reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

U mnie już nie ma żadnych kłuć - a miałam potworne.
Żadnych bóli. Nic
Czuję się najnormalniej w świecie i gdyby nie mdłości cała ciąża byłaby jakąś abstrakcją. Wciąż chodzę głodna i zmuszam się do jedzenia. Koszmar - większość myśli koncentruje mi się na tym co zjeść, żeby nie zmuliło.

Zmieniłam suwaczek - adekwatnie do mojego dwupaku :happy2::happy2:
 
reklama
Nie wiem już sama :no: wiem, że jestem za wrażliwa i będę miała wyrzuty i nieprzespane noce pełne łez by były zapewne.. ale mama też moja mówiła, że wyrzuty mogę mieć jak nie będę miała co dać dziecku do jedzenia...:-(

Napewno tak źle nie będzie. Można żyć w biedzie, ale to zawsze lepsze niż pozbycie się problemu w taki sposób. Znam jedną dziewczynę co też wpadła z najgorszym nierobem na osiedlu, ale o usunięciu ciąży nawet nie myśli. Stało się i trzeba przyjać jak jest. Mam koleżankę, która wpadła jeszcze w liceum, teraz ma 8 letniego syna i jest szczęśliwą mamą. Będziesz patrzeć jak dzieci rosną i myśleć, moje też by mogło mieć tyle lat, Nie dopuszczaj nawet do siebie takiej myśli, to przestępstwo.
 
Napewno tak źle nie będzie. Można żyć w biedzie, ale to zawsze lepsze niż pozbycie się problemu w taki sposób. Znam jedną dziewczynę co też wpadła z najgorszym nierobem na osiedlu, ale o usunięciu ciąży nawet nie myśli. Stało się i trzeba przyjać jak jest. Mam koleżankę, która wpadła jeszcze w liceum, teraz ma 8 letniego syna i jest szczęśliwą mamą. Będziesz patrzeć jak dzieci rosną i myśleć, moje też by mogło mieć tyle lat, Nie dopuszczaj nawet do siebie takiej myśli, to przestępstwo.

W Anglii nie jest to przestępstwem, ale raczej bym nie miała serca, żeby coś takiego zrobić... za wrażliwa jestem i mam nadzieję, że mnie do tego nikt nie namówi i że nie dam się ponieść emocjom, żeby później żałować.
 
dzisiaj rano byłam na pobraniu krwi - nie cierpię tego, bo mi w ogóle żył nie widać. ale że mama mi pobierała krew, jakoś to przeżyłam;-)


kingusia
nie patrz na gadanie ludzi, oni zawsze będą szukać sensacji

w dzisiejszych czasach młode mamy to nic takiego:-) a ile radości przyniesie ci dziecko.
Na pewno będziesz musiała zreorganizować życie, ale nie jest to zadanie niewykonalne. trzymam kciuki za ciebie i fasolkę:-D


:-) wzajemnie, też trzymam kciuki za Ciebie i Twoją fasolkę :-D:-D:-D hehe
 
Kingusia, rodzicom na pewno minie szok i będą cię wspierać :tak:. A co twój chłopak myśli o tym wszystkim?

Myśli, że ma 25 lat i że to już na niego czas i jest gotowy... ale deklaracje to każdy może złożyć. On jest w Polsce i by wolał tam wychowywać. A ja wolałabym raczej tutaj , w UK , bo bym miała mamę pod ręką i większy socjal. I tu dla Anglii najważniejsze są dzieci...
 
Kinga, na pewno nie jest łatwo być młodziutką mamą. Właściwie, to czasami bywa tak, że każdy okres życia może wydawać się niewłaściwy. To ktoś jest za młody, to nie ma pracy, to znowu ma pracę, ale ciąża nie będzie dobrze widziana przez szefa lub współpracowników... Jesteś młoda, to fakt, ale wykształcenie w tej chwili można zdobyć w każdym wieku - jeżeli tylko ma się takie ambicje. Poza tym, za kilka lat, Twoje koleżanki będą siedziały z maluszkami w domu, a Ty będziesz mogła z już odchowanym dzieckiem podróżować, pracować, zająć się swoim hobby. Każdy wiek ma jakieś plusy i minusy:-)

Nicole ma rację. My odkładaliśmy decyzję o dziecku. Pracujemy w spólnej rodzinnej firmie. Jak pójdę na macierzyński trzeba będzie zatrudnić nową osobę na moje miejsce, co wiąże się z wyplatami dla niej, także pieniążków dla nas będzie mniej. Będziemy musieli żyć z pensji męża, także w każdym wieku są jakieś problemy. Nigdy nie ma idealnie. Zastanawiałam się już kiedyś, że wpadka wszystkie wątpliwości rozwiązuje, bo trzeba się poprostu pogodzić z rzeczywistością i przyjąć jak jest:tak:, inaczej decyzję o dziecku można odkladać w nieskończoność:-)
 
Witam Was serdecznie,
Ja niedawno dowiedziałam się, że nasze kochane maleństwo przyjdzie na świat ok. 22 marca 2010 roku. Czekam z niecierpliwością na ten dzień. Mam nadzieję, że spędzę tu z Wami bardzo miło ten najpiękniejszy dla kobiet czas. Pozdrawiam
 
Nicole ma rację. My odkładaliśmy decyzję o dziecku. Pracujemy w spólnej rodzinnej firmie. Jak pójdę na macierzyński trzeba będzie zatrudnić nową osobę na moje miejsce, co wiąże się z wyplatami dla niej, także pieniążków dla nas będzie mniej. Będziemy musieli żyć z pensji męża, także w każdym wieku są jakieś problemy. Nigdy nie ma idealnie. Zastanawiałam się już kiedyś, że wpadka wszystkie wątpliwości rozwiązuje, bo trzeba się poprostu pogodzić z rzeczywistością i przyjąć jak jest:tak:, inaczej decyzję o dziecku można odkladać w nieskończoność:-)
Zgadzam się z dziewczynami w 100%. Nigdy nie ma czasu najodpowiedniejszego, życie zawsze ma jakieś niespodziewanki i rzuca kłody pod nogi. Jeśli już Ci się kingusia przydarzyło, doceń ten dar i nie martw się -jakoś się ułoży. Wiem, że może to tylko takie gadanie, ale uwierz starszym koleżankom - jakoś to będzie.:tak::tak::tak: Ciesz się z tego, że z dzidziusiem wszystko w porządku, a jak się urodzi to będzie dla całej Twojej rodziny największym skarbem na świecie, zobaczysz. Głowa do góry:-):-):-)
 
reklama
Witam Was serdecznie,
Ja niedawno dowiedziałam się, że nasze kochane maleństwo przyjdzie na świat ok. 22 marca 2010 roku. Czekam z niecierpliwością na ten dzień. Mam nadzieję, że spędzę tu z Wami bardzo miło ten najpiękniejszy dla kobiet czas. Pozdrawiam


Witam serdecznie i gratuluję fasolki.

Kinga- Tak sobie myślę, że ty nie byłabyś w stanie tego zrobić, skoro jesteś tu z nami. Napewno już kochasz to maleństwo które nosisz pod sercem:tak::tak:
 
Do góry