Tak, na USG nie było nic widać, bo w 4tc nie sądzę, żeby było widać pęcherzyk.
Dziś mnie nie boli więc myślę, że to był efekt badania ginekologicznego + usg dopochwowe. Biorę luteinę i witaminy więcej nic nie da się zrobić, tylko czekać.
Ostatnią @ miałam 1 czerwca i z tego co widzę, wy macie z maja więc ciążę mam młodszą + sama nie wiem kiedy była ta owulacja. Nie robiłam bety, mam w domu małe dziecko i nie mam komu zostawić na popilnowanie, zresztą jak ma się już za sobą 2 urodzone ciąże i 1 straconą,to jakoś podchodzę do tego z zimną krwią. Mam objawy ciąży jak bóle piersi, bóle brzucha jak na @ z tym, że słabe i krótkie, nie mam ochoty na słodkie i jestem bardziej głodna, mam też pryszcze na czole, to mi chyba wystarczy do kolejnego usg.
A po prawej stronie miałam operację przepukliny pachwinowej i może blizna też robi swoje.
Będę się cieszyć jak będę widzieć, oczywiście oszczędzam się na tyle ile mogę przy małym brzdącu, ale niestety nie mam czasu leżeć i odpoczywać choć chce mi się spać w dzień i mam chwile przemęczenia, że nie mam na nic siły, nie jestem już młoda i to czuć.