Hej, dziewczyny ja ledwo żyje

urodziłam po 12 h traumatycznego porodu, zakończonego pęknięciem szyjki, nacięciem wszystkiego co możliwe i ugniataniem brzucha przy partych, które nie szły mi za dobrze powitałam moją Marcelinke - 23.02.2022, godzina 11:25, 3190 gram, 55 cm. Ogólnie 10 punktów, mały krwiak się zrobił na główce, ale już schodzi. Wycieńczona matka ma kłopotu z wstaniem z łóżka, żeby się wysikac. Straszą cewnikiem

odczuwam to trochę jako porażkę, że nie umiałam przeć, że teraz nie mam jak się nią zająć
Ps. Nie dostałam znieczulenia, bo albo było za wcześnie, a potem za późno