reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

niekat- też mnie dziś wzięło na refleksje:zawstydzona/y:, że tak niedawno się poznawałyśmy, patrzyłyśmy jak przeskakują nasze suwaczki a tu już finish :sorry2:
 
reklama
Witam dziewczyny!!!
Niekat zazdroszczę chęci, ja mam tak jak Skaba - nic mi się nie chce, leżałabym cały dzień w łóżeczku:tak:
PrzyszłaMamusiu dobrze że masz tą swoją ginkę i że jej ufasz to bardzo ważne w naszej sytuacji:tak:
Jak byłam na tej porodówce to mój mąż mówi, ze jak urodzę to przestanę siedzieć na BB a ja mu na to że wtedy to dopiero będziemy miały o czym gadać:tak:, że tak szybko nasza znajomość sie nie skończy:tak::tak:
Ciekawe która będzie następna?? Ja sie tak boję, że nie chcę:baffled:
 
Mała ułożyła się poprzecznie:baffled:, podobno tylko 1% dzieci się tak układa:-(. Ale się nam indywidualistka trafiła;-).
Ale może jeszcze zrobi piruet w dobra strone:confused:.

nulcia, nas na szkole rodzenia uczyli ćwiczeń które powinny pomóc w obróceniu się dziecka.
Trzeba położyć się na podłodze, najlepiej na materacu albo kocu, na plecach. Nogi ugięte w kolanach, ręce wyprostowane, rozłożone. Obie ugięte nogi skręcaj w prawo tak, żeby dotknąc podłogi, a równocześnie prawą wyprostowana rękę skieruj w stronę lewej (kurka, jak to opisać żeby było wiadomo o co chodzi...). I na zmiane - nogi w lewo, i lewa ręka do prawej. Takie skręty tułowia raz w jedna, raz w drugą. A nuz pomoże :)
 
Przyszła Mamusia naprawde dobrze, że masz ginkę, której ufasz.. zresztą myślę, że przez te 8 miesięcy ona pokazała, że można jej ufać i że wie co robi.. przyznam, ze ja mam troszke awersje do ginów po tej mojej wizycie w szpitalu: jednej dziewczynie codziennie zmieniali diagnozę (wielowodzie, zakażenie, zły termin itp.), bo wg nich dziecko było za duże, a potem wogóle się z tego wycofali (nikt nie wziął pod uwagę co ona przez ten czas przeżywa), drugiej zaczęli wywoływać poród na poczatku 40 tc - no bo skoro już przyszła do szpitala to nie powinna wyjść z pustymi rękami, poza tym cesarki na życzenie to też norma.. na szczęście mój gin zachował zdrowy rozsądek - koleżanka mi opowiadała, ze pojechała do szpitala ze skurczami, a lekarze stwierdzili, że poród będzie, a zatem pomoga jej i go przyspieszą - podali oksytocynę i przebili pęcherz.. efekt taki, ze zaczeły się skurcze parte, a rozwarcia brak, potem starali się skurcze wyhamować.. jak nasz gin dojechał to ona już wyła z bólu.. wszystko dobrze się skończyło, ale ile się dziewczyna wycierpiała to szok..:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Hej
Marteczka jest załamana musi małej odciagac pokarm i do tego jeszcze jej go przegotowywac przez żółtaczke:-( dzis kuli jej mała w głowke i pisała ze jakas małpa ja wykupła strasznie bo nei mogła sie wkuć:no::wściekła/y:
Nulcia moze jeszcze mała sie obróci ćwicz tak jak pisały dziewczyny:tak:
a aj mam dobre wieści mojej mamie po chemi płytki nei spadły ma 74 tys:-):-):-):-)
 
skaba - ja to jednego dnia leże pokotem cayd zien a nastepnego fikam po chałupie z mopem i ściera:tak::-)tak ze u mnie to jets bardzo różnie:sorry2:

niekat to przynajmniej masz dni urozmaicone.. a ja ostatnimi czasy się spionizować nie mogę.. i już wymyślam sobie różnorodne bodźce motywacyjne, ale krótko działają:no:

a i zauważyałam pewna rzecz:
za 8 dni rodzi Przysżła mamusia,
za 18 dni skaba
a za 28 ja:tak::-)heheheh wiem ze to nei ma znaczenia ale chyba zaczyna mi już zwyczajnie odbijac ze zauważam takie prowidłowosci dziwne:-p:sorry2:
:-D:-D:-D

czyżby już czas na refleksję:-) ale rzeczywiście niesamowite jest to jak ten czas szybko płynie.. tyle co czekałam na załozenie wątku Marzec 2008, a tu już poród się zbliża wielkimi krokami.. ale tematów to nam na pewno nie zabraknie:-):-):-) tylko z czasem może być róznie:-)
 
kurcze biedna Marteczka:no::no: i Zuzi mi strasznie szkoda:no::no: już tak długo siedzą w szpitalu... :no::no::no: trzymam kciuki, zeby szybciutko do nas wróciły..

mrowa dobre wieści o mamie przynosisz:-):-):-) oby tylko takie były i będzie dobrze:-):-):-)
 
Cześć dziewczyny,
Komputer działa!
Biedna Zuzia, że też na oddziałach noworotkowych pracują małodelikatne pielęgniarki.
 
Skaba- w tym szpitalu co będę rodzić kładą nacisk na to aby rodzić sn dopiero w ostateczności cc. I tak sobie myślę, że skoro u mnie jest tyle niewiadomych (duże dziecko, bakteria no mają powtórzyć usg tuż przed porodem)to lepiej, że będą mieć czas na przygotowanie mnie nawet do naturalnego porodu. Najbardziej boję się tego, że jakby mi odeszły wody to mam max 45 min aby przybyć do szpitala i muszę dostać ten zastrzyk. Bo pytałam ostatnio ginkę czy po odejściu wód mogłabym w ciągu 1-1,5 się zjawić a ona na to, że jak najszybciej najlepiej było by max 45 min. A w Wawie różnie to bywa z korkami, tym bardziej, że do mojego szpitala w godzinach szczytu dostać się to min. godz.:szok::szok: (gdzie normalnie jedzie się 15 min).
Z jednej strony boję się, że to ingerowanie w naturę ale z drugiej strony jak wczoraj byłam na ktg i wspomniałam 2 innym lekarzom o planach mojej gin to poparli ją.
 
reklama
Przyszła mamusiu najważniejsze jest dziecko zeby urodziło sie sie zdrowe:tak: a to ze pare dni ewentualnie poleżysz na aptologi no cóz niektóre musze leżec miesiącami:-(
 
Do góry