beti1982
III'2008 i IV'2010
Witam serdecznie w środku tygodnia:-)
Ale macie się z tymi choróbskami Befatka, Niekat, Weronikaa, Ewa, Doris, 3majcie się ciepło...
a widzę, ze znowu w temacie budowy jesteś... a Nygus ćwiczy już wabiki na dziewczyny
Siwona, widać kto w domu rzadzi nie dawaj się...
Befatka, Ty to chyba jakaś przewrażliwiona jesteś z tym słownictwem Kayi... dziecko nawijkę ma piękna, a mamusia narzeka, ze za mało mówi poczekaj jeszcze jak przestaniesz narzekać, że za mało mówi, a zaczniesz w drugą stronę
moja za to jeszcze nie biega, a samej jej się też nie chce chodzić...
a co do zamachu, to każdy potrafię obalić Ps. naparzeć się nie mogę jakie masz śiczne zdjęcia w podpisieco sie dziwić, takie z Was dziewczyny, że jest na co popatrzeć...
Niekat, widzę, że już miłosne rozterki w tym wieku u Oli... wczesnie zaczyna, a to dopiero początek
i supcio, że alergia powoli zanika... a ekarka to jakaś zacofana baba, którą nie warto się przejmować... a nie myslałaś, zeby obciąć go na krótko, to i łatwiej będzie pozbyć się ciemieniuchy, szzcególnie w tym okresie ciepłych dni
Kasik, ja też wysyłałam, ale cosik się nie wysłałochyba... spróbuje jeszcze raz dzisiaj albo jutro... ale problemów Ci się namnożyło... może u Arka to oznaka tesknoty za Tobą i braku bezpieczeństwa... w końcu cały czas byliście razem... mam nadzieję, że psycholog pomoże... najgorzej z Twoim tatą... biedak znowu został z tym sam, a nie wiń siebie, w końcu ma nie tylko Ciebie... i tak jesteś wspaniałą córką, która jak tylko może wspiera go i pomaga
A mjy po poniedziałkowym szzcepieniu, płacz i lament bo pani doktor bez pardonu zabierała się do osłuchiwania i badania, a Joli się to niepodobał, żeby ją dotykać... potem ją trzymała za rękę... same problemy a dzisiaj wiyta u ortopedy... ta lekarka zagadała mał.a, dała laleczki i nie było tak źle... nawet pomachała jej na pożegnanie... trochę się zastanawiam, że nie powinnam się udać na konsultację, do innego ortopedy, bo zaleca w dalszym ciągu chodzenie po domu w skjarpetakc lub z tymi ABSami, nie musza być buciki powyżej kostki, a do tego niech siada jak chce, bo to w niczym nie przeszkadza... a ja sie tyle osłuchałam na forum, że sama już nie wiem
a i jeszzce pytanko, czy dajecie swoim maluchom soczki typu Leon lu Kubus prosto z kartonika przez rurkę, bo nie wiem czy to już można po roczku...
A przy okazji, gdzie się podziała Mrowa?
Ale macie się z tymi choróbskami Befatka, Niekat, Weronikaa, Ewa, Doris, 3majcie się ciepło...
Ninja, to oznacza, że smerfetka należy do tych przy kości po rodzicachBeti - Tymona kłuli w udka. Zadzwoniłam wcześniej do przychodni i spytałam. Pielegniarka powiedziałą, że tak kłują jak dziecko jest drobne a jak nie to w ramionka.
a widzę, ze znowu w temacie budowy jesteś... a Nygus ćwiczy już wabiki na dziewczyny
Siwona, widać kto w domu rzadzi nie dawaj się...
Befatka, Ty to chyba jakaś przewrażliwiona jesteś z tym słownictwem Kayi... dziecko nawijkę ma piękna, a mamusia narzeka, ze za mało mówi poczekaj jeszcze jak przestaniesz narzekać, że za mało mówi, a zaczniesz w drugą stronę
moja za to jeszcze nie biega, a samej jej się też nie chce chodzić...
a co do zamachu, to każdy potrafię obalić Ps. naparzeć się nie mogę jakie masz śiczne zdjęcia w podpisieco sie dziwić, takie z Was dziewczyny, że jest na co popatrzeć...
Niekat, widzę, że już miłosne rozterki w tym wieku u Oli... wczesnie zaczyna, a to dopiero początek
i supcio, że alergia powoli zanika... a ekarka to jakaś zacofana baba, którą nie warto się przejmować... a nie myslałaś, zeby obciąć go na krótko, to i łatwiej będzie pozbyć się ciemieniuchy, szzcególnie w tym okresie ciepłych dni
Kasik, ja też wysyłałam, ale cosik się nie wysłałochyba... spróbuje jeszcze raz dzisiaj albo jutro... ale problemów Ci się namnożyło... może u Arka to oznaka tesknoty za Tobą i braku bezpieczeństwa... w końcu cały czas byliście razem... mam nadzieję, że psycholog pomoże... najgorzej z Twoim tatą... biedak znowu został z tym sam, a nie wiń siebie, w końcu ma nie tylko Ciebie... i tak jesteś wspaniałą córką, która jak tylko może wspiera go i pomaga
A mjy po poniedziałkowym szzcepieniu, płacz i lament bo pani doktor bez pardonu zabierała się do osłuchiwania i badania, a Joli się to niepodobał, żeby ją dotykać... potem ją trzymała za rękę... same problemy a dzisiaj wiyta u ortopedy... ta lekarka zagadała mał.a, dała laleczki i nie było tak źle... nawet pomachała jej na pożegnanie... trochę się zastanawiam, że nie powinnam się udać na konsultację, do innego ortopedy, bo zaleca w dalszym ciągu chodzenie po domu w skjarpetakc lub z tymi ABSami, nie musza być buciki powyżej kostki, a do tego niech siada jak chce, bo to w niczym nie przeszkadza... a ja sie tyle osłuchałam na forum, że sama już nie wiem
a i jeszzce pytanko, czy dajecie swoim maluchom soczki typu Leon lu Kubus prosto z kartonika przez rurkę, bo nie wiem czy to już można po roczku...
A przy okazji, gdzie się podziała Mrowa?