I co na wizycie Ci powiedzieli?
Też krwawiłam ale na samym początku jakoś 7/8tygodniu, byłam w szpitalu na badaniu i wszystko było dobrze, pamiętam to do dziś mała miała 4milimetry dopiero ale serduszko biło i wszystko było okej, Lekarz powiedział ze nie wie skąd to krwawienie bo nic nie widzi takiego, stwierdził że musial być mały krwiaczek i się tak powoli wylewał ale ja byłam już pewna że już nie ma ciąży, a wyszłam z tamtąd zadowolona I uniesiona na duchy bo bardzo fajny doktor mi się trafił. Dostałam duphaston 3 opakowania 3x dziennie, po skończeniu ich już mi ich nie przepisywali. Po tyg od ich zażywania krwawienie plamienie ustąpiło.
Ja sobie jeszcze mam że profilaktycznie wbijam heparyne do brzusznie a wiem że to też zalecają na podtrzymanie ciąży, tylko gdyby nie moja wada serca to bym tego nie musiała stosować bo ginekologicznie wszystko mam dobrze.
Ah... się stresuje jutrzejszym usg, zawsze przed wizytą mam stres że coś się okaże że jest coś nie tak.
A macie może ten detektor do słuchania bicia serduszka ? Coś czytałam że go można używać raz na tydzień przez minute czasu... wiecie może jak to jest ? To się kupuje ?