reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe prawilne kreski 🌷☀️

reklama
Mi dziś wyjątkowo nic się nie chce i chciałabym już wyjść z biura... ale do 15:30 jeszcze trochę czasu.

Ale tak jak powiedział gin wczoraj, monitoring zrobię ostatni raz w tym miesiącu, bo w owu wszystko hula. Zrobię drożność jeszcze raz w przyszłym miesiącu, bo wygasła i do inseminacji przygotujemy się na maj, chociaż wątpię w nią bardzo i w sumie to jakoś mi się nie chce ostatnio tego wszystkiego... póki mąż się nie ogarnie to chyba "odpuszczam", bo takie jednostronne starania to całkowicie są bez sensu, a tylko frustrują i powodują ogromne napięcia w relacji, chociaż wiadomo mijany czas frustruje podobnie
 
Ja za to chyba już jestem zdecydowana na wizytę w kierunku IVF. Zastanawiam się jeszcze czy przedtem wskazane jest właśnie badanie drożności czy w sumie do IVF drożne jajowody nie są tak naprawdę potrzebne bo jakby omija je udział w tym przedsięwzięciu?🤔 jak myślicie?
 
Ja za to chyba już jestem zdecydowana na wizytę w kierunku IVF. Zastanawiam się jeszcze czy przedtem wskazane jest właśnie badanie drożności czy w sumie do IVF drożne jajowody nie są tak naprawdę potrzebne bo jakby omija je udział w tym przedsięwzięciu?🤔 jak myślicie?
jak już o tym poważnie myślisz, to ja bym nie kombinowała tylko uderzyła do kliniki - oni powiedzą co trzeba zrobić. Nie musicie od razu decydować, ale pewnie najlepiej dowiedzieć się u źródła po prostu
 
Mi dziś wyjątkowo nic się nie chce i chciałabym już wyjść z biura... ale do 15:30 jeszcze trochę czasu.

Ale tak jak powiedział gin wczoraj, monitoring zrobię ostatni raz w tym miesiącu, bo w owu wszystko hula. Zrobię drożność jeszcze raz w przyszłym miesiącu, bo wygasła i do inseminacji przygotujemy się na maj, chociaż wątpię w nią bardzo i w sumie to jakoś mi się nie chce ostatnio tego wszystkiego... póki mąż się nie ogarnie to chyba "odpuszczam", bo takie jednostronne starania to całkowicie są bez sensu, a tylko frustrują i powodują ogromne napięcia w relacji, chociaż wiadomo mijany czas frustruje podobnie
a mąż by się nie wybrał z Tobą do tej terapeutki od niepłodności?

Bo generalnie z tego wszystkiego co piszesz to wyłania mi się taki obraz, że Ty stajesz na głowie, łazisz na ten monitoring, starasz się, a jak przychodzi co do czego, to mąż staje okoniem. Zapewne nie wynika to z jego złośliwości, a z jakiejś blokady - więc może trzeba nad nią popracować? Ona musi z czegoś wynikać
 
a mąż by się nie wybrał z Tobą do tej terapeutki od niepłodności?

Bo generalnie z tego wszystkiego co piszesz to wyłania mi się taki obraz, że Ty stajesz na głowie, łazisz na ten monitoring, starasz się, a jak przychodzi co do czego, to mąż staje okoniem. Zapewne nie wynika to z jego złośliwości, a z jakiejś blokady - więc może trzeba nad nią popracować? Ona musi z czegoś wynikać
Może też po prostu wynikać z tego, że on widzi dziecko jako opcje, nie coś priorytetowego, z tego co @Panda91 pisze to wyłania mi się taki obraz. U mnie jest podobnie, jestem z tym pogodzona, momentami bywa trudno, ale też rozumiem taką postawę, bo nie każdy staracz musi traktować to jako najważniejszą na daną chwilę kwestie. Inna sprawa, że jeśli jest się w związku to ważne żeby wspierać drugą osobę, ale ja patrząc na to z dystansu wiem, że zafiksowanie na temat ciąży może spowodować u partnera w pewnym momencie reakcje wycofania z uwagi na to, że jeśli dla niego nie jest to życiowy priorytet, to nawet chcąc dobra drugiej osoby można mieć w pewnym momencie zwyczajnie dość ciągłego koncentrowania się na jednym temacie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry