reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2024

O to zazdroszczę taty lekarza :) Jeżeli teraz Ci nie wyszło to może rzeczywiście jest ok :) Ja myślałam że mam probówkę w domu, a nie miałam i tyle z mojego badania moczu, ale nie piecze mnie to tego się będę trzymać ;)
Dzisiaj mam wizytę o 14.15, będę szła z sercem na ramieniu po tym krwawieniu.
O to od razu dowiesz się o ten mocz. Mój rodzinny rodzinny mówi że skoro nie ma na wynikach ani słowa o bakteriach to znaczy że ich nie znaleźli. Czyli pierwszą próbkę skopałam. Może u ciebie też tak było
Co do bakterii w moczu, to u mnie wyszły obecne bakterie + azotyny.
Powtórzyłam po kilku dniach badanie moczu i dalej to samo było. Zero objawów.
Lekarze polecili by zrobić posiew moczu, tam wyszło jaka to bakteria + proponowane antybiotyki. I każdy mówił, że w ciąży leczy się wynik.
Dostałam więc jedną dawkę bezpiecznego antybiotyku do wypicia na wieczór. I w połowie sierpnia jeszcze raz badanie moczu z posiewem.
Teraz piję codziennie duuużo soku z żurawiny, którego mam już dość 😅
Oby to dziadostwo zniknęło, pierwszy raz w życiu mi powychodziły takie dziwności i to akurat teraz 😅
Chciałam zrobić posiew ale w labo do którego zawiozłam drugą probkę już nie robią 🙄 a jak zaniosłabym dzisiaj trzecią próbkę to już z wynikami na wizytę nie zdążą... Bo czrka się tydzień, prawda?
 
reklama
No, ale lekarz zawsze jest i decyduje co i jak 🤔 u mnie też głównie były położne wiadomo, ale lekarz przychodził co jakiś czas sprawdzał rozwarcie, decydował czy można podać znieczulenie.

Jezu skrępowana Haha ja miałam wyrąbane byleby to dziecko już wylazło 😅 właśnie mam takie mdłości okropne i mi się przypomina jak przy każdym skurczu to czułam 🥴

To chyba zależy od szpitala, w sumie jak jest 1 lekarz i ma np. Cesarkę to wtedy położna pewnie zostaje. U nas zawsze jest lekarz, bada na przyjeciu, potem sprawdza rozwarcie No i jest na zawołanie położnej właśnie jeśli chodzi o znieczulenie itp.
Ja też miałam nacinane krocze, ale też usuwane łożysko pod znieczuleniem bo nie chciało się urodzić, No to wiadomo lekarz był i szył, ale na akcji głównej porodowej też był i był jeszcze drugi lekarz- widownię miałam bo była północ i tylko ja na porodówce xd ale chamski personel mi się niestety trafił 🤬
A potem codziennie był obchód i przed wypisem było badanie przez lekarza.

W ogóle to ja miałam położną środowiskową co przychodziła do mnie do domu i ona w szpitalu pracuje, tydzień przed porodem miałam po znajomościach załatwione spotkanie z położna oddziałową super babka pokazała nam oddział i wgl. Tak samo anastezjologa mieliśmy spotkanie i dogadanego, że jak znieczulenie to dzwonić do niego, lekarza prowadzącego też miałam ze szpitala.
Oczywiście w dniu mojego porodu ni chu chu nikogo nie było XD moja położna pojechała się za mnie modlić do rzymu, oddzialowa na szkoleniu, anastezjolog na innym szpitalu i mojego lekarza też brak przez cały pobyt 🤣 także No taki to farcik 😜
Tak lekarz był jak byłam przyjmowana i potem badał jak wychodziłam ale przy porodzie nie było ho ani razu przy drugim on zadecydował o oksytocynie tzn zapytał się czy chce i chcialam na odziale patologi w ciąży ale potem przy porodzie go nie było była tylko jedna położna prowadząca i 2 która się uczyła a rodziłam w 2 różnych szpitalach. Co do lekarza niewiem co by było przy porodzie ale nigdy bym nie poszła do faceta ginekologa 🙂
 
