No, ale lekarz zawsze jest i decyduje co i jak
![Thinking face :thinking: 🤔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f914.png)
u mnie też głównie były położne wiadomo, ale lekarz przychodził co jakiś czas sprawdzał rozwarcie, decydował czy można podać znieczulenie.
Jezu skrępowana Haha ja miałam wyrąbane byleby to dziecko już wylazło
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
właśnie mam takie mdłości okropne i mi się przypomina jak przy każdym skurczu to czułam
To chyba zależy od szpitala, w sumie jak jest 1 lekarz i ma np. Cesarkę to wtedy położna pewnie zostaje. U nas zawsze jest lekarz, bada na przyjeciu, potem sprawdza rozwarcie No i jest na zawołanie położnej właśnie jeśli chodzi o znieczulenie itp.
Ja też miałam nacinane krocze, ale też usuwane łożysko pod znieczuleniem bo nie chciało się urodzić, No to wiadomo lekarz był i szył, ale na akcji głównej porodowej też był i był jeszcze drugi lekarz- widownię miałam bo była północ i tylko ja na porodówce xd ale chamski personel mi się niestety trafił
![Face with symbols on mouth :face_with_symbols_over_mouth: 🤬](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f92c.png)
A potem codziennie był obchód i przed wypisem było badanie przez lekarza.
W ogóle to ja miałam położną środowiskową co przychodziła do mnie do domu i ona w szpitalu pracuje, tydzień przed porodem miałam po znajomościach załatwione spotkanie z położna oddziałową super babka pokazała nam oddział i wgl. Tak samo anastezjologa mieliśmy spotkanie i dogadanego, że jak znieczulenie to dzwonić do niego, lekarza prowadzącego też miałam ze szpitala.
Oczywiście w dniu mojego porodu ni chu chu nikogo nie było XD moja położna pojechała się za mnie modlić do rzymu, oddzialowa na szkoleniu, anastezjolog na innym szpitalu i mojego lekarza też brak przez cały pobyt
![Rolling on the floor laughing :rofl: 🤣](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f923.png)
także No taki to farcik