Hej dziewczyny
witam się z Wami po długiej nieobecności- byłam na tym forum w ciąży, ale potem troche zabrakło czasu na internet
teraz jednak was podczytuję i macie dużo podobnych problemów, więc wracam, bo w grupie siła
Mam córeczkę Marysię, urodziła się 6 marca, w niedzielę skończyła 6 tygodni. Waży już spokojnie ponad 5kg, co do wzrostu dowiem się dzisiaj na szczepieniu.
Łącze się w bólu z tymi z Was, które mają dzieciaczki , problemami brzuszkowymi, bo u nas prężenie, bordowa buzia i wybudzanie się z powodu bąka dalej występują. Jak na razie odstawiłam produkty mleczne i daje małej Delicol - jest trochę lepiej, ale w nocy dalej często słyszę ze się spina i wydaje z siebie dziwne odgłosy
podejrzewam, że częściowo to też wynika z tego że nałyka się sporo powietrza w czasie jedzenia.
I tu moje 2 pytania do Was:
1. Jak odbijanie swoje maluszki? Za każdym razem po/w trakcie jedzenia? Ja mam zawsze dylemat jak mała zaśnie co zrobić
- karmię piersią
2. Moja Marysia w zasadzie codziennie około 17/18 zaczyna płakać i być marudna, czasem pomaga pierś, czasem spacer, ale jednak w większości przypadków to po prostu płacz którego nie da się ukoić (nawet jął pidaje pierś, to się wierci i ja odrzuca) - trwa to tak do 19/20. Myślicie ze to może być kolka? Mała nie ma w tedy twardego brzucha ani się nie pręży jak na gazy/kupkę...
Jedna z Was pytała o smoczki - u mnie sprawdził się Suavinex- jest miększy i bardziej płaski niż np Lovi