reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2022

U nas też jest chłopiec z autyzmem po sąsiedzku ale stwierdzili mu to około 2 roku życia. Jest pierwszym dzieckiem więc matka nie widziała w nim nic innego, wszyscy w koło mówili jej że jest inny bo np. nauczył się chodzic to chodził w koło, przez godzinę się kręcił w kółko, nie reagował na swoje imię, nie łapał kontaktu wzrokowego, ale twierdziła, że taki ma charakter. Obecnie 7 lat chłopak, mówi pojedyncze słowa, jeszcze rok temu miał problem z załatwianiem potrzeb typu sam idę siku i kupę...napady złości, krzyki, piski w najmniej oczekiwanym momencie. Powiem wam, że patrząc jakie problemy są, jakie choroby to bałam się zachodzić w drugą ciążę...bo nikt nigdy nie wie co jemu się przytrafi
 
reklama
Są też inne zaburzenia jak mutyzm, mutyzm wybiórczy, afazja psychomotoryczna itd - ale tym zajmuje się już psychiatra. Ja nie jestem kompetentna. Z opisu widać rzeczywiście cechy dziecka ze spektrum autyzmu oraz na pewno zaburzenia integracji sensorycznej. Bardzo przykre, że rodzice tego nie widzą. :( Nawet nie łączą faktu, że przecież z jakiegoś powodu ma nauczanie domowe (pewnie chodzi Ci o indywidualne?). Straszne. Biedne dziecko i jego szkoda, bo nie otrzymuje pomocy, której bardzo potrzebuje. Szkoda, że rodzice nie patrzą w przyszłość i nie myślą o życiu tego dziecka. Jak sobie poradzi potem? A po 8. klasie co niby planują? Chcą go zamknąć na całe życie samego w domu? Bardzo, bardzo smutne.
Najgorsze, że gdyby dostał pomoc na czas, pewnie jeszcze w przedszkolu, to być może teraz byłby specyficznym, ale nieźle funkcjonującym dzieckiem, które normalnie by w szkole chodziło na zajęcia z rówieśnikami. Tacy rodzice działają na szkodę tak naprawdę i odbierają dziecku możliwość na normalne życie teraz i w dorosłości. Bardzo przykre.
Powodzenia. Ja bym chyba nie mogła pracować jako nauczyciel, bo nie wytrzymywałabym psychicznie, że nie mogę pomóc. Sto razy bardziej wolałabym w szkole specjalnej jako nauczyciel pracować czy terapeuta. Bo tam są dzieci, którym można pomóc i których rodzice chcą pomocy.
Nic bardziej mnie nie drażni niż rodzice, którzy pomocy nie chcą i wolą skazać dziecko na tragiczne życie. Wiem, że nie robią tego świadomie najczęściej, ale zabiłaby mnie moja bezradność. Współczuję. :(
I dzięki. :) Robię to, co muszę. Takie wylosowałam karty w życiu i takimi gram. :D Kocham moje dziecko. I w sumie nic więcej chyba nie trzeba dodawać. :) Kocham ją i jest dla mnie najważniejsza. I nigdy nie będzie dla mnie powodem do wstydu.
Mam chrześniaka z autyzmem i patrząc na jego równowieśników to niestety on ma głęboki stopień. Natomiast ogromną radość mi sprawia kiedy widzę jak świetnie radzi sobie w szkole (chodzi do specjalnej), jak uczęszcza na prywatne zajęcia z angielskiego, jak interesuje się dinozaurami i opowiada mi o nich. Uwielbiam patrzeć jak uczy się nowych rzeczy po to by kiedyś (mam taką nadzieję) być choć w małym stopniu samodzielnym. Nie ma się czego wstydzić 🙂 Dla mnie to dumą, jak widzę jego postępy i cieszę się jego sukcesami.
 
