Ja to samo kochana , odpowiedzialność ogromna , dziewczyna ode mnie poszła na L4 psychiczne bo mamy nowego szefa chama i seksiste. I ja pracuje za 2
rozważam l4 od końca sierpnia to wtedy byłby ok 11,12 tydzień. Też mam ciążę bardzo wysokiego ryzyka I staram się nie denerwować.
A ty musiałaś wracać z l4? Czy wróciłaś ze względu na koleżankę? Szefowi mówiłaś o ciąży?
O matko, to Ty też tam się masz
Właśnie z tym denerwowaniem, wiesz, że nie możesz i nie ma co bo nie jest warto... Ale czasem nie wychodzi, jak ma się do czynienia z bandą
Ja wzięłam wcześniej tylko na tydzień zwolnienie i rzeczywiście główny powód dla którego wróciłam, to żeby zastąpić koleżankę przez te dwa tygodnie. Chcialam w sumie dopiero od września i po prenatalnych pojsc na l4, ale mi sie plan na to zmienił
Pracodawcy powiedziałam w zeszłym tygodniu, bo już mu też kręciłam od 2 tyg, ze tu tydzien zwolnienie, w ciagu dnia wcześniej często zdarzalo sie, ze do lekarza musialam wyjść, więc zdecydowałam, że powiem jasno o co chodzi, żeby się nie czepiali, już nie pytali, żyć dali
I powiem Ci mój bezpośredni przełożony to super zareagował, ale drugi ten nad nim, to tak niby pogratulował, ale slyszalam, ze to takie bardziej wymuszone bylo i "grzecznościowe", dziwne teksty w ogole padaly w trakcie rozmowy... :/ Dlatego właśnie stwierdziłam, że to serio jest czas żeby myśleć tylko o sobie, dziecku, nie przejmować się praca i pójdę jak najszybciej w sierpniu na zwolnienie, bo chce mieć wolną głowę od zmartwień