pamiętaj, wszystko w granicach przyzwoitosci. Co do coli to dzięki! Tak myślałam że pewnie o skład chodzi, bo sama kofeina owszem, nie jest wskazana, ale z drugiej str są jakieś normy, a nie zakładam że któraś z nas wypija po 2 litry dziennie. Ja np na codzień staram się unikać napoi z kofeina (uwaga- w czekoladzie tez jej trochę jest
)ale jak czasem czuje ze MUSZĘ się napić kawy to po prostu robię sobie słabiutka i wypijam bez wyrzutów sumienia (choc stary mnie goni bo się naczytal o tym jaki kofeina ma wpływ na dziecko)
ostatnio jak nic nie byłam w stanie zjeść to zamówiłam pizze i jadłam ja w sumie przez cały dzień. Ale wiadomo, to traktuje jak "cheat day"- taki czasem też jest potrzebny. Mam nadzieję że otoczenie nie będzie Cie juz więcej stresować. Fakt wyczytałam że mięty należy unikać, ale jak jedna filiżankę wypiłaś (badz zjadłaś jej troszke) to myślę że wszystko będzie ok