reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2023

reklama
Jenyyy mam ten sam problem. Młody dostał się do żłobka państwowego od września.
Myślałam, że nie uda nam się zajść tak szybko więc wrócę do pracy a teraz jestem na wychowawczym.
Pytałam dyrektorki na podpisaniu umowy o wcześniejsze odbieranie to mówiła, że dopiero o 14.
I jakoś sobie nie wyobrażam, że ja tu sobie siedzę w domu a on tam sam.
Maz mówi że przesadzam, że nie wiadomo jak będzie przebiegać ciąża. Czy donosze. A potem zostanę bez żłobka odpukac jakby coś. Uważa, że powinnam odpoczywać a z nim mogę nie dać rady bo jest bardzo energiczny.
Mam też kaca moralnego, że zajmujemy miejsce innemu dziecku ale z drugiej strony od lat plade podatki więc może w końcu coś nam się należy. Mieszkamy na 4 piętrze bez windy więc nosze go, bo nie zawsze chce iść sam.
Dzis przeszła mi myśl, żeby dać go od marca do końca czerwca do prywatnego ale jednak to duży wydatek a wiecie jak jest inflacja, kredyt...
Poza tym noworodek i początek żłobka to chyba szpital w domu murowany.
Za rok we wrześniu ruszyłby do przedszkola blisko nas, które ma świetnie opinie i jednak w wieku przedszkolnym bardziej dziecko nastawione jest na rówieśników.
Pod koniec sierpnia zaczynamy adaptacje, potem cały wrzesień.
Jestem skołowana. Serce mi pęka i nie wiem co robić.
No to witaj w klubie.. :)
Miałam 1000 obaw i cześć z nich podobne do Twoich. Tylko u nas żłobek prywatny.
Na chłodno trochę z boku na to spojrzałam. I powiem szczerze, że mimo tak wczesnej ciąży (moze to tez przez upały) to już trochę mój dzień się zmienił i nie zajmuję się Synkiem tak jak wcześniej. Przed wychodziliśmy praktycznie na cały dzień na dwór, na spacery, nad wodę, do lasu.. a teraz.. wszytko zaczęło mi się dłużyć. Dziś dopiero po jego drzemce po 13stej wyszliśmy.. I to gdzie?.. pojechaliśmy do McDonald bo byłam tak głodna a nic innego nie mogłam przełknąć.. dopiero pozniej poszlismy na plac zabaw. Jak jechaliśmy to tak z nim "rozmawiałam", że chyba decyzja podjęta, że pójdzie do żłobka. Tam będzie miał chociaż te 4 godziny zabawy z innymi dziećmi. Ja nie dam mu takiej rozrywki jaką bedzie miał w żłobku a na placu zabaw zazwyczaj są starsze dzieci..I ile można chodzić do lasu itp.. :) wiadomo fajnie ale jednak jak są kumple obok. Przez ten czas co on będzie na spokojnie będę mogła zająć się domem lub po prostu odespać. Teraz w ciągu dnia już chodzę pół przytomna no i wymioty. Będę mogła zebrać siły aby po żłobku w pełni wykorzystać nasz czas :) Nie wiem czy te moje argumenty Ci pomogą (bo wiesz taka "mądralińska" staram się być.. pewnie dlatego, że sama sobie staram wytłumaczyć tę całą sytuację) :)
 
Jenyyy mam ten sam problem. Młody dostał się do żłobka państwowego od września.
Myślałam, że nie uda nam się zajść tak szybko więc wrócę do pracy a teraz jestem na wychowawczym.
Pytałam dyrektorki na podpisaniu umowy o wcześniejsze odbieranie to mówiła, że dopiero o 14.
I jakoś sobie nie wyobrażam, że ja tu sobie siedzę w domu a on tam sam.
Maz mówi że przesadzam, że nie wiadomo jak będzie przebiegać ciąża. Czy donosze. A potem zostanę bez żłobka odpukac jakby coś. Uważa, że powinnam odpoczywać a z nim mogę nie dać rady bo jest bardzo energiczny.
Mam też kaca moralnego, że zajmujemy miejsce innemu dziecku ale z drugiej strony od lat plade podatki więc może w końcu coś nam się należy. Mieszkamy na 4 piętrze bez windy więc nosze go, bo nie zawsze chce iść sam.
Dzis przeszła mi myśl, żeby dać go od marca do końca czerwca do prywatnego ale jednak to duży wydatek a wiecie jak jest inflacja, kredyt...
Poza tym noworodek i początek żłobka to chyba szpital w domu murowany.
Za rok we wrześniu ruszyłby do przedszkola blisko nas, które ma świetnie opinie i jednak w wieku przedszkolnym bardziej dziecko nastawione jest na rówieśników.
Pod koniec sierpnia zaczynamy adaptacje, potem cały wrzesień.
Jestem skołowana. Serce mi pęka i nie wiem co robić.
Aa i jeszcze coś banalnego.. hehe pewnie hormony rozum odjęły ale jak napisała @vvDomivv to przecież zawsze można zrezygnować :))
 
reklama
Na stronie szpitala św. Zofii jest normalnie usługa opisana wraz z cennikiem.
strona mojego szpitala jest w przebudowie i obawiam się że to pewnie od szpitala zależne czy można opłacić położna, swego czasu u mnie byla taka możliwość później słyszałam że nie ale myslalam ze to ogolno krajowe a nie wybiórczo
 
Do góry