Ninja no to Ci się udało, haha
Swoją drogą cyknij mu jakąś fotę z ukrycia i pokaż nam to ciacho - ja niestety miałam w większości
Panów Gieniów na budowie....
A co do mieszkania, to jeszcze się nie przeprowadziliśmy, ale już za chwileczkę, już za momencik...
Mamy już skończone parkiety, schody, pomalowane na gotowo, a w zeszłym tygodniu zamontowali nam kuchnię - brakuje jeszcze tylko blatów i kilku drobiazgów...
No i tak naprawdę to nas trzyma. Realnie myślę, że jeszcze około 2-3 tygodni i przeniesiemy manatki. Z zewnątrz ociepliliśmy domek, teraz robimy płot, a w przyszłym tygodniu ma wejść facio od kostki, ale jak będzie to nie wiadomo, bo wchodzi od maja...!
Dusia bardzo mi się podoba Lilianna - miałam w podstawówce psiapsiółę o tym imieniu i bardzo miło mi się kojarzy!
;-)
Anetko bardzo mi przykro z powodu siostry...:-
-
-( Nawet nie chcę sobie wyobrażać co teraz przeżywa, bo to straszna tragedia....
Weronikaa jak jutro znajdę wolną chwilkę, to obiecuję, że wrzucę jakieś fotki.
A jeśli chodzi o Martynkę to jak na razie jest dobrze i muszę odpukać żeby nie zapeszyć...
Chociaż w zeszły piątek straciła apetyt i dostała nagle ponad 39 stopni gorączki - na szczęście od razu popędziliśmy do lekarza i okazało się, że zaczynają jej się robić afty w gardełku... Dostała Engystol w zastrzykach i jakiś lek przeciwwirusowy, i dzisiaj jest już po sprawie - za to mamusię zaraziła i oprycha mi wyskoczyła na wardze....
Pięknie będę wyglądać w sobotę, buuu
A co do wróżb, to mi z kalendarza wychodziły dziewczynki i z obrączki też, a trzeci ma być chłopak...!
No a Martynka pierwsze co wołała
"tata", więc moze wywoła brata...?!
Mrowa powiem Ci, że mam taką nadzieję, ale jak na razie nic nie wpadło mi w oko, a czasu coraz mniej....
Jak miesiąc temu widziałam śliczne sukienki w Zarze, to się zastanawiała, a teraz nie ma po nich śladu!
Giza postaram się, a zdjęcia dziewczynek wrzucę tylko muszę sprawdzić czy mam jakieś aktualne, bo teraz to w większości domek fotografuje - zboczenie, prawda...!?
Dobra zmykam, bo jeszcze muszę za oświetleniem pogrzebać w necie, a tak mi się nie chce...
Dobranoc...