reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe prawilne kreski 🌷☀️

Hejo! Chciałam zapdejtować - biopsje mam czystą. Więc jeśli teraz plamienia będa to już nie wiadomo skąd.
o, no to ekstra! Super, że się udało zwalczyć te źle komórki, bardzo się cieszę! Ja już sama nie wiem, czy plamieniami należy się przejmować, ja byłam wczoraj z moimi u mojej prowadzącej i ona kazała się nie martwić nimi - chociaż u mnie mówiła to raczej w kontekście tego że do ivf i tak cykl będzie sztuczny, więc się niczym nie martwimy, bo będę obstawiona lekami wtedy i żadne nieprawidłowości tego typu nie powinny wystąpić. Więc w sumie nie wiem czy to, żeby się nie martwić plamieniami było tak ogólne, czy konkretnie tylko w moim przypadku
 
reklama
Czyli w sumie to i dobrze i źle jednocześnie?
Cholerne plamienia, ale cieszę się, że wynik dobry :)
w sensie nie wiem czy będę miała teraz, mam dopiero 8dc. W zeszłym miesiącu miałam 1 dzień, ale gdzieś tam mam nadzieję, ze to rpzez to, ze podczas biopsji było ruszane endo. Zobaczymy, nie nastawiam się na nic.
 
o, no to ekstra! Super, że się udało zwalczyć te źle komórki, bardzo się cieszę! Ja już sama nie wiem, czy plamieniami należy się przejmować, ja byłam wczoraj z moimi u mojej prowadzącej i ona kazała się nie martwić nimi - chociaż u mnie mówiła to raczej w kontekście tego że do ivf i tak cykl będzie sztuczny, więc się niczym nie martwimy, bo będę obstawiona lekami wtedy i żadne nieprawidłowości tego typu nie powinny wystąpić. Więc w sumie nie wiem czy to, żeby się nie martwić plamieniami było tak ogólne, czy konkretnie tylko w moim przypadku
tak w sumie to jak teraz dalej je będę miała to już chyba je oleje, bo nie wiem co mam więcej zrobić
 
Hejo! Chciałam zapdejtować - biopsje mam czystą. Więc jeśli teraz plamienia będa to już nie wiadomo skąd.
Taka w sumie dobra i niedobra wiadomość, wiadomo fajnie że już czysto, ale znowu plamienia niezdiagnozowane. Nawet nie wiem co doradzić bo pewnie najpopularniejsze przyczyny już dawno masz wykreślone.
 
w sensie nie wiem czy będę miała teraz, mam dopiero 8dc. W zeszłym miesiącu miałam 1 dzień, ale gdzieś tam mam nadzieję, ze to rpzez to, ze podczas biopsji było ruszane endo. Zobaczymy, nie nastawiam się na nic.
Trzymam mocno kciuki, żeby plamień nie było! :)
 
o, no to ekstra! Super, że się udało zwalczyć te źle komórki, bardzo się cieszę! Ja już sama nie wiem, czy plamieniami należy się przejmować, ja byłam wczoraj z moimi u mojej prowadzącej i ona kazała się nie martwić nimi - chociaż u mnie mówiła to raczej w kontekście tego że do ivf i tak cykl będzie sztuczny, więc się niczym nie martwimy, bo będę obstawiona lekami wtedy i żadne nieprawidłowości tego typu nie powinny wystąpić. Więc w sumie nie wiem czy to, żeby się nie martwić plamieniami było tak ogólne, czy konkretnie tylko w moim przypadku
A to już Was tak na IVF przygotowują? Chyba mi coś umknęło. Czy po prostu mówią że to jedna z opcji?

Btw dziś wieczorem mam monitoring, zaczyna mnie stresować czy będzie jakiś pęcherzyk. W tym cyklu podwójna dawka lametty, lekko czuję jajniki ale tak ledwo co, obawiam się że nie ruszyło :/ i po prostu jak mam znowu mieć taki długi cykl to się odechciewa wszystkiego... Znowu co tydzień monitoringi itp. Ale pewnie niepotrzebnie się nakręcam, po prostu jak wcześniej na monitoringi jeździłam z neutralnym nastawieniem tak teraz mam wrażenie że pali mi się grunt pod nogami no bo jak przy podwójnej dawce nie ruszy to mam tylko dwa cykle na kolejne próby... I nad wszystkim wisi widmo powrotu do pracy bo nie chcę ciągnąć wychowawczego w nieskończoność. Chociaż zobaczymy bo może mi się zmieni podejście.
 
reklama
o, no to ekstra! Super, że się udało zwalczyć te źle komórki, bardzo się cieszę! Ja już sama nie wiem, czy plamieniami należy się przejmować, ja byłam wczoraj z moimi u mojej prowadzącej i ona kazała się nie martwić nimi - chociaż u mnie mówiła to raczej w kontekście tego że do ivf i tak cykl będzie sztuczny, więc się niczym nie martwimy, bo będę obstawiona lekami wtedy i żadne nieprawidłowości tego typu nie powinny wystąpić. Więc w sumie nie wiem czy to, żeby się nie martwić plamieniami było tak ogólne, czy konkretnie tylko w moim przypadku
To już jesteś zdecydowana na ivf?
 
Do góry