AnnMar88
Moderator
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2021
- Postów
- 4 093
A obciążenie masz na piętach, dupa wypięta jak do siadu?Proszę fitnesiary o poradę, czemu bolą mnie kolana podczas przysiadów. Dziś już musiałam wykluczyć przysiady z treningu
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A obciążenie masz na piętach, dupa wypięta jak do siadu?Proszę fitnesiary o poradę, czemu bolą mnie kolana podczas przysiadów. Dziś już musiałam wykluczyć przysiady z treningu
Ojj współczuję.Boże dziewczyny mnie dzisiaj tak brzuch bardzo boli typowo jak na okres.. jeszcze choróbsko mnie jakieś próbuje rozłożyć. Czuje się jakby mnie ktoś wypluł.. masakra
Ojj współczuję.
Apropo okresu ja ostatnio bardzo bolesny miałam , jak nigdy , też się tak czułam źle, to był koszmar.
Tak, zdecydowanie. Niski estradiol może być objawem niedoczynności przysadki.Dziękuję.
Mnie znowu ciągnie do czytania w internetach, ale wiem, że nie powinnam. Sporo rozmawiałyśmy o zaburzeniach przysadki, myślisz, że estradiol też może być przez nią zaburzony? Zastanawiam się, czy przy tak niskim jest w ogóle szansa na ciążę i jej utrzymuje nawet przy stymulacji…
Bardzo Ci dziękuję. Ja już staram się nic nie czytać, bo wiem, że tylko mnie to może dobić.Tak, zdecydowanie. Niski estradiol może być objawem niedoczynności przysadki.
Generalnie stymulacja może tutaj pomóc. Postaram się coś więcej napisać Ci jeszcze dzisiaj na ten temat.
No a dla mnie to nowość, zazwyczaj mało boli tylko lekkie skurcze.Ja okresy mam zawsze mega bolesne i obfite (mam endometriozę) więc znam ten ból . Tylko, że okres mam dostać w przyszłą sobotę a brzuch napie*dala
Myślę, że każda z nas doskonale Cię rozumie. Przez te 2,5 roku również przechodziłem kryzysy psychiczne. Najpierw chciałam działać ale jak wiecznie było "coś" to się załamywałam. I tak w kółko. Długie starania obciążają nas bardzo. Po prostu musisz to przetrwać. Jedno jest pewne. Kiedyś i dla nas zaświeci słońce w taki czy inny sposób.Dziewczyny, potrzebuję wirtualnego przytulenia. Załączył mi się tryb pretensji do losu. Ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego tak pogorszyły mi się wyniki od listopada. Myślałam, że jak unormuję masę ciała to może być tylko lepiej, a tu jest tylko gorzej. W dodatku 13dc, sucho w trzon, zawsze miałam raczej wilgotno cały cykl, a teraz pewnie przez ten spizgany estradiol jest jak jest. Wczoraj nawet byłby fajny seks gdyby nie to, że cały czas myślałam, że jest sucho i pewnie mój facet nie ma frajdy. Ja zresztą miałam również średnią, bo ostatnio nawet nie mam za bardzo ochoty na seks. Jestem zła, w trzon zła, że jak myślę, że coś się wreszcie ułoży, albo zacznie układać, to zawsze, po prostu zawsze kolejne kłody. Już nawet nie chodzi mi o to, że „nie mam szczęścia”, ale pracuję na coś, w trzon się staram i zimny prysznic. Oczywiście potem otrzepuję się, idę dalej, ale czuję, że jadę już na oparach, życie na tyle mnie przeorało, że zaczynam czuć, że gdzieś ulatują ze mnie ostatki radości życia. Nawet jeśli coś się układa przez chwilę, to i tak mam z tylu głowy myśl- „nie ciesz się, zaraz się to skończy” i zwykle tak to działa.
Gdyby nie to forum, Wasze wsparcie to myślę, że już dawno dałabym sobie spokój ze staraniami. I jak teraz myślę to starania nie są moim najtrudniejszym doświadczeniem w życiu, zdecydowanie nie, ale chyba trafiło to na czas przesilenia wszystkim co się do tej pory zadziałało.
Przepraszam za takie smęty w sobotę, ale bardzo potrzebowałam to z siebie wyrzucić.