Liana93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 252
Ja chodzę w luxmedzie, ale pamiętaj ze z karta ciąży jak dostaniesz skierowanie od lekarza rodzinnego na NFZ to poradnia endokrynologiczna- nieważne gdzie i jakie są obecnie kolejki- musi znaleźć Ci termin w ciągu 7 dni a później wiadomo wizyty już można mieć co ile trzeba. Jak dostałam hashimoto po poprzedniej ciąży to we Wrocławiu dowiedziedzualam się w przychodni ze termin oczekiwania jakieś 8 lat… a ja miałam bardzo silne nagle hashi i na cito skierowanie- to babeczka w rejestracji powidziAla mi ze z takimi wynikami jak moje to może uda się termin za rok ;p ale ze jakbym była w ciąży to wiadomo w tydzień miejsce musza znaleźć. Wiec ja bym tak zrobiłaDziewczyny, a lekarz rodzinny może kontrolować tarczycę? W poprzedniej, straconej ciąży miałam tarczycę 2.6 i mój gin twierdził, że jest w porządku, nie chciał mi nic przepisać obecnie mam 1.6, wiadomo na NFZ ciężko znaleźć endokrynologa i długie terminy, a znowu iść prywatnie, zapłacić 200 zł za wizytę i dowiedzieć się, że muszę brać Euthyrox i co kilka tygodni wchodzić na dwie minuty do gabinetu, żeby powiedział, czy zwiększamy lub zmniejszamy dawkę i bulić za każdą wizytę to średnio. Jak to wygląda u Was? Macie jakieś teleporady, chodzicie do rodzinnego, czy endokrynolog prywatnie/NFZ lub Wasz ginekolog to ogarnia?