dziękuję [emoji3590] czekam aż narzeczony wróci do domu i wspólnie poszukamy kolejnego lekarza, bo ja już nie mam na to sily… mocno mnie to podłamało, szczególnie ze ten lekarz miał najlepsze opinie na znanylekarz.
No ale nic, trzeba być dobrej myśli
I tak co ma być to będzie, postaram się od tego trzeciego lekarza uzyskać zwolnienie, bo obawiam się, ze jak będę chodzić do pracy i dojdzie do poronienia to do końca życia będę żałować i myśleć, ze może byłoby lepiej gdybym leżała w domu i odpoczywała…