reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2022

Hej, dziewczyny ja ledwo żyje 😥 urodziłam po 12 h traumatycznego porodu, zakończonego pęknięciem szyjki, nacięciem wszystkiego co możliwe i ugniataniem brzucha przy partych, które nie szły mi za dobrze powitałam moją Marcelinke - 23.02.2022, godzina 11:25, 3190 gram, 55 cm. Ogólnie 10 punktów, mały krwiak się zrobił na główce, ale już schodzi. Wycieńczona matka ma kłopotu z wstaniem z łóżka, żeby się wysikac. Straszą cewnikiem 😥 odczuwam to trochę jako porażkę, że nie umiałam przeć, że teraz nie mam jak się nią zająć 😭

Ps. Nie dostałam znieczulenia, bo albo było za wcześnie, a potem za późno 😥
 
reklama
Hej, dziewczyny ja ledwo żyje 😥 urodziłam po 12 h traumatycznego porodu, zakończonego pęknięciem szyjki, nacięciem wszystkiego co możliwe i ugniataniem brzucha przy partych, które nie szły mi za dobrze powitałam moją Marcelinke - 23.02.2022, godzina 11:25, 3190 gram, 55 cm. Ogólnie 10 punktów, mały krwiak się zrobił na główce, ale już schodzi. Wycieńczona matka ma kłopotu z wstaniem z łóżka, żeby się wysikac. Straszą cewnikiem 😥 odczuwam to trochę jako porażkę, że nie umiałam przeć, że teraz nie mam jak się nią zająć 😭

Ps. Nie dostałam znieczulenia, bo albo było za wcześnie, a potem za późno 😥
Porażkę?! Dziewczyno, jesteś super dzielną Mamą! Zdobyłaś się na nadludzki wysiłek, poświęciłaś swoje ciało, swój komfort, żeby wydać na świat nowe życie. Więc masz być z siebie dumna! 😘
Gratuluję Córeczki, cieszę się że wszystko z nią dobrze. A Ty musisz teraz dbać o siebie, odpoczywać i powoli wrócisz do żywych. A potem zajmiesz się dzieckiem i będziesz wspaniałą Mamą ❤
 
Hej, dziewczyny ja ledwo żyje 😥 urodziłam po 12 h traumatycznego porodu, zakończonego pęknięciem szyjki, nacięciem wszystkiego co możliwe i ugniataniem brzucha przy partych, które nie szły mi za dobrze powitałam moją Marcelinke - 23.02.2022, godzina 11:25, 3190 gram, 55 cm. Ogólnie 10 punktów, mały krwiak się zrobił na główce, ale już schodzi. Wycieńczona matka ma kłopotu z wstaniem z łóżka, żeby się wysikac. Straszą cewnikiem 😥 odczuwam to trochę jako porażkę, że nie umiałam przeć, że teraz nie mam jak się nią zająć 😭

Ps. Nie dostałam znieczulenia, bo albo było za wcześnie, a potem za późno 😥
Oj nie traktuj tak tego, może jeszcze ciało fizycznie się nie przygotowało. Na wszystko musi być ten moment i jakoś nie chciało puścić dziecka przez kanał. Nie ma opcji, że nie umiemy urodzić...tak na prawdę podobno 80% parcia wykonuje sama macica my tylko popychamy. Widzieli co się dzieje może powinni szybko CC zrobić a nie dopuszczać do zrobienia z twojego krocza masakry.
 
Hej, dziewczyny ja ledwo żyje 😥 urodziłam po 12 h traumatycznego porodu, zakończonego pęknięciem szyjki, nacięciem wszystkiego co możliwe i ugniataniem brzucha przy partych, które nie szły mi za dobrze powitałam moją Marcelinke - 23.02.2022, godzina 11:25, 3190 gram, 55 cm. Ogólnie 10 punktów, mały krwiak się zrobił na główce, ale już schodzi. Wycieńczona matka ma kłopotu z wstaniem z łóżka, żeby się wysikac. Straszą cewnikiem 😥 odczuwam to trochę jako porażkę, że nie umiałam przeć, że teraz nie mam jak się nią zająć 😭