Hej ja też musiałam chwilę odpocząć :) u mnie dalej się utrzymują mdłości i wymioty , już powinno się niby powoli kończyć,a ja dzisiaj od rana już 🤮🤮bo napiłam się wody 🫣🫣a tu dzisiaj czuję że jeszcze migrena powie" dzień dobry stęskniłaś się 😅🫣" i do dentysty niestety bd musiała iść bo nie wytrzymam z bólu z zębem;/ poczekam jeszcze do wizyty czy doktor mi pozwoli znieczulenie bo nie dam rady bez o ile wytrzymam do 25 🫣
do dentysty spokojnie mozesz isc tylko musisz powiedziec ze jestes w ciazy i jakie leki bierzesz, ja mialam 3 wizyty w ciazy i za kazdym razem znieczulenie i mi dokladala jeszcze bo dawala slabsze i gorzej dzialalo.
 
Właśnie to rozbijanie kamieni mnie czeka, nie pamiętam dokładnych wymiarów ale w lewej nerce mam na tyle dużego, że sam to on już nie wyjdzie. Szczerze mnie to przeraża, że o ile skoro jest zbyt duży aby sam wyjść, to może w ciąży nie będzie dawać w doope, ale nie wyobrażam sobie przechodzić przez ten zabieg mając w domu małe dziecko. 😐 Dwie kolki nerkowe za mną, więc wiem dokładnie z czym to się je...
Ja mam teraz niby 6mm i też jest duży żeby samemu wyjść. W moim przypadku był problem bo miał 6x6mm i też nie wyszedł więc gorzej było po bo założyli mi cewnik DJ w moczowodzie i jakby mnie od razu poinformowali to bym poszła do poradni przyszpitalnej i umówiła się od razu na jego wyjęcie, a tak poszłam po 2 tyg na kontrole okazało się że termin mają na 2 mies później i tak z nim chodziłam od grudnia do końca lutego (ból, krew w moczu, brak możliwości ruchu, wymioty i płacz). Dla mnie to była tragedia a od listopada z nerką miałam problem.
 
do dentysty spokojnie mozesz isc tylko musisz powiedziec ze jestes w ciazy i jakie leki bierzesz, ja mialam 3 wizyty w ciazy i za kazdym razem znieczulenie i mi dokladala jeszcze bo dawala slabsze i gorzej dzialalo
Pójdę pójdę tylko właśnie muszę chwilę i tak poczekać bo z tymi wymiotami to nie da rady:(
 
Ja mam teraz niby 6mm i też jest duży żeby samemu wyjść. W moim przypadku był problem bo miał 6x6mm i też nie wyszedł więc gorzej było po bo założyli mi cewnik DJ w moczowodzie i jakby mnie od razu poinformowali to bym poszła do poradni przyszpitalnej i umówiła się od razu na jego wyjęcie, a tak poszłam po 2 tyg na kontrole okazało się że termin mają na 2 mies później i tak z nim chodziłam od grudnia do końca lutego (ból, krew w moczu, brak możliwości ruchu, wymioty i płacz). Dla mnie to była tragedia a od listopada z nerką miałam problem.
A rozbijałaś kamień prywatnie czy na NFZ? Ja w sumie o tym kamieniu dowiedziałam się w styczniu… i teraz jestem przerażona 👀
 
reklama
O to od razu dowiesz się o ten mocz. Mój rodzinny rodzinny mówi że skoro nie ma na wynikach ani słowa o bakteriach to znaczy że ich nie znaleźli. Czyli pierwszą próbkę skopałam. Może u ciebie też tak było

Chciałam zrobić posiew ale w labo do którego zawiozłam drugą probkę już nie robią 🙄 a jak zaniosłabym dzisiaj trzecią próbkę to już z wynikami na wizytę nie zdążą... Bo czrka się tydzień, prawda?
Ja robiłam posiew w Medicoverze, badają próbki w Synevo, ok. 3 dni robocze czekałam na wynik :)
 
Do góry