OsnowaM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Kwiecień 2021
- Postów
- 998
Ja straciłam, groził mi nowotwór i kur dalej w głowie te zasrane fajki. Jeszcze podpalam ale od jutra koniec bo za 2 dni 4 tydzień…Oj Kochana wiem co czujesz .... paliłam jak dowiedziałam się o pierwszej ciąży i nie byłam.w stanie rzucić. Jak otrząsnęłam się po stracie to powiedziałam koniec kropka i rzuciłam żeby starać się o następne i tak już pół roku nie pale. Sama sobie dziękuję że zaczęłam rzucać wcześniej bo bez wspomagacza nie dałabym sobie rady
ja dużo pracowałam bardzo dużo od rana 5 kaw fajki dopiero jadłam jak wrocilam do domu na spokojnie i teraz ciężko mi się przestawić na właściwe tory….
jestem strasznie wkur na siebie o to.
tez się denerwuje jutrem bo do Pani doktor .. mam nadzieje ze będzie wszystko okej po tym zaśniadzie i mi powie ze go nie ma i idziemy już tylko w dobra stronę…