reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2024

reklama
Heja, ja mam dziś wizytę, powinni być już widać duzo przy 6+5
Ale przy poprzednich dwóch ciążach nie miałam czegoś takiego, zdarzył osie wam?
Wczoraj wieczorem okropny ból z prawej strony. Jak jajnik promieniujący na pachwinę i udo. A w nocy takie kłóćcie promieniujące jak na przestrzał na plecy. Trochę się przestraszyłam wiec dobrze ze dziś ta wizyta.
Trzymamy kciuki!
Takiego bólu nie kojarzę, jedynie pojedyncze zaklucie w jajniku które trwa po kilka sekund raz na jakiś czas lub przy gwałtowniejszym ruchu.
Czekamy na dobre wieści ❤️
 
ja nie znoszę igieł i pobierania krwi, ale znalazłam na to sposób 🙂 Nigdy nie patrzę, od momentu jak siadam na fotel, zamykam oczy i wyobrażam sobie jakieś piękne miejsce w którym niedawno byłam. Przez ostatnie 2-3 tygodnie miałam pobieraną krew chyba z 10 razy i 10 razy poleciałam w głowie na Majorkę 🤪☀️ Wszystko jest w naszej głowie i jak tylko włożymy trochę pracy, to dużo możemy sobie przeprogramować 🙂 Poza tym wiedza, jaką zyskujemy z tych badań jest na wagę złota i warto się na tym skupić ✊🏻
Mnie kiedyś pielęgniarka opierdzieliła, że jak mam zamknięte oczy to ona nie wie czy ja mdleję czy jestem dalej świadoma dlatego mam nie fisiować i otwierać oczy..
Dla mnie to też nic przyjemnego, ale w sumie po 1 ciąży trochę lepiej podchodzę do igieł 🤪 ale też nie patrzę i głęboko oddycham, potem muszę szybko coś zjeść bo mi słabo Haha najbardziej to się boje krzywej cukrowej, to jest dla mnie obrzydlistwo i ciężko mi to przełknąć 🥲
Glukozę szczerze polecam o smaku cytrynowym! Weszło łatwiutko jak soczek 🩷
 
Mnie kiedyś pielęgniarka opierdzieliła, że jak mam zamknięte oczy to ona nie wie czy ja mdleję czy jestem dalej świadoma dlatego mam nie fisiować i otwierać oczy..

Glukozę szczerze polecam o smaku cytrynowym! Weszło łatwiutko jak soczek 🩷
o matulu, co za pielęgniarka niewyrozumiała 😵‍💫 W medicover gdzie głównie chodzę na pobrania już mnie znają. Panie żartują nawet, że latają za mną na wakacje w trakcie pracy. Dostaję też zawsze plasterek kolorowy (dla dzieci), bo mam alergię na klej z tego standardowego 🤪
A w temacie krzywej cukrowej/insulinowej to jest na prawdę do przejścia. Najgorsza jest ta glukoza do wypicia, której nie można przepić wodą przez 2h i po której mdli i bez ciąży 😵‍💫 Ale potwierdzam też, że cytrynowa to jedyny i słuszny wybór 🙂 Najlepiej dać jedną rękę na 1 pobranie, potem 2 na drugie pobranie a na 3 wybrać tą która mniej bolała ✊🏻
 
Mogę jeszcze polecić Wam wszystkim, które nie są z igłami zaprzyjaźnione rozwiązanie, które kilka razy zaproponowano mi w Medicover przy pobieraniu większej ilości probówek - motylek z wężykiem do pobierania krwi (taki jak dla dzieci). Zdecydowanie mniej boli (prawie nie czuć pobierania) i nie zostają ślady po pobieraniu. Zdaję sobie sprawę, że nie każde labo będzie to mieć, ale może warto kupić sobie takich kilka i nosić ze sobą na pobieranie?
Jeśli natomiast chodzi o zastrzyki z heparyną, to ja się strasznie męczę nimi.. Włączam zawsze uspokajającą muzykę, oddycham wg zasady 4sek wdech - 8sek wydech, ale i tak idzie ciężko. Tłumaczę sobie, że to jest dla dziecka i że musi to dostać. Wydaje mi się, że na włączenie heparyny nigdy nie jest za późno, ale lepiej zapytać o to lekarza. Ja dostałam ją od ręki, bez badań, ze względu na moją historię. Jest jednak szansa, że za kilka tygodni będę mogła ją odstawić. Bardzo na to po cichu liczę ✊🏻
 
