reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2024

Dziękuję. Spróbuję na pewno
Porozmawiam w środę z moim lekarzem o tej sytuacji. Nie biorę leków bo boje się że zaszkodzę dziecku. Ale to mnie wykańcza.
Biorąc leki całkowicie się z tego uwolniłam i myślałam, że to nie wróci. Teraz znowu każdy ucisk, to dla mnie zawał, każdy jakiś bol, ukłucie to już panika że zaraz coś mi się stanie.... jak nie uda mi się tego okiełznać do porodu, to nie wiem jak to przeżyje...
Już pierwszy poród kiedy nie miałam nerwicy lękowej był dla mnie rzeźnią nie porodem...
Na poczatku faktycznie spróbuję tej medytacji, jogi 💕
Wiem, że takie leki też można brać w ciąży, w sumie szkoda, że od razu się nie skonsultowałaś nawet telefonicznie bo zły stan psychiczny też bardzo szkodzi :(
Trzymaj się kochana oby te sposoby dziewczyn chociaż trochę Ci pomogły, a lekarze dobrze pokierowali ❤️❤️❤️❤️
 
reklama
Cześć dziewczyny, chciałabym przywitać się z Wami nieśmiało. Może najpierw coś o mnie, mam 27 lat, dzieci na pokładzie brak, ale może za 8 miesięcy się to zmieni 😃 W marcu zaliczyłam poronienie samoistne na wczesnym etapie, bo na początku 6tyg. Od maja zaczęliśmy z partnerem starania i w 3 cyklu się udało 😄 dziś mam dopiero 4+4, do lekarza idę w środę 26.08. Nie robiłam bety, nie chce się nakręcać, pewnie nie będziecie tego pochwalać ale uważam że co ma być to będzie 🙈 Zrobię ją dopiero przed wizytą u lekarza we wtorek, razem z progiem i podstawowymi badaniami. Termin porodu apki wyliczają mi na 26.03.2024, wiec pewnie będę jedną z ostatnich mamusiek. Mam nadzieje, że przyjmiecie mnie ciepło, mam 0 doświadczenie z dziećmi, a z ciążą tym bardziej -5, wiec na pewno nie raz będę potrzebowała porady 😅
W sumie już mam problem, ale może będziecie mogły mnie uspokoić: mam wakacje zaklepane od pół roku w Grecji 😅 będę wtedy 9-8 tc. Błagam powiedzcie że to jest wykonalne żebym poleciała na te wakacje xd od razu powiem, że się załamie jak nie pojadę, będzie depresja przed porodowa 🥲
Cześć:-) Witamy! Jak wszystko będzie ok to leć śmiało! Tylko weź zapas leków itp.
 
Wiem, że takie leki też można brać w ciąży, w sumie szkoda, że od razu się nie skonsultowałaś nawet telefonicznie bo zły stan psychiczny też bardzo szkodzi :(
Trzymaj się kochana oby te sposoby dziewczyn chociaż trochę Ci pomogły, a lekarze dobrze pokierowali ❤️❤️❤️❤️
Biorąc te leki mówiłam swojemu lekarzowi że staramy się o dziecko i czy w razie gdyby się udało to co dalej. Powiedział że nie mam ich odstawiać. Znowu teraz mój ginekolog Powiedział że gdy jestem już w ciazy to.nie mam brać tych leków, ewentualnie skonsultować to z tamtym lekarzem. Dzwoniłam do lekarza. Pisałam. Ale z tego co się dowiedziałam jest na urlopie. Dzwoniłam do gina i powiedziałam co i jak. To Powiedział że nie mam brać do tego czasu aż tamten lekarz wróci z urlopu i pokieruje mnie co dalej.... więc czekam.. 😩
 
ja właśnie wróciłam z Grecji teraz 7 tydzień - jeśli nie masz żadnych nieprawidłowości i lekarz powie że możesz to możesz. Ja na wszelki wielki dostałam duphaston (bezpieczny dla ciąży)
Dzięki Wam wszystkim dziewczyny! ❤️ w takim razie czekam do wizyty lekarza w środę i zaczynam myśleć o pakowaniu 😃 nie biorę pod uwagę myśli, że może coś być nie tak - NA 150% BĘDZIE WSZYSTKO KSIĄŻKOWO 😁🏝️🔆
 