Ps. Nie dostałam znieczulenia, bo albo było za wcześnie, a potem za późno 😥
Gratuluje dzidzia🙂 Ty ze swojej strony zrobiłaś co mogłaś i powinnaś być z siebie dumna. To personel szpitala powinien ci bardziej pomoc (w końcu są od tego) Niestety często nie chce się im zrobić cc, wola żeby się kobieta męczyła i ryzykują niepotrzebnymi komplikacjami. Pamietam jak kiedyś ginekolog powiedział mi ze dostają za mało kasy za zabieg i im się to nie opłaca. Okropny typ był z niego, zmieniłam go w połowie ciąży.
Życzę wam obu zdrówka😉
 
Gratuluje dzidzia🙂 Ty ze swojej strony zrobiłaś co mogłaś i powinnaś być z siebie dumna. To personel szpitala powinien ci bardziej pomoc (w końcu są od tego) Niestety często nie chce się im zrobić cc, wola żeby się kobieta męczyła i ryzykują niepotrzebnymi komplikacjami. Pamietam jak kiedyś ginekolog powiedział mi ze dostają za mało kasy za zabieg i im się to nie opłaca. Okropny typ był z niego, zmieniłam go w połowie ciąży.
Życzę wam obu zdrówka😉
Różni się trafiają z personelu, szwagierka rodziła i wymagała nacięcia a położna z lekarzem kłócili się nad nią " ty tnij ja już dzisiaj nacinałam, nie ty tnij mi się nie chce, oj weź ty" 🙈
 
Hej, dziewczyny ja ledwo żyje 😥 urodziłam po 12 h traumatycznego porodu, zakończonego pęknięciem szyjki, nacięciem wszystkiego co możliwe i ugniataniem brzucha przy partych, które nie szły mi za dobrze powitałam moją Marcelinke - 23.02.2022, godzina 11:25, 3190 gram, 55 cm. Ogólnie 10 punktów, mały krwiak się zrobił na główce, ale już schodzi. Wycieńczona matka ma kłopotu z wstaniem z łóżka, żeby się wysikac. Straszą cewnikiem 😥 odczuwam to trochę jako porażkę, że nie umiałam przeć, że teraz nie mam jak się nią zająć 😭

Ps. Nie dostałam znieczulenia, bo albo było za wcześnie, a potem za późno 😥
Gratulacje. Odpoczywaj i już masz to za sobą ♡

Tak. I mój gin uznał, że warto i tu w szpitalu od razu tak zdecydowali. Więc nie prostestowałam. Ale już po jednej dawce, pojawiły się skutki uboczne. Całą skórę miałam odbarwioną, taką czerwoną jakby mnie ktoś oblał wrzątkiem. I całe piersi zmieniły kolor i zaczęło mi z nich lecieć mleko (choć to ostatnie może być nie związane z zastrzykiem oczywiście 😉). Dzisiaj wieczorem druga dawka, zobaczymy co się będzie działo.
Tez myslalam tym razem że dostane i bym nie miala oporów. W końcu poprzednio były i bylo ok a lekarke od 12 lat mam tą samą 😊 Moja mała ostatnio ważyła ok 2600 wiec juz wagę ma niezala 😋

Co do przygotowania ciała do porodu to chyba racja. W 39tc przy pierwszym i większym dziecku szlo mi zdecydowanie lepiej niż w 36tc przy drugim i mniejszym i nawet szyjka byla krotka i nie miało to wpływu.
 
Dziewczyny przepraszam że zmienię temat ale dowiedziałam się ze u mnie to wywołanie ma rozpocząć się żelem na szyjke. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenie? Udało Wam się po tym urodzić?
 
reklama
Wiecie co, jest ze mną na oddziale około 20 dziewczyn, z czego 14 pali papierosy. I to nie tak, że jeden w sytuacji stresowej. Jedna w ciągu godziny potrafi wyjść 3 razy.... A na patologię trafiła z powodu hipotrofii płodu 😐 Tragedia. Któraś z Was pali w ciąży? Naprawdę to jest takie ciężkie do rzucenia?
 
Do góry