Elph
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2021
- Postów
- 3 859
@pluto_nova wpisz mi proszę
Ale cóż, jak to się mówi nowy cykl, nowe szanse podwójna dawka lametty i zobaczymy co to będzie.
No a co do późnych owulacji i jakości komórek, ja miałam dwie ciąże z takich owu (owu po 30dc). Jedna gin mówi że nie wie czy późne owulacje mogły mieć wpływ, gin z kliniki mówi że to bez znaczenia, a jakaś randomowa gin z teleporady sugerowała że może biochem był właśnie przez późną owu. Ale jak któraś z Was podeśle badania to chętnie poczytam i będę w końcu wiedzieć
Ale cóż, jak to się mówi nowy cykl, nowe szanse podwójna dawka lametty i zobaczymy co to będzie.
Oo nie jestem jedyna tutaj z późnymi owu chociaż aż tak hardkorowo nie mam, 36dc najpóźniej, obecnie był 34dcJa i moje dwie ciąże z komórek pękniętych w okolicach 50 dnia cyklu
Kurde mi najnowszy gin mówił że po lametcie najlepiej przejść na gonadotropiny ale to co piszesz to jakiś kosmos biorąc pod uwagę że mamy podobnie z późnymi owulacjami to mocno się nad tym zastanowię.Brałam rekovelle w bardzo malutkiej dawce, krótko (nie powiem ile dokładnie bo to było w październiku i musiałabym poszukać) nie dość że bardzo szybko zaczęłam czuć dosłownie cały brzuch i jakby był na wysokości macicy wręcz spuchnięty, to jeszcze okazało się że mam 13 pęcherzyków (tzn. ogólnie więcej, ale to 13 to takie równe) wszystkie rosły i wszystkie w 14dc miały w okolicach wymaganych 18mm - lekarz odradził starania, ale dał też zastrzyk na pęknięcie (bo lepiej żeby pękły niż nie). No i chyba z 3 dni po podaniu ovi ... dostałam okresu. Na szczęście na kolejnym USG już po miesiączce faktycznie było czysto - ale byłam przerażona. Dodam, że wcześniej miałam stymulacje aromkiem i tam hodowałam 1 pęcherzyk - oczywiście zero ciąży. Od listopada odpoczywam. Mam 3 ciąże za sobą, dwie w 100% wiem że właśnie z późnych owulacji.
Poza tym trochę się z tym nie zgodzę, że owu w 20któymś cyklu jest złe bo jednak określa się, że pęcherzyk ma prawo pękać po między 18 a 25mm więc widełki tu są spore, plus faza lutealna ma prawo trwać 10-16 dni. A cykl do 34dni jest normą więc przy 10 dniowej fazie lutealnej pękanie w 24dc jest całkowicie w normie biorąc pod uwagę opracowania medyczne. Ale wiadomo ginekolodzy lubią jak owulacja jest w 14 dniu cyklu, cykl ma 28 dni, a oni mogą sobie wyliczać termin porodu swoim magicznym kółeczkiem
Ciekawe, to tak jakby w jednym cyklu miałaś dwie stymulacje, plus w ogóle nie wiedziałam że można mieszać leki między sobą.To ja miałam chyba tyci dawke :
Napiszę tak...sama zapytalam gina (jak juz mialam umowioną wizyte w klinice a nie chcialam marnowac cyklu) czy moge wieksza dawke. To powiedziala, ze ok 2x1. Tak tez wzielam.
Bylam na monitoringu kilka razy u innego lekarza bo moja na urlopie. I, ze za wczesnie nic nie bylo, potem ze są dwa ale jeszcze za male bo 15 mm.
Zlozylo się tak, ze pojechalam podczas tej stymulacji lametą do tej teraz mojej ginekolog. I byly dwa pęcherzyki 17 mm mowi ze kurcze fajne i szkoda ich zmarnowac i dala mi Rekovelle (3 zatrzyki) miedzy czasie badanie progesteronu i estradiolu x2 (sprawdzila czy te pęcherzyki są spoko i czy dojrzale czy cos moze z nich byc) i 3 dni pozniej na usg byl 23 mm taki poszarpany co sie okazało ze tego dnia pękł juz wlasnie (na usg byl w trakcie pękania). Pojechalam do Profesorki a ona ze ładna owulacja, super endo, cialko zolte. No ale ciąży z tego nie bylo.
Mieszkasz w Australii? Pewnie temat już był wałkowany więc jak Ci się nie chce to nie odpowiadaj, ale ciekawi mnie jak to się stało że wyjechałaś? Jak się mieszka? I serio są wszędzie owady i to jeszcze takie wielkie?Dzień dobry w niedzielę . Czytam Was dziewczyny bardzo uważnie i mocno trzymam za Was kciuki. Sama się mało udzielam, ale ja zawsze byłam bardziej typem słuchacza niż gadacza, chociaż lubię prowadzić warsztaty i szkolenie
Chciałam Wam dziś tylko napisać, że życie pisze dziwne scenariusze. Tak, jakbyście o tym nie wiedziały
W dzień kobiet zrobiłam sobie kulinarnie dobrze i do dziś mam rozstrój żołądka
Dwa dni temu postanowiłam, że kończę starania z końcem tego roku i że na ten czas odstawiam zupełnie alko. Następnego dnia dostałam wizę stałego pobytu, na którą czekałam rok i na którą pracowaliśmy z mężem w sumie 7 lat. Cóż, decyzja o porzuceniu alko okazała się o co najmniej jeden dzień przedwczesna
No ale i tak na razie nie wzniosę toastu, bo tak jak pisałam żołądek mi zwariował
Liczę więc na Was, bo ktoś to przecież musi opić do cholery!!!
Dziś dostałam też brzydkich plamień a okres skończył się kilka dni temu. Menopauza zapewne zagląda mi w twarz. Zobaczymy, co się wydarzy do końca cyklu i w następnym i trzeba będzie chyba iść do lekarza. Tymczasem zamierzam się dziś relaksować po stresach ostatnich dni i miesięcy :/ Przynajmniej jedna ze spraw się wyjaśniła. W Australii jestem na dobre. Mogę wrócić do Polski, ale mam zawsze otwartą drogę powrotu tutaj. Fajnie jest mieć wybór.
Ściskam Was mocno i życzę, żeby różne problemy Wam też się jak najszybciej porozwiązywały, bo na co to komu potrzebne, żeby było wiecznie pod górkę.
No a co do późnych owulacji i jakości komórek, ja miałam dwie ciąże z takich owu (owu po 30dc). Jedna gin mówi że nie wie czy późne owulacje mogły mieć wpływ, gin z kliniki mówi że to bez znaczenia, a jakaś randomowa gin z teleporady sugerowała że może biochem był właśnie przez późną owu. Ale jak któraś z Was podeśle badania to chętnie poczytam i będę w końcu wiedzieć