A mówiłam rano że nie mam żadnych dolegliwości...A tym czasem najpierw dziwny krotki ale kłujący i przeszywajacy bójl po lewej stronie w odstępie kilku godzin, a potem jakby ból ale tak dziwnie nie potrafię określić po środku brzucha na dole ...:(
Wykończę się do jutra :*(
 
A mówiłam rano że nie mam żadnych dolegliwości...A tym czasem najpierw dziwny krotki ale kłujący i przeszywajacy bójl po lewej stronie w odstępie kilku godzin, a potem jakby ból ale tak dziwnie nie potrafię określić po środku brzucha na dole ...:(
Wykończę się do jutra :*(
A mówiłam rano że nie mam żadnych dolegliwości...A tym czasem najpierw dziwny krotki ale kłujący i przeszywajacy bójl po lewej stronie w odstępie kilku godzin, a potem jakby ból ale tak dziwnie nie potrafię określić po środku brzucha na dole ...:(
Wykończę się do jutra :*(
Weź sobie nospę kochana mnie jak tak bolało to też sobie wzięłam
 
Tak teraz mnie naszło... 22 czerwca byłam u swojego ginekologa na kontroli po poronieniu dokładnie miesiąc i wszystko było by ok gdyby nie to że lekarka zobaczyła mały czarny pęcherzyk w macicy. Powiedziała że ona tutaj ciąży nie widzi i przy lekkim moim plemieniu że właśnie prawdopodobnie rozpoczyna się miesiączka. Ale zrobiła sobie zdjęcie tego,, pęcherzyka,, i wpięła do kartoteki. Pytałam co to może być a ona że może to nic nie sugerować i ciążę raczej wyklucza. A jeszcze przed tym badaniem zrobiłam chyba z 10 testów wszytskie negatywne. Ona zaczęła mi coś mówić o jakiejś chorobie trofoblastu.. Jak sprawdziłam w domu co to takiego zaczęłam panikować. Zrobiłam wtedy betę dla pewności i była 2.31 co trochę mnie uspokoiło. Krwawienie delikatne łącznie z plamieniem miałam 6 dni. Po czym teraz po całym miesiącu testy najpierw negatywne i w przed dzien już zaczęła się pokazywać kreska
Zastanawia mnie tylko co to było wtedy to czarne kółeczko w macicy..
 
Tak teraz mnie naszło... 22 czerwca byłam u swojego ginekologa na kontroli po poronieniu dokładnie miesiąc i wszystko było by ok gdyby nie to że lekarka zobaczyła mały czarny pęcherzyk w macicy. Powiedziała że ona tutaj ciąży nie widzi i przy lekkim moim plemieniu że właśnie prawdopodobnie rozpoczyna się miesiączka. Ale zrobiła sobie zdjęcie tego,, pęcherzyka,, i wpięła do kartoteki. Pytałam co to może być a ona że może to nic nie sugerować i ciążę raczej wyklucza. A jeszcze przed tym badaniem zrobiłam chyba z 10 testów wszytskie negatywne. Ona zaczęła mi coś mówić o jakiejś chorobie trofoblastu.. Jak sprawdziłam w domu co to takiego zaczęłam panikować. Zrobiłam wtedy betę dla pewności i była 2.31 co trochę mnie uspokoiło. Krwawienie delikatne łącznie z plamieniem miałam 6 dni. Po czym teraz po całym miesiącu testy najpierw negatywne i w przed dzien już zaczęła się pokazywać kreska
Zastanawia mnie tylko co to było wtedy to czarne kółeczko w macicy.. Teraz mam stresa czy to faktycznie ciąża czy jednak coś się dzieje nie tak. strasznie teraz zachodzę w głowę..tutaj chciałabym żeby było wszystko ok a tutaj nie mogę się w pełni cieszyć bo cały czas mam z tyłu głowy że może jednak to coś innego...
 
reklama
Kochana spokojnie poczekaj do wizyty nie wbijaj sobie nic złego do głowy. Zobaczysz, że wszystko jest dobrze a twój stres był wogóle nie potrzebny😊
 
Do góry