Qruszon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 1 045
O widziszja smigam z mezem na grzyby co 2 dni praktycznie![]()

Dziś takie słońce, wiec skorzystałam. Nastraszyla mnie bratowa

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
O widziszja smigam z mezem na grzyby co 2 dni praktycznie![]()
Tez miałam krwiaka i chyba tez w około 10 tyg jakoś ma usg zobaczył go lekarz. Powiedział mi ze pewnie będę krwawić wiec mam nie panikować i to tyle. Nic nie mówił ze trzeba leżeć plackiem. Myśle ze może przy bardzo dużych krwiakach każą leżeć. Ja normalnie chodziłam po domu, jeździłam do sklepu ale tez co prawda więcej odpoczywałam niż zazwyczaj. Tak jak lekarz powiedział przez 6 dni miałam plamienia ale przeszło i po dwóch tygodniach nie było śladu na usgNo otóż to, nie da się wyleżeć i wysiedzieć cały czas. Biorę duphaston, leżę odpoczywam. Od środy praktycznie nie ruszyłam się z domu, tylko w domu kanapa taras i ksiazka. Od momentu, gdy dowiedziałam się ze mam tego małego krwiaczka 0,6. Trochę czuje się złe, ze spacerowałam na tych grzybach..wiem głupek ze mnie
10t4d, ale takie kłucia mam często![]()
To może i te same zastrzyki co ja. Tez mi wyszło z badań ze nie mam jakiś receptorów które utrzymują ciąże. Ale miałam je brać tylko do 12 tyg. I widać ze pomogły, jednak teraz odkąd nie biorę już leków to mega się obawiam. Te leki jakoś psychicznie robiły myśli w glowie ze pomagają, a teraz już immunologia na tym etapie odpadaTo tylko życzyć wytrwałościzdarza się, niestety - koleżanka przez całą ciąże, co trzy dni, musiała brać zastrzyki, bo bez nich organizm odrzucał ciąże. I podobno za każdym razem potem dzień z objawami grypy. Co się namęczyła to jej, ale synek zdrowy
![]()
O widzisz, super. Cieszę się, ze nie masz krwiakaTez miałam krwiaka i chyba tez w około 10 tyg jakoś ma usg zobaczył go lekarz. Powiedział mi ze pewnie będę krwawić wiec mam nie panikować i to tyle. Nic nie mówił ze trzeba leżeć plackiem. Myśle ze może przy bardzo dużych krwiakach każą leżeć. Ja normalnie chodziłam po domu, jeździłam do sklepu ale tez co prawda więcej odpoczywałam niż zazwyczaj. Tak jak lekarz powiedział przez 6 dni miałam plamienia ale przeszło i po dwóch tygodniach nie było śladu na usg![]()
Wlansie nie powiedział mi jak duży, wiec myśle ze może nie był jakiś ogromny albo nie chciał mnie straszyć. Lekarz właśnie powiedział mi ze od razu pacjentkom mówi żeby nie panikowały, bo to nic nam nie da a i tak krwiak albo zniknie, albo się wydali albo urośnie ale to w bardzo rzadkich przypadkach. Najgorsze to to, ze nie wiadomo jaka przyczyna tych krwiakówO widzisz, super. Cieszę się, ze nie masz krwiakaTo paskudztwo może niezłe namieszać w głowie.
A jakiego dużego (cm) miałaś krwiaka?
Mój gin powiedział, ze raczej się powinien zasuszyć i za 3 tyg zobaczymy czy będzie na usg. Choć za 2tyg prenataln, wiec się zapytam czy i jaki jest krwiak.
Mi wydaje się ze dlatego powiedział mi tylko ze będę krwawić przy krwiaku, i ze na pewno się pojawi. Pewnie dlatego żeby chodzić i wydalić dziada w końcu do końca. No siedzenie w domu to jakiś koszmar, jeszcze jak jest super pogoda na dworzeJa miałam krwiaka 4cm w 6 tygodniu ciąży. Teraz się bardzo zmniejszył. Leków nie miałam bo ginekolog powiedział, że z krwiakiem to na dwoje babka wróżyła, tylko mam się oszczędzać. Ostatnio na prenatalnych lekarz powiedział, że mam dużo chodzić bo krwiak już na wyjście i żeby wyleciał do końca. Co lekarz to inna opinia naprawdęJa już nie mogę się doczekać aż dostanę zielone światło i wrócę do pilatesu i jazdy na rowerze (oczywiście stacjonarnym w domu)
bo od siedzenia można dostać na głowę
Ja leżałam miesiąc od początku wakacji. No dramat to był jakiśMi wydaje się ze dlatego powiedział mi tylko ze będę krwawić przy krwiaku, i ze na pewno się pojawi. Pewnie dlatego żeby chodzić i wydalić dziada w końcu do końca. No siedzenie w domu to jakiś koszmar, jeszcze jak jest super pogoda na dworze
Najgorzej dla mnie to było jak była na początku cała ta akcja z covidem, i wszyscy siedzieli w domach i nawet do rodziny się nie jechało. Dla mnie to był koszmar psychicznie przez to ze nie można było normalnie się spotkac. Myślałam ze zgłupiejeJa leżałam miesiąc od początku wakacji. No dramat to był jakiśśmiałam się do swojego faceta, że jak będę mogła już wyjść to wyjdę i będę szła przed siebie
![]()
Dla mnie też. Pamiętam jak z przyjaciółką kombinowałam co by tu porobić żeby cokolwiek zrobićNajgorzej dla mnie to było jak była na początku cała ta akcja z covidem, i wszyscy siedzieli w domach i nawet do rodziny się nie jechało. Dla mnie to był koszmar psychicznie przez to ze nie można było normalnie się spotkac. Myślałam ze zgłupiejeDobrze ze po 2 tyg się skończyło