reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

witam wszystkie mamusie


Witamy :) i Gratulacje :) Mój synek jutro skończy 10 miesięcy, między dzieciaczkami będzie 1,6 roku różnicy :) też się obawiam, ale będzie dobrze damy radę :) mąż wniebowzięty :)



o to podobnie jak u mnie....bo moj za kilka dni ma 9 miesiecy ......ja sie bardzo ciesze ale takze jestem w ogromnym szoku....chcielismy ale jeszcze do nas nie docierało co to bedzie jak bedzie :)))))



Ja dzisiaj zrobilam drugi test i znowu piekne dwie kreseeczki......jeszcze nikt prawie niewie tylko moje najblizsze przyjaciolki no i oczywiscie mąż :) dzisiaj okropny dzien....rano jak lakierowałam włosy to prawie zwymiotowałam ...potem ciagle chcialo mi sie jesc a jak juz wkoncu zjadlam to mi sie chcialo zwrocic...ale na szczescie przertwałam....strasznie spiaca jestem bo wstałam o 5 rano bo moj mlody sie obudzil jejku jak to bedzie z dwojka rozrabiakow....maz caly dzien w pracy zero niczyjej pomocy hihi ale dam rade dla moich robaczkow wszytstkooooooo!!!!!! do lekarza ide 6 sierpnia wiec zobacze mojego drugiego synusia.... :) albo córunie


ja tam tez lubie czosnek ale nie slyszlam zeby byl szkodliwy:confused: w sumie to dawno nie jadlam bo nie mam ochoty jakos... ja mam 170 cm wzrostu i waze juz 71 kg :eek: mi lekarz powiedzial ze mam teraz minimalnie tyc 1 kg na miesiac z blizniakami i tego bede sie mocno trzymac wiecej niz 80 kg nie chciałabym wazyc ale to tez sie zobaczy co z tego wyjdzie...

no ja mam 177 cm i waze 92 kilo.....:/ w pierwszej ciazy przytyłam 14 schudlam 16 i znowu nabrałam.... masakra :(( ja na dodatek nie bede mogla jesc slodyczy bo w pierwszej ciazy mialam cukrzyce wiec musze sie pilnowac ostroooo....tylko jak jak takie zapachy za mna chodza :(((
 
Ostatnia edycja:
reklama
gaba82 ja też mam ochote na kwaśne, zwłaszcza ogórki i cytryny :-)

a kwaśne to na chłopca ??

 
Ostatnia edycja:
:) Temat wagowy :) hehe w pierwszej ciąży przytyłam 23 kg, zaczynałam z wagą 80 przy wzroście 165cm, po ciąży miałam 95 kg, schudłam do 72 kg :) czyli udało mi się zejść niżej niż byłam, schudłam 23 kg :) obecnie ważę 73 przytyłam już kg, z obliczeń w kalkulatorze maksymalnie mogę wskoczyć na wagę 83 kg i tego muszę się trzymać.

Macie jakieś konkretne zachcianki ? mnie strasznie ciągnie do coca coli, dziwne bo przed ciążą w ogóle jej nie piłam, żadnych napoi gazowanych, wiem, że to nie zdrowe, ale podobno skoro organizm się tego domaga to jest mi to potrzebne. Siostra, która jest w ciąży i rodzi w listopadzie, spodziewa się córci, mówi, że również miała ochotę na colę, więc może i u mnie będzie mała królewna :)
 
Dziś znowu zrobiłam test a potem następny dla jeszcze większej pewności :) i dwie kreski widać już dobrze :) Może nie są takie ciemne jak ta pierwsza, ale widać a to najważniejsze. Policzyłam i wychodzi na to, że jestem w 4 tygodniu i 1 dniu :) do ginekologa wybiorę się w środę...zacznie się wtedy 6 td może coś zobaczymy.
 
Ja jakiś konkretnych zachcianek nie mam, ale głodna chodzę:-DAle się troszkę staram ograniczac:tak:

Co do zachcianek na słodkie to podobno na dziewczynkę, a na kwaśno to na chłopca...ale to raczej się nie sprawdza...ostatnią ciążę jadłam tylko czekoladę i mam synka:-D
 
za wami nadążyć :-):-):-):-)

co do wagi i wzrostu ja mam 150cm i w ważyłam przed ciążą z Natalką 54kg i doszłam do 66kg więc przyzwoicie schudłam do 48kg ale teraz juz miałam 55na liczniku obecnie 53kg bo już dwa kilo schudłam:tak::tak::tak:

o jedzeniu pisać nie będę bo co zjem i tak oddaje:-:)-:)-(po 19 po 20 minutach myślałam, że zemdleje w łazience:szok::szok::szok:koszmar

ale czasem zachciamli mam na ostre kwaśne pikantne niezdroe jedzonko:-D:-D:-Dz Natalka miąłm tak samo:-D:-D:-D

co do piwka też bardzo lubię i z młodą w ciąży koło 18 tygodnai po zapachu poznawałm jakie to piwo:-D:-D:-D

ok lecę czas zastrzyku papa:happy:
 
reklama
witam wszystkich :-)

:) Temat wagowy :) hehe w pierwszej ciąży przytyłam 23 kg, zaczynałam z wagą 80 przy wzroście 165cm, po ciąży miałam 95 kg, schudłam do 72 kg :) czyli udało mi się zejść niżej niż byłam, schudłam 23 kg :) obecnie ważę 73 przytyłam już kg, z obliczeń w kalkulatorze maksymalnie mogę wskoczyć na wagę 83 kg i tego muszę się trzymać.

Macie jakieś konkretne zachcianki ? mnie strasznie ciągnie do coca coli, dziwne bo przed ciążą w ogóle jej nie piłam, żadnych napoi gazowanych, wiem, że to nie zdrowe, ale podobno skoro organizm się tego domaga to jest mi to potrzebne. Siostra, która jest w ciąży i rodzi w listopadzie, spodziewa się córci, mówi, że również miała ochotę na colę, więc może i u mnie będzie mała królewna :)

skoro o wadze mowa... ja w ciągu ostatniego roku zgubiłam jakieś 8 kilo, teraz przy 163 ważę 54kg. teoretycznie powinnam przytyć ok. 12kg, czyli... 66kg, hehehe zobaczymy, jak to będzie :-p moja mama przy obu ciążach tyła po 30 kg!! :eek: jeeezu, mimo wszystko mam nadzieję, że ja nie!

a co do zachcianek... dziś przez cały dzień marzyłam o frytkach :sorry: po prostu śliny pełno miałam, jak tylko o nich pomyślałam. po pracy leciałam jak nienormalna do domu i całe szczęście, że znalazłam w zamrażalniku :-D
a tak w ogóle, to od wieków nie jadłam ziemniaków :-)

jedyną rzeczą mniej fajną jest to, że wywaliło mi na twarz i dekolt cały zły charakter :baffled: tylu syfów nie miałam od czasów liceum :eek:
no nic to, nie rzygam, to mam pryszcze :-p
 
Do góry