Hej, dołączam powolutku do was. Termin wg. OM wychodzi na 21/22 marca (mam 2 aplikacje i każda inaczej 😜). Mam już prawie 4 letnią córeczkę, która powstała w sumie w 1 cyklu starania i tu mamy podobną sytuacje więc liczę, że wszystko będzie dobrze :) poprzednia ciąża minęła spokojnie, oprócz mega zmęczenia w pierwszych miesiącach…a teraz narazie nie odczuwam nowego :) a wizyta u gin. Dopiero 9.08 🥲
Hej, nudnej ciąży! Ale się naczekasz do tej wizyty!
Czy któraś z was robiła w ciąży badanie na D-Dimery? Podobno w ciąży mogą być podwyższone, mi wyszło 670 przy normie do 500 i zastanawiam się, czy jest to wynik na który można przymknąć oko w ciąży czy jednak powinnam rozważyć heparynę...?
Dodatkowo robiłam glukozę na czczo i wyszło 85 czyli na chwile mogę odetchnąć z ulgą 😌
Ja jutro będę robić, a 25.07 wizyta u hematologa
Piszecie o badaniach krwii jakby to nic nie było a ja już histeryzuję że niedługo lekarz zleci i będę musiała zrobić 😱 mam igłofibię, chciałabym iść na pobieranie i z godnością zemdleć a mi się załącza "uciekaj albo walcz" 🤦‍♀️ To jest dla mnie niewyobrażalny stres(ktoraś boi się myszy/pająków i mnie rozumie? To nie jest logiczne zeby się bać i wiem to dobrze, ale jak przychodzi co do czego to logika nie działa).Przy porodzie jak założyli mi wenflon to powiedziałam "no, najgorsze już za mną"😆 I autentycznie tak myślę ;) ech no nic, poprzednie 2 ciąże jakoś się udało to i teraz się uda...
Ja mam zawsze atak paniki przez moment, serce mi wali, zaczynam się pocić 😰 odwracam głowę i patrze gdzieś indziej zawsze :) coś tam pomaga. Raz spojrzałam jak mi babka weflon wbijała i to był duuuzy błąd.
Dla mnie to też nic przyjemnego, ale w sumie po 1 ciąży trochę lepiej podchodzę do igieł 🤪 ale też nie patrzę i głęboko oddycham, potem muszę szybko coś zjeść bo mi słabo Haha najbardziej to się boje krzywej cukrowej, to jest dla mnie obrzydlistwo i ciężko mi to przełknąć 🥲
Jeju Ja teraz też się tego boję. W poprzedniej ciąży miałam ogromną ochotę na słodkie, a na badaniu miałam glukoze o smaku pomarańczowym i weszło jak złoto. Ale teraz mam taki wstręt do słodkiego, nawet ketchup jest dla mnie za słodki, że ja nie wiem jak ją wypije ta glukoze 😰😰
 
reklama
Mogę jeszcze polecić Wam wszystkim, które nie są z igłami zaprzyjaźnione rozwiązanie, które kilka razy zaproponowano mi w Medicover przy pobieraniu większej ilości probówek - motylek z wężykiem do pobierania krwi (taki jak dla dzieci). Zdecydowanie mniej boli (prawie nie czuć pobierania) i nie zostają ślady po pobieraniu. Zdaję sobie sprawę, że nie każde labo będzie to mieć, ale może warto kupić sobie takich kilka i nosić ze sobą na pobieranie?
Jeśli natomiast chodzi o zastrzyki z heparyną, to ja się strasznie męczę nimi.. Włączam zawsze uspokajającą muzykę, oddycham wg zasady 4sek wdech - 8sek wydech, ale i tak idzie ciężko. Tłumaczę sobie, że to jest dla dziecka i że musi to dostać. Wydaje mi się, że na włączenie heparyny nigdy nie jest za późno, ale lepiej zapytać o to lekarza. Ja dostałam ją od ręki, bez badań, ze względu na moją historię. Jest jednak szansa, że za kilka tygodni będę mogła ją odstawić. Bardzo na to po cichu liczę ✊🏻
Ja na pewno nie będę ich sobie sama robić (zastrzyków), po prostu nie dam rady.
Wolę już wstawać o 4 nad ranem razem z partnerem, aby on mi to robił 🙄
 
Do góry