Hej dziewczyny
ja też melduję, że męczą mnie skurcze, twardnienia brzucha jak kiedyś trwały pół minuty to teraz nawet do 2 minut potrafi trzymać
bóle krzyża, kilka dni miałam nawet jakiś atak chyba rwy kulszowej bo nad jednym pośladkiem miałam taki ból, nie dało się chodzić, siedzieć, leżeć - masakra
mała w brzuchu wariuje, czasem ma takie mega mocne ruchy, które aż bolą,mam wrażenie, że o jedno biodro się obija
a czasem takie fajne, przyjemne przeciąganie
od kilku dni mam też dziwne bóle tak bardzo nisko, chyba dzidzia uciska na szyjkę - normalnie jakby mnie prąd przechodził, aż zgina w pół
generalnie zaczął mi się etap "chyba już rodzę". Codziennie mówię do męża, że chyba jedziemy na porodówkę
jutro na szczęście wizyta to się dowiem co tam słychać