reklama
Imagi_nacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2021
- Postów
- 1 551
Zdażyło mi się w tamtym tygodniu z dwa dni pod rząd chrapać gdzie nigdy w życiu nie chrapalam wiec pewnie tam ładnie przyciskają na wszystkie narządyMi skolei brzuch chyba naciska na przeponę czy coś.. bo jak leżę czuje się niedotleniona i chrapac zaczęłam także oprócz znanych nam dolegliwości dorzucam to
Ciąża ciążą, mi zawsze mama powtarzała, że dopóki siedzi w brzuchu to się ciesz, potem jest gorzej teraz narzekamy, a potem będziemy chciały żeby tak wróciły do tego brzucha na kilka dni przynajmniejO tak pewnie tak będzie, ale myśle ze my na etapie 34-37 to noszenie ciężaru jak u was końcówka. Powiem jedno, plecy nawalają, i człowiek już w nocy obraca się jak orka
Imagi_nacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2021
- Postów
- 1 551
Niby tak, ale jak już człowiek urodzi to odejdzie ten wielki brzuch przez który nie mogę znaleźć w ogóle pozycji ani do spania ani do siedzenia i ledwo co się schylam jak mi coś spadnie czy zakładam skarpetki Powiem tak pierwszy i drugi trymestr na prawdę super, trzeci masakra fizycznieCiąża ciążą, mi zawsze mama powtarzała, że dopóki siedzi w brzuchu to się ciesz, potem jest gorzej teraz narzekamy, a potem będziemy chciały żeby tak wróciły do tego brzucha na kilka dni przynajmniej
Ann_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2014
- Postów
- 8 315
Ja nie lubie byc w ciąży. Bo organizm ma za duzo zmian. Dla mnie to za duzo. Ale juz po porodzie spoko. Taki maluszek tylko je, spi i robi kupe jak ma sie jakas pomoc dla starszakow to luzik mozna lezec i karmic piersia ile sie chce. Gorzej jak jest taka swiezo upieczona mama sama i musi wszrdzie ogarniac. Ale takie niestety mamy czasy. Pamietam jak przy durgim, albo trzecim dziecku polozna mi powiedziala, ze ja mam przez caly połóg lezec w łóżku, odpoczywać, poznawac sie z dzieckiem i je karmic piersia. Ktos ma mi podawac dziecko itd to mowie, ale kto, jak w DE to nawet nie ma takiego typowego taciezynskiego jak w PL platnego. Jest wprawdzie mozlowosc wziac 2 mce urlopu, ale to platne tylko 60% to w przypadku kiedy jedynym zrodlem dichodu rodziny sa te pieniadze, troche malo
Niestety to zajmowanie się maluszkiem, spanie kiedy dziecko śpi to chyba tylko w teorii, że ma się dodatkowo służącą w domu to można tak robić a maluszek też zależy jaki się trafi. Moja mała to spała mi w pierwszych tygodniach po 5 godzin ciągiem, musiałam wybudzać na karmienie a szwagierki mała potrafiła 3 godziny płakać zanoszącym się rykiem dosłownieJa nie lubie byc w ciąży. Bo organizm ma za duzo zmian. Dla mnie to za duzo. Ale juz po porodzie spoko. Taki maluszek tylko je, spi i robi kupe jak ma sie jakas pomoc dla starszakow to luzik mozna lezec i karmic piersia ile sie chce. Gorzej jak jest taka swiezo upieczona mama sama i musi wszrdzie ogarniac. Ale takie niestety mamy czasy. Pamietam jak przy durgim, albo trzecim dziecku polozna mi powiedziala, ze ja mam przez caly połóg lezec w łóżku, odpoczywać, poznawac sie z dzieckiem i je karmic piersia. Ktos ma mi podawac dziecko itd to mowie, ale kto, jak w DE to nawet nie ma takiego typowego taciezynskiego jak w PL platnego. Jest wprawdzie mozlowosc wziac 2 mce urlopu, ale to platne tylko 60% to w przypadku kiedy jedynym zrodlem dichodu rodziny sa te pieniadze, troche malo
Hej
Widzę, że już powoli zaczynamy wszystkie stękać byle do końca hehe.
U mnie nie jest jeszcze ciężko, brzuszek nie jest duży, nawet się pytałam ostatnio czy nie za mały ale pani gin powiedziała że jest bardzo dobry, że nie będzie on pokaźnych rozmiarów bo sama ja jestem szczupła u drobna więc trochę odetchnełam.
Szyjka trzyma, mała ładnie rośnie.
A teraz trochę się zaczynam martwić, że urodzę wcześniej niż będę miała termin cc... dziś chyba taki maleńki kawałeczek czopu jakby się pojawił na bieliźnie... wiem że to jest całkiem normalne i to może potrwać sobie nawet kilkanaście dni. Ale wiecie w głowie już się roi od myśli...
Do tego od czasu do czasu całe "podwozie" boli, w sensie takim że czuje dyskomfort przy chodzeniu i chodzę jak kaczka...trochę plecy w nocy pobolewają...
Też tak macie ?
Widzę, że już powoli zaczynamy wszystkie stękać byle do końca hehe.
U mnie nie jest jeszcze ciężko, brzuszek nie jest duży, nawet się pytałam ostatnio czy nie za mały ale pani gin powiedziała że jest bardzo dobry, że nie będzie on pokaźnych rozmiarów bo sama ja jestem szczupła u drobna więc trochę odetchnełam.
Szyjka trzyma, mała ładnie rośnie.
A teraz trochę się zaczynam martwić, że urodzę wcześniej niż będę miała termin cc... dziś chyba taki maleńki kawałeczek czopu jakby się pojawił na bieliźnie... wiem że to jest całkiem normalne i to może potrwać sobie nawet kilkanaście dni. Ale wiecie w głowie już się roi od myśli...
Do tego od czasu do czasu całe "podwozie" boli, w sensie takim że czuje dyskomfort przy chodzeniu i chodzę jak kaczka...trochę plecy w nocy pobolewają...
Też tak macie ?
Ja czasami mam uczucie rozpierania w pochwie, jakby mi się tam coś napinało, może wtedy jakoś główka silnie naciska do dołu.Hej
Widzę, że już powoli zaczynamy wszystkie stękać byle do końca hehe.
U mnie nie jest jeszcze ciężko, brzuszek nie jest duży, nawet się pytałam ostatnio czy nie za mały ale pani gin powiedziała że jest bardzo dobry, że nie będzie on pokaźnych rozmiarów bo sama ja jestem szczupła u drobna więc trochę odetchnełam.
Szyjka trzyma, mała ładnie rośnie.
A teraz trochę się zaczynam martwić, że urodzę wcześniej niż będę miała termin cc... dziś chyba taki maleńki kawałeczek czopu jakby się pojawił na bieliźnie... wiem że to jest całkiem normalne i to może potrwać sobie nawet kilkanaście dni. Ale wiecie w głowie już się roi od myśli...
Do tego od czasu do czasu całe "podwozie" boli, w sensie takim że czuje dyskomfort przy chodzeniu i chodzę jak kaczka...trochę plecy w nocy pobolewają...
Też tak macie ?
No ja tez czuje takie coś, bardziej na spojeniu i na "zawiasach" biodrowych. U mnie mała jest dalej miednicowo ułożona więc nie wiem może jak tyłkiem albo nogami dociśnie to też tak.Ja czasami mam uczucie rozpierania w pochwie, jakby mi się tam coś napinało, może wtedