reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

My za godzinkę wybywamy z domku, bo lecimy na rehabilitację:baffled::cool: na drugi koniec W-wy:wściekła/y:. Masakra! Nie znoszę tego, bo mała się samą podróżą zmęczy a co mowa o zajęciach:eek: jak wracam do domu to jest taaaki płacz, że mi aż się płakać chce. Jak jedziemy z mężem autem to jest oki, bo zasypia w samochodzie. Ale nie zawsze się udaje trafić na wolny termin popołudniowy aby mężul zdążył:-(.
weronikaa
- oj widzę, że masz stalowe nerwy, mnie by chyba zjadło jakbym nie była obecna przy szczepieniu:eek:. Dla męża to pewnie chrzest bojowy :szok:. I jak nocka?
Doris - jeśli chodzi o domek nad jeziorem to polecam Mazury-miejscowość Narty
Domek całoroczny do wynajęcia - Mazury - Warchały k . Szczytna - MAZURY INFO PL - domki Mazury (tu nie wiem jak z terminem)
Domek Letniskowy - Narty ->> mazury.info.pl <<- Domki Letniskowe Mazury - Narty k. Szczytna - Domek nad jeziorem Świętajno strefa ciszy, cisza (tu to większą ekipą)
Apartamenty gościnne - kwatery nad jeziorem Narty - MAZURY.INFO.PL (w tym byliśmy rok temu)
A to jest taka ogólna strona z ofertami wynajmu domków w różnych miejscowościach na mazurach może ci się przyda :tak:
Domki letniskowe, Agroturystyka, Kwatery - MAZURY INFO PL
Stefanna- oj to dobrze, że to nic poważnego...A jak dziś?
Befatka- o ciekawy sposób z tymi ogórkami :-) mi została jeszcze jedna 8-ka od "wyjścia" to może wypróbuje na sobie;-).
No i buziaczki dla WSZYSTKICH dzieciaczków. A szczególnie dla kończących kolejne miesiące:-):-).
 
reklama
Witam,poczytałam trochę co tam u was
stefanna dobrze że to nic takiego tylko zły dzień Martynki
mrowa wiesz ja nie chcę nic mówić ale ozonowanie chyba tak do końca ci nie pomoże:sorry:Przyniesie chwilową ulgę,ale nic poza tym.Owszem "zabija"bakterie ale nie usuwa tego wszystkiego co po nich zostało-generalnie trzeba wszystko wyczyścić w kanale i dopiero porządnie (czyt.szczelnie) wypełnić-ale jeśli piszesz ze już tam miałaś kilka razy otwierane to nie wiem jaki stan jest teraz.Z tym ozonowaniem jest wielkie wow-ale tak naprawde:sorry2:
A jeśli już w temacie to beti spokojnie możesz się znieczulać-to są takie środki,że można karmić i nie trzeba wcale potem rezygnować z karmienia(tzn.chodzi mi o to co pisała mrowa)
kra fajnie sobie dzionek spędziliście:tak::tak::tak:
mrsF widzę że odpoczywasz na całego-super...
weronikaa ja też wolałabym chyba sama być przy szczepieniu-ale masz rację trzeba czasem facetowi focha walnąć;-)
My idziemy w przyszłym tyg. i też się boję:sorry2:
Ja wczoraj przerzuciłam moją małą do spacerówki-ale leży na płasko-bo w gondoli to już nie były fajne spacerki:no:Darła się,spać nie chciała,a teraz jakak sie obudziła to sobie wszysto oglądała i luz...
 
Jack wszystkiego naj na nastepny miesiac :-*
Mamma robiłam tez wczoraj zdjecie i wszystko ok na nim ,mam nadzieje ze cos pomoze :sorry: nie odbieraj mi nadziei bo to ostatnia deska ratunku przed usunieciem:sorry2::-D:-pnarazie dzis jest ok:-) i znów kolejne ozonowanie
Kra ozonowanie nic nie boli bo to dmucha tylko powietrze;-)
Stefanna i jak dzis Martynka?
PM moze dzis nie bedzie tak źle:-)

a ja z Kondziem ide do lekarza bo pilocika ma zaczerwienionego:eek::dry:
i niewiem co z tym fantem zrobic:confused:
i z Melci tez ide bo dziasełka na dole ma tak jakby napuchniete , miekkie i lekko białawe no i ja bola:-( Mamma moze wiesz o co chodzi?
 
mrowa ja do usuwania zębów jestem ostatnia-nie odbieram ci nadziei bo wiesz najważniejsze,zeby nie bolało;-)a co do Melci to musiałabym zobaczyć-ale z opisu to albo afty albo zapalenie jamy ustnej(bo nie wiem czy to punktowo jej powstało czy jakiś szerszy zasięg mają te zmiany?)Ja bym to aphtinem potraktowała albo wodny roztwór fioletu gencjanowego(tylko wodny musi być)-i nie wiem też czy ten biały nalot da się zetrzeć gazikiem czy nie?
 
No mam chwilę.

Jesteśmy w Częstochowie. Pierwszy dzień Tymon sie adaptował - oj nie przebiegło to bezboleśnie - od rana do 16.00 dosłownie cały czas płakał, padał spać ze zmęczenia i budził się z wrzaskiem no i mało jadł.:-( Po 16.00 obudził sie już bez krzyku i wiedziałam, że już będzie dobrze. Teściowa się strasznie zestresowała, że to jej się tak przestraszył i cały dzień musiałam ja przekonywać, że to nieprawda, hahahahahaha :-D
Moje dziecko teraz ekspresowo się zmienia -
1. Już nie zasypia gdzie popadnie, tzn. na zasadzie: patrzę-nie śpi-odwracam się po coś-patrzę-śpi (trochę chaotycznie ale nie wiem jak to opisać:-p) teraz zaczyna marudzić ale już to rozpoznaję i kładę go do łóżeczka, pielucha przy twarzy, trzymanie za łapki i wtedy zasypia.no i musi być cicho a wcześniej mogło i 5 osób nad nim stać i gadać :-p.
2. Leżenie na płasko odpada - tylko leżaczek lub fotelik samochodowy - no oczywiście rączki kogokolwiek przodują ale niedobra mama to ogranicza... (wczoraj ok. 30-40 razy odkładałam go-ryk-brałam na ręce, uspokajałam i odkładałam-ryk itd...ale wygrałam :-D) Okazuje sie, że Tymon należy do dzieci, które zbyt łatwo przyzwyczajają się do luksusu - wystarczył 1 dzień noszenia ciągłego przez babcię i już głupawka... :sorry2:
3. Kupsony 1-3 a nie 10 dziennie
4. Gada gada gada :-D (jak mamusia,:-p)
5. No i ciałko już wiele sprawniejsze :tak:


Mrowa - ja miałam leczenie kanałowe na początku ciąży i dostałam takie znieczulenie, które i pewnie przy karmieniu można brać. Poza tym słuchaj Mammy - przecież ona jest tu specjalistką! :-)

Reszcie z Was niestety nie odpiszę bo nie ogarniam :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
 
ninja - ja się też zastanawiam jak Marcel przyjmie zmianę klimatu - z czytego ( w miarę) Radomia na Śląsk - chociaż tam i tak już duzo lepiej niż 10 lat temu.Wtedy jak tam jechałam to rpzez pierwsza dobę miałam aklimatyzacyjny katar:dry:
boję się trochę tez tej drogi.W koncu 270 km to nie wycieczka za miasto:eek:będę z małym siedziała z tyłu a Oliwia przedumna już wie że siedzi z tatusiem na przodzie:-Dnajwyżej mu zwymiotuje deske rozdzielczą hehehehhe:cool2:
 
Kurcze, nie mam czasu Was poczytać tak dokładnie, "przeleciałam" :)-)) tylko z grubsza bo u nas owocny dzień - w przenośni i dosłownie.
Robimy z mamuśką przetwory na zimę a konkretnie soczki i kompoty (muszę narobić do mojego domku) :-D.

Nocka minęła nadzwyczaj dobrze, spała bardzo ładnie, rano walnęla 2 kupki a teraz nareszcie śpi.
Co do szczepienia - poszło o to, że jak się płaci 100zł to jest jedno ukłucie a tak to 3 za free. Mąż :wściekła/y:stwierdził, że i tak ją będzie boleć a co jest "do wszystkiego to jest do niczego". I tak kłóciliśmy się przez całą drogę, a na końcu wyszłam z auta i powiedziałam, że skoro tak to ja nie chcę patrzec jak ona cierpi. Odwróciłam się na pięcie (poszłam do szwagierki i zryczałam się jak diabli). Po powrocie do domu powiedział - "nawet się do mnie nie odzywaj" - więc OK :-) I tak nie gadamy :szok::-D Pewnie dała mu słono popalić, bo czekali z 40 min przed wejściem.

To tyle, lece z Nelcią na spacerek bo umówiłam się z koleżanką co razem rodziłyśmy (tzn. ona dzień po mnie).
 
reklama
haj
Asia-tak pomaga bo przy Arku tez pomagalo no ale jak mu szly 2 na raz to syropek panadol dla dzieci sie klanial bo nic nie pomagalo tyle tylko ze nie mozna non stop nim smarowac a dzisiaj od 4 rano mamy jazdy tak go bola w chwili obecnej kima mi na rece a tak to troszke gryzakiem z lodowki mu robie a on sam pieluche do buzki pcha i gryzie ten drugi mu cos wyjsc nie chce :dry::no: mam nadzieje ze mu przejda te bole szybciutko:eek:
befatka-tak tak uf cale szczescie przeszlo mi juz po 2 dniach:-):tak:
weronikaa-ale wkoncu bylo 1 piku czy 3:confused:
WSZYSTKIEGO NAJ DLA JACKA ZDROWKA:-)
 
Do góry