reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Napisał Czarnuszka88
Mlody szaleje chyba czuje ze mama sie stresuje....co chwile ze stresu do ubikacji biegam...Tesc ma mnie zawiezc i o 12 wyruszamy.....

wiec Dziubki moje kochane zmykam juz ide sie jeszcze kąpnąc na szczescie z goleniem mam spokoj bo wczoraj to zalatwilam i sie bede zbierac....buuuuuuu ale sie boje.... :((

Dam znac jak wróce co i jak :))
:tak:
Trzymaj sie Kochana i daj znać jak tylko coś będziesz wiedziała.

A wiecie co Laseczki ostatnio zauważyłam że z piersi tryska mi siara jak scinę cycusia normalnie aż sie przestraszyłam jak zaczęło tak mi sikać:-D:-D:-D I miałam zapytać??? Jak jest u was ze sprawami łózkowymi??? Bo ja to jakoś sie boje już "przytulać" z moim Mężem...
 
reklama
a ja mimo że to moje pierwsze dziecko chciałam wiedzieć od początku ciąży jaką niunie w sobie noszę...
Jednak mój gin innego zdania, na kazdym USG mnie zwodził, że dowiem sie po porodzie...ostatnio nawet zapytał czy to ważne skoro to moje pierwsze...ale juz nie chciałam sie z nim sprzeczac że co jeśli ostatnie?
Wywróżył mi chłopaka, bo nie chciało mu się płci za bardzo szukać...tak więc skoro różnie bywa i po porodach zamaist chłopczyków dziewczynki wychodzą...to kto wie... hihihi:-D

Na szczęście wiekszość rzeczy i cały pokoik jest w neutralnych barwach :-)
 
jestem w szoku :szok:, tak sobie spokojnie po łikendzie zaglądam a tu taka niespodzianka !!!!!!!!
Malborka
GRATULACJE MILUCHNE!!! :-D:-D:-D:-D
no i obyś jak najszybciej mogła być z synkiem :tak::-)

całej reszcie życzę rozpakowania już w 9tym miesiącu, byśmy nie musiały widywać maleństw na neonatologii tylko cieszyć się nimi w domku :tak:
najważniejsze, że z Szymusiem ok, Malborka jak będziesz miała możliwość, to pisz więcej co tam u Was :tak:


ja mam dziś luzikowy dzień po męczącym łikendzie
i dzisiaj pierwsze zajęcia w szkole rodzenia mam nadzieję, że będą fajnie ;-)


miłego dzionka Wam życzę,
szczególnie samych dobrych wieści tym, które mają dziś wizyty u gina
i zdrowia przeziębionym
buziaki :cool2:
 
Łózeczko 219, materacyk 69, posciel 5 czesciowa 280, przesxcieradlo z ceratka nie pamietam ile kosztowalo:zawstydzona/y:
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedz:-) własnie jedziemy i pooglądamy to i owo. Myśle że dzisiaj już z czymś przyjedziemy. Jejku jak faaaajnie:-):-)

Aneczka- to wiesz choć przed narodzinami. Moja koleżanka 2 lata temu rodziła i do końca miała być dziewczynka . Wychodzi lekarz po porodzie i do ojca dziecka -
" gratuluję syna"
a ten "ale to nie moje ja mam mieć córkę " , a lekarz "to co wkładamy z powrotem ? :-)" . No i mają syna .

dobre

jak leżałam w ciąży z Natalką była odwrotna sytuacja facet czekał na syna a tu położna wychodzi i mówi "MA PAN CÓRKĘ" a on że to nie jego na pewno bo on czeka na syna
ona mu tłumaczy że był tylko jeden poród że tylko jego żona rodziła i ma córkę a ten jej .... przywalił z piąchy w twarz:szok::szok::szok::szok: nie źle co

Obie historyjki przemega!!!!! Ja pierdziele ale sie naśmialiśmy z M hahahaahaha
Juz sobie wyobraziłam jak M czeka i mówi babka że ma córke :-D:-D:-D:-D

Co do siary z piersi to mi juz leci od jakiegoś czasu ale ja nie naciskam na brodawki. Niech sobie leci samo jak chce, bo u mnie nie ma tego dużo. Codziennie pare kropelek mam zaschniętych na staniku. A u nas spraw łózkowych nie ma...ehh od 12 tygodnia ciązy. No jakoś tam sobie radzimy ale coż. Franiu najważniejszy:-)
Uciekam na zakupki! Buzka;-)
 
a ja mimo że to moje pierwsze dziecko chciałam wiedzieć od początku ciąży jaką niunie w sobie noszę...
Jednak mój gin innego zdania, na kazdym USG mnie zwodził, że dowiem sie po porodzie...ostatnio nawet zapytał czy to ważne skoro to moje pierwsze...ale juz nie chciałam sie z nim sprzeczac że co jeśli ostatnie?
Wywróżył mi chłopaka, bo nie chciało mu się płci za bardzo szukać...tak więc skoro różnie bywa i po porodach zamaist chłopczyków dziewczynki wychodzą...to kto wie... hihihi:-D

Na szczęście wiekszość rzeczy i cały pokoik jest w neutralnych barwach :-)


No moj lekarz powiedział ze jajeczka dwa są... Na poczatku sie przestraszylam jak zaczal sie tak dopatrywac myslalam ze moze cos nie tak jest:angry: no ale powiedział że Chłopczyk na 95% ale glowy nie da uciąć bo pomyłki sie zdażają wiec tak naprawde 100% jest dopiero po porodzie :tak:
 
Witam! Termin mam na 6 marca:) Mogę się dołączyć tak na końcówce? Teraz mam więzej czasu więc mogę się poudzielać na forum bo muszę niestety leżeć:(
 
Wielkie dzięki Dziewczyny!
Trzymajcie swoje gumisie w brzuchu - to nie czas na rozwiązania!
Za wcześnie!

ufff, dobrze że mały ma się dobrze, a le waży, mierzy??
jak Ty się czujesz??

Z tym "dobrze" to nie do końca - Szymek jest "biorcą" z TTTS (twin to twin transfer syndrom), więc jest obciążony... Ale nie mam siły o tym teraz.
Ważył 1240
Mierzył: 39cm

Przed nami długa droga, żeby wyrównał szanse...
Jak się czuję?
...
40 dni w 3 szpitalach (Wawa, Gdańsk, Wawa), ogromna ilość proszków, którymi mnie faszerowano, ręce pokłute jak u narkomanki od wenflonów wymienianych co 2 dni z uwagi na stany zapalne żył, amnioredukcja, obumarcie Jasia we mnie.... i dalsze noszenie ciąży, groźna infekcja, zakażenie nią Szymka, antybiotyk z grupy C, brak snu przez tydzień, bo pod ciągłym zapisem KTG, a Szymek ucieka, operacja brzucha, którą ładnie nazywa się "cesarskim cięciem" wykonana z konieczności, bo akcja porodowa w toku, po 40 dniach leżenia plackiem (nawet przy jedzeniu) omdlenia, bo serce nie wytrzymuje obciążenia, gdy siadałam, zaniki mięśni nóg i grzbietu, zatwardzenie, o którym nie sądziłam, że takie może istnieć...wiem narzekam...ale tak wlaśnie teraz pamietam swoją ciążę...
Czuję się zmęczona, stara i uszkodzona.
 
nadia25 witamy w naszym gronie:-D:-D:-D


babeczki, teraz to ja już zaczynam panikować, ciekawe, jak zareaguje mój M, jak mu powiem, że maborka urodziła - on cały czas twierdzi, że na wszystko mamy jeszcze czas:dry::dry::dry:
 
reklama
Do góry