reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Ja już dawno sobie wydrukowałam tą kartę, chociaż ona niby od 30 tc.
Ale moja lekarka w ogóle nic na ten temat nie mówiła.
Sama stwierdziłam, że skoro czuję ruchy dziecka (i to na pewno więcej niż 10 dziennie), to po co mam się skupiać na liczeniu. Wiadomo, że jak mały by się rzadko albo wcale nie ruszał, to bym jechała do szpitala.
A przecież te maluchy mają gorsze lub lepsze dni i czasem się wiercą cały dzień, a czasem tylko o "swojej" porze. Mój Kubek ma taką porę wieczorem - jest wtedy bardzo aktywny. Ale w dzień nieraz też daje mi popalić;-)

Mnie to raczej zastanawia jak wykryć nieprawidłowość ruchów w tą drugą stronę. Tzn że podobno jak dziecko czuje zagrożenie, to bardzo intensywnie się rusza. Ale co to w ogóle oznacza? Kubol jak się nieraz wierci, to mi wszystko obija i co? To zwykłe, czy te "za bardzo intensywne" ruchy?
Podejrzewam, że skoro nadal się wierci, to zwykłe;-)
 
reklama
hej dziewczyny :-)

wczoraj wieczorkiem poszlismy do Karola siostry.
Jej coreczka przybiera strasznie na wadze. Niedlugo miesiac skonczy, a juz przybrala prawie 2 kg :-D
sliczna dziewuszka z niej.

no.. i efektem tych mrozow jestem przeziebiona.. wlasnie kichalam 10 razy pod rzad i czuje jak mnie cos laskocze w nosie... co oznacza oczywiscie tylko jedno :dry:

ide zrobic herbatke z cytrynka.. i moze jakas kanapke z czosnkiem?

nadrobilam Was, ale bardzo mi przykro nie pamietam co mialam napisac :-)
 
Kochane, rozmawiałam teraz z mamą, i mówiła żebym jechała do szpitala.. Że tam odpoczne, bede miała opieke, pooglądają mnie i stwierdzą czy jest ok. A jakby coś to dadzą zastrzyk zeby dzidziusiowi płucka się rozwinęły..
 
Witam wszystkie ciężaróweczki!
Ja obudziłam się dzisiaj nawet wyspana i w doskonałym humorze:-D(w przeciwienstwie do dnia wczorajszego) Normalnie tak mi się zachciało zrobić coś pożytecznego jak nie wiem, niestety odechciało mi się zaraz po tym jak wstałam z łóżka- moja masa mnie przeraża:szok: Czuje się jak czołg- chodzenie zabiera mi tyle siły, że już nie wiele jej zostaje na inne o czynności.
Naczytałam się jednak o truskawkach wczoraj i naszła mnie taka ochota, że dzisiaj na pewno zrobię naleśniki z serem i musem truskawkowym mmmniam:tak:

Dziewczyny trzymajcie się! Już niedługo zobaczymy nasze śliczne, wyczekiwane dzidziulki a wtedy wszystkie problemy się rozwiążą:tak:- przynajmniej tak mi się wydaje...;-)
 
Iza pewnie, że jedź. Warto sprawdzić te skurcze na wszelki wypadek.

A jak czytam takie historie, to mam ochotę dać poradę nie piszącym dziewczynom, tylko ich rodzinom:wściekła/y: Czasem przydałoby się kogoś postukać w główkę i przypomnieć, że kobieta w ciąży nie powinna się denerwować, a rodzina powinna dbać o jej dobro, a nie przysparzać kłopotów...


Idę dziś oglądać oddział położniczy i te wszystkie sale rodzenia. Podobno nasz szpital zaopatrzył się ostatnio w jakieś "kosmiczne" krzesło do rodzenia. No ciekawe, ciekawe. Chociaż moje przerażenie porodem chyba przez to wzrośnie, a nie spadnie.
Jedyne, co mnie pociesza to to, że oddział jest świeżo wyremontowany, w każdej sali po 3 łóżka (podobno starają się kłaść po 2, jak jest możliwość) i łazienka. Wcześniej była tylko 1 łazienka na cały oddział:szok:
 
Siema ...
jakoś tą nocke przespałam - mimo, że w gębie nie wygodnie przez tą 8kę:dry:
2razy siusiu...pobudka 6.30 by zrobić ukochanemu (tak Jaruś Tobie:-p) śniadanie...później usnęłam i wstałam po 10...i do wanny :-D
śniadanie zjedzone - prawie godzine jadłam przez tego zęba eccccccccch:-)

młoda mamuśka - co do tych 8mek to wiem tym, źe co jakiś czas rosną...nie pierwszy raz mi sie to zdarzyło - zawsze pomagał mi Sachol no ale w ciąży nie mogę go brać więc do dentysty....zwłaszcza że już miałąm wizję że rodzę i jak tu przeć jak nie dam rady japy zamknąć - oj wtedy to dopiero poraniłabym sobie dziąsła :baffled:

Kochane, rozmawiałam teraz z mamą, i mówiła żebym jechała do szpitala.. Że tam odpoczne, bede miała opieke, pooglądają mnie i stwierdzą czy jest ok. A jakby coś to dadzą zastrzyk zeby dzidziusiowi płucka się rozwinęły..

IzuLQa nawet się nie zastanawiaj tylko jedź do szpitala!!:shocked2:
 
reklama
Do góry