reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

reklama
Byłam z Milą u neurologa. Te jej "zapowietrzenie" czy jak kto wolo "zanoszenie się" to się nazywa bezdech afektywny. Na razie nic z tym nie mamy robić. Tym bardziej, że od grudnia się wszystko wyciszyło. Ale gdyby się znowu pojawiło i nasiliło, to będziemy robić EEG. Choć lekarka mówi, że te bezdechy to nawet do 6go roku życia mogą się pojawiać. A u Mili nie widzi nic niepokojącego. Jak to pani doktor stwierdziła - zdrowa, bystra i mądra i nie ma co na siłę szukać choroby. A Mili bardzo się podobało stukanie młoteczkiem.
 
Musialam do WAS napisac po tak wspanialym i poruszajacym mnie sms'ie
b006g.gif

TO DLA WAS
h020.gif

JESTESCIE WIELKIE badzcie jutro ze mna myslami i dajcie mi sily
a030.gif
to naprawde wystarczy boje sie bardzo bo z dnia na dzien czuje sie gorzej bardziej to do mnie dociera i caly czas mam twarz taty przed oczmi nie zdazylam sie z nim pozegnac bo na korytarzu pielegniarka nas zatrzymala i powiedziala "przykro mi"ale go widzialam mama mnie musiala wyprowadzic bo nie dalam rady jak wywozili tate z sali tez nie dalam rady moze nie powinnam tego tu pisac ale to we mnie tak siedzi... tak boli... jak ja sie ciesze ze dano nam spedzic swieta razem
Badzcie jutro ze mna myslami
DZIEKUJE
 
Giza - też bym się martwiła takim bezdechem. Dobrze, że wszystko ok. A tak w ogóle to niesamowita ta Twoja córcia! :tak::tak::tak:

Doris - gratuluję rozgadanej córeczki! :tak: Brawo!
Co do logopedów - moja najlepsza kumpela jest logopedą ( i to dobrym bardzo) i to od niej wiem, że wiele wad można wykryć już u tak małych dzieći, chociażby po nieprawidłowej budowie "buziora" (jak tylko Tymon się urodził to już mu palce wepchałą do dzioba, czy czasem wędzidełka nie ma przykrótkiego :-D) Widocznie jakieś schematy też są.

Niekat - ale czy Marcel nie mówi nawet 3-4 słów??? Tymon mówi kilka słów dosłownie - chyba nawet nie 10 ;-)


A Bubu wchodzi w wiek 2-latka - moje wyjątkowo posłuszne i grzeczne dziecko dostaje kota. A ja niedługo dostanę kota przy nim.. :-p
Mało mówi, ale przez telefon skarży się babci jakby znał 500 słów :baffled: - no tyle, że swoich. Potrafi tak "gadać" minutę-dwie bez przerwy...

Wspaniale nam się mieszka. Mimo, że mam 26 metrów od domu do drogi to bez problemu wyjeżdżam przez te śniegi, bo... sąsiad mi ostatnio odśnieżył a ja nawet o tym nie wiedziałam bo byłam w pracy :-D:-D. "Doniosła" mi o tym inna sąsiadka telefonicznie, hahahaahaha.
Bez sąsiadów bym zginęła ;-) - a to jeden odśnieży, a to drugi załaduje zasobnik pieca groszkiem, trzeci wyciągnie samochód z zaspy - no ale tak to jest jak chłop daleko to i sąsiedzi chętnie pomagają słomianej wdowie...:-D

Aha - internetu nie mam w domu a piszę z pracy wyjątkowo - bo nie wolno nam tego robić. Zresztą chyba rozstanę się już w bliskim czasie z firmą, bo mój szef jest zwyczajnie *******nięty. Mój umysł nie mieści jego fantazji. Uwierzcie, że to co on mówi, to rzeczy niepojęte w powszechnym rozumowaniu. Facet sam niszczy swoją własną firmę od środka.
No i malutki przykładzik charakterystyki jego osoby:
- jak księgowa się pomyliła i wypłaciła 6 pracownikom po 1,80 zł za dużo do pensji to kazał im oddać :-D:-D:-D
- jak ostatnio zatrudnił dziewczynę, która po tygodniu odeszłą, bo stwierdziła, że nie będzie pracowała z takim człowiekiem, to nam wszystkim z osobna w biurze opowiadał, że odeszła, bo jest "chora na to samo co Freddy Mercury"....
- w biurze ludzie pracują po ok. 0,5 roku i odchodzą bo ręce im opadają - rotacja jest ciągła...
- no a teraz wymyślił. żebym rozwiązała z nim umowę za porozumieniem stron, zarejestrowała się w Urzędzie Pracy i znowu mnie zatrudni - bo dostanie dofinansowanie z UP. (dlatego powiedziałam, żeby mnie zwolnił, bo się na to nie zgadzam)

Mało? :baffled:


DZIEWCZYNY - ZEPNIJMY SIĘ I POWRZUCAJMY ZDJĘCIA NYGUSÓW DO ZAMKNIĘTEGO! TAKA JESTEM CIEKAWA ICH BUZIORÓW!​
 
ninja fajnie że się wreszcie pokazałaś:tak:Marcel mówi: nie (bardzo chętnie i bardzo czesto praktycznie an każde pytanie), baba, mama, dziadzia i tata ale niewyraźnie i baaa (bach). Ale dobrą nowina jest to że zaczyna chyba cos w nim pękać bo chodzi z ksiązką i każe sobie nazywać pokazywane przez sobie rzeczy i więcej słowopodobnych dźwieków wydaje przed snem (od maleńkiego spiewa sam sobei do snu i chyba sam sobie opowiada wrażenia z dnia). Wczoraj do 23.00 śpiewał mamamama baaa.Czyli smiem twierdzić ze snuje intrygę mająca na celu sie mnie pozbycie:-p
jakbym zaczeła opowiadac co sie u mne dzieje w rpacy... przed chwila np byłam swiadkiem jak jeden z dyrektorów wyjmował sobei spod auta swoja komorke uzywając do tego celu wycieraczki z auta obok należącego do jednego z jego podwładnych...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witamy i pozdrawiamy wszystkie mamusie po bardzo dlugiej przerwie. Jestesmy jeszcze w Warszawie i maly w koncu nie poszedl do zlobka ale prawie codziennie chodzimy na jakies fajne zajecia.
Mam nadzieje ze wszyscy zdrowi. postaram sie nadrobic (o ile to mozliwe!) juz niebawem
D&J:-D
 
Do góry