Są też inne zaburzenia jak mutyzm, mutyzm wybiórczy, afazja psychomotoryczna itd - ale tym zajmuje się już psychiatra. Ja nie jestem kompetentna. Z opisu widać rzeczywiście cechy dziecka ze spektrum autyzmu oraz na pewno zaburzenia integracji sensorycznej. Bardzo przykre, że rodzice tego nie widzą. :( Nawet nie łączą faktu, że przecież z jakiegoś powodu ma nauczanie domowe (pewnie chodzi Ci o indywidualne?). Straszne. Biedne dziecko i jego szkoda, bo nie otrzymuje pomocy, której bardzo potrzebuje. Szkoda, że rodzice nie patrzą w przyszłość i nie myślą o życiu tego dziecka. Jak sobie poradzi potem? A po 8. klasie co niby planują? Chcą go zamknąć na całe życie samego w domu? Bardzo, bardzo smutne.
Najgorsze, że gdyby dostał pomoc na czas, pewnie jeszcze w przedszkolu, to być może teraz byłby specyficznym, ale nieźle funkcjonującym dzieckiem, które normalnie by w szkole chodziło na zajęcia z rówieśnikami. Tacy rodzice działają na szkodę tak naprawdę i odbierają dziecku możliwość na normalne życie teraz i w dorosłości. Bardzo przykre.
Powodzenia. Ja bym chyba nie mogła pracować jako nauczyciel, bo nie wytrzymywałabym psychicznie, że nie mogę pomóc. Sto razy bardziej wolałabym w szkole specjalnej jako nauczyciel pracować czy terapeuta. Bo tam są dzieci, którym można pomóc i których rodzice chcą pomocy.
Nic bardziej mnie nie drażni niż rodzice, którzy pomocy nie chcą i wolą skazać dziecko na tragiczne życie. Wiem, że nie robią tego świadomie najczęściej, ale zabiłaby mnie moja bezradność. Współczuję. :(
I dzięki. :) Robię to, co muszę. Takie wylosowałam karty w życiu i takimi gram. :D Kocham moje dziecko. I w sumie nic więcej chyba nie trzeba dodawać. :) Kocham ją i jest dla mnie najważniejsza. I nigdy nie będzie dla mnie powodem do wstydu.
Oby rozwijała się najlepiej jak będzie potrafiła i na miarę swoich możliwości 🙂
A chłopiec ma nauczanie domowe, nie indywidualne. Tzn rodzice uczą go w domu. Ja nie jestem nauczycielem, bo wtedy na pewno bym to zgłosiła pedagogom szkolnym. Prowadzę z nim zajęcia innego typu, ale jeśli się jeszcze spotkamy po wakacjach to na pewno wezmę sprawy w swoje ręce i porozmawiam poważnie z rodzicami. Widzę, że można z niego dużo wyciągnąć i jeszcze nie jest za późno 🙂
 
Jeśli będzie wszystko ok to w 8 miesiącu.


A jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie, jaki stopień autyzmu ma Twoja córka? Pracuję z dziećmi i jedno z nich ma bardzo widoczny w zachowaniu, aczkolwiek rodzice udają, że wszystko jest ok i nie zwracają uwagi na jego ograniczenia. Na to że jednak nie jest w stanie robić wszystkiego tego co inne dzieci i on przez to się mega stresuje. Nie wiem co mogę więcej zrobić dla niego, chociaż widzę ogromną różnicę w naszej dwuletniej współpracy i jestem dumna z siebie, że pomagam mu chociaż tak 🙂
Ooo to długo 8 miesiąc, odważnie :) to Twoja pierwsza ciąża?
Ja planuję po skończonym 4 miesiącu, mam stresująca pracę i myślę że tak będzie najzdrowiej dla maluszka. po skończonym 3 mcu mam w planach powiedziec w pracy aby znaleźli kogoś na moje miejsce, miesiąc będzie musiał im starczyć :) oczywiście jeśli wszystko będzie w porządku i bez żadnych komplikacji w co bardzo wierze 💕
 
