Zanim nadrobię to się pochwalę że wyszedł mi pozytywny owulak! Jaram się bo nie dość, że pierwszy raz robię te testy (w zeszłym cyklu w okolicy owu w końcu nie robiłam bo zapomniałam kupić), a dwa że już się martwiłam że lekarzowi w piątek się coś pomyliło i wcale nie mam pęcherzyka. Prawie nic mnie nie boli, a owulaki dwa dni temu były bledziutkie. Z tym bólem zwłaszcza dziwne bo w poprzednim cyklu bardzo bolało
do tego mam PCOS, a też się naczytałam opinii o moich testach że się słabo wybarwiają i nie pokazują piku.
Wstawię fotkę
Swoją drogą kapnęłam wodą na test jak myłam ręce, od strony miejsca za które się trzyma, ale myślę że to nie zmieniło wyniku bo przecież co najwyżej mogłoby jeszcze bardziej rozcieńczyć mocz.
Zobacz załącznik 1510869
Teraz dwa pytania:
1. Jutro liczę 1dpo? Czy pojutrze dopiero? Jutro mam monitoring ale nie wiem czy będzie już ciałko żółte
2. W premom wyliczyło mi ten wskaźnik testów na równe 2, wczoraj było 0,7. Kojarzycie czy 2 to jest wartość maksymalna? Wiadomo, muszę wstawić bledszy test żeby wyznaczyło pik ale ciekawi mnie bo zrobiłam dwie fotki tego testu, jedną równo po 10 min ale przez kapnięcie wodą jeszcze był trochę różowy, druga po 15 min i na tej drugiej wydawało mi się że dużo lepiej widać kreskę. Ale obydwa apka oceniła na 2