Dziewczyny ile razy sprawdzalyscie jak przyrasta beta ? Ja trzy razy, czyli sprawdziłam dwa przyrosty (co 48h), no i zawsze przyrost był w normie (148 i 170%). Myślicie że sprawdzić jeszcze raz, czy dać już sobie spokój ? Ostatnia beta ok 2200. Zastanawiam się czy ma to jakiś sens takie sprawdzanie, we wtorek mam gina i pewnie pierwsze USG, beta powinna wtedy być już ok 5000 więc powinnam zobaczyć pęcherzyk a to chyba ważniejsze od bety 🤔 co myślicie , jak to u Was wyglądało ?
Badałam trzy razy i tyle mi wystarczy :) w środę mam nadzieję mieć wizytę, to wtedy będę miała skierowanie na usg :)

Serio to aż taka prawie kwarantanna? ☺️Ja jeszcze pracuje i planuje przynajmniej do prenatalnych pracować...ale nie zamierzam w domu siedzieć tylko właśnie w drugim trymestrze na jakies zajęcia dla ciężarnych się zapisać, odwiedzać częściej babcie, wybierac się na targ itp....oni serio robią kontrolę od 2 trymestru?
Ja wyjadę na wieś do rodziny na 3-4 dni pobyć na łonie natury to muszę to zgłaszać?
Ja będąc na l4 w pierwszej ciąży od 12tyg nie miałam kontroli ani razu. Normalnie chodziłam do sklepu, na spacery czy wyjeżdżałam do rodziców. Chociaż osobiście znam jeden przypadek, gdzie kontrola się odbyła. Zlecił ją pracodawca ;)

Apropos L4, kiedy planujecie ?
Ja jestem na wychowawczym :) w pierwszej ciąży musiałam iść od 12tyg, bo miałam takie mdłości i wymioty, że większość czasu spędzałam w toalecie niż w pracy…
 
Ooo to długo 8 miesiąc, odważnie :) to Twoja pierwsza ciąża?
Ja planuję po skończonym 4 miesiącu, mam stresująca pracę i myślę że tak będzie najzdrowiej dla maluszka. po skończonym 3 mcu mam w planach powiedziec w pracy aby znaleźli kogoś na moje miejsce, miesiąc będzie musiał im starczyć :) oczywiście jeśli wszystko będzie w porządku i bez żadnych komplikacji w co bardzo wierze 💕
Taki jest plan, a jak wyjdzie to się okaże 🙂 Tak, to pierwsza ciąża. W tym tygodniu mam pierwszą wizytę i porozmawiam z lekarzem o mojej pracy. Nie mogę zostawić firmy na tyle miesięcy, bo sama nią kieruję i nikt tego za mnie nie zrobi. To wszystko skomplikowane 😉
Mam chrześniaka z autyzmem i patrząc na jego równowieśników to niestety on ma głęboki stopień. Natomiast ogromną radość mi sprawia kiedy widzę jak świetnie radzi sobie w szkole (chodzi do specjalnej), jak uczęszcza na prywatne zajęcia z angielskiego, jak interesuje się dinozaurami i opowiada mi o nich. Uwielbiam patrzeć jak uczy się nowych rzeczy po to by kiedyś (mam taką nadzieję) być choć w małym stopniu samodzielnym. Nie ma się czego wstydzić 🙂 Dla mnie to dumą, jak widzę jego postępy i cieszę się jego sukcesami.
Super, że się rozwija 🙂 Dla mnie ogromną radością było, kiedy ten chłopiec przez pół godziny bawił się przy zgaszonym świetle (wcześniej krzyczał żeby zaświecić) masą plastyczną, której jeszcze niedawno bał się dotykać. Niby nic a ja byłam totalnie wzruszona ☺️
 
Taki jest plan, a jak wyjdzie to się okaże 🙂 Tak, to pierwsza ciąża. W tym tygodniu mam pierwszą wizytę i porozmawiam z lekarzem o mojej pracy. Nie mogę zostawić firmy na tyle miesięcy, bo sama nią kieruję i nikt tego za mnie nie zrobi. To wszystko skomplikowane 😉

Super, że się rozwija 🙂 Dla mnie ogromną radością było, kiedy ten chłopiec przez pół godziny bawił się przy zgaszonym świetle (wcześniej krzyczał żeby zaświecić) masą plastyczną, której jeszcze niedawno bał się dotykać. Niby nic a ja byłam totalnie wzruszona ☺️
I to jest fantastyczne kiedy widzisz jak takie dziecko pokonuje swoje słabości. Jak robi coś nowego i mu się to podoba. Super sprawa 🤩
 
Dziewczyny, a jak to jest z tym wynagrodzeniem chorobowym? Zakład pracy zatrudnia więcej niż 20 osób więc będzie wypłacał mi pracodawca wszystko. I jak mam to liczyć? Bo zestrony zrozumiałam, że mam wziąć kwoty brutto z 12 miesięcy i od tego odjąć podatek 13.71? I tyle dostanę na czysto? Bo już totalnie głupieję....
sama główkowałem nad tym dluuuugo, ale z pomocą przyszłej teściowej udało mi się dojść do informacji, ze teraz to jest mocno skomplikowane. Ze względu na ustawę covidowa jeśli Twój pracodawca obniżał Ci pensje lub zmniejszał etat w ciągu tych ostatnich 12 miesięcy to liczysz tylko te, w których pracowałaś na pełny etat. Wyliczasz średnią z tych miesięcy i musisz wyliczyć stawkę dzienną. W zależności od tego ile dni ma dany miesiąc- taką wielokrotność tej stawki dziennej dostaniesz.
Nie wliczają się w to niestety dodatki typu: wczasy pod grusza i wszystko co z ZFSS
 
sama główkowałem nad tym dluuuugo, ale z pomocą przyszłej teściowej udało mi się dojść do informacji, ze teraz to jest mocno skomplikowane. Ze względu na ustawę covidowa jeśli Twój pracodawca obniżał Ci pensje lub zmniejszał etat w ciągu tych ostatnich 12 miesięcy to liczysz tylko te, w których pracowałaś na pełny etat. Wyliczasz średnią z tych miesięcy i musisz wyliczyć stawkę dzienną. W zależności od tego ile dni ma dany miesiąc- taką wielokrotność tej stawki dziennej dostaniesz.
Nie wliczają się w to niestety dodatki typu: wczasy pod grusza i wszystko od ZFSS
+ dowiedziałam się tez niestety, że przy zasiłku chorobowym i później macierzyńskim doliczany jest jakiś podatek 18 %, który trzeba odjąć od kwoty, która uzyskasz po odjęciu tych 13,71 % składek ZUS 🤭
 
reklama
sama główkowałem nad tym dluuuugo, ale z pomocą przyszłej teściowej udało mi się dojść do informacji, ze teraz to jest mocno skomplikowane. Ze względu na ustawę covidowa jeśli Twój pracodawca obniżał Ci pensje lub zmniejszał etat w ciągu tych ostatnich 12 miesięcy to liczysz tylko te, w których pracowałaś na pełny etat. Wyliczasz średnią z tych miesięcy i musisz wyliczyć stawkę dzienną. W zależności od tego ile dni ma dany miesiąc- taką wielokrotność tej stawki dziennej dostaniesz.
Nie wliczają się w to niestety dodatki typu: wczasy pod grusza i wszystko co z ZFSS
Ja pracowałam cały czas tak samo. Normalnie cały etat. Czyli mam odliczyć sobie nie tylko to 13.71, ale jeszcze to 17 % ( od dwóch lat z tego co wiem to obniżyli podatek z 18 na 17) ? Bo kasę będę otrzymywać tak jak wypłatę, ale chciałam sobie po prostu wyliczyć ile mniej więcej by to wyszło. Bo na jakiejś stronie znalazłam przykład, że biorę kwoty brutto z 12 miesięcy (cały czas pełen etat) dzielę na 12 i od tego to 13.71 ( dniówka będzie podobna bo kasę wypłaca pracodawcą a nie ZUS więc będę miała normalnie za cały miesiąc a nie za dni zwolnienia). A tu się okazuje, że jeszcze ten podatek 17% 😂
 
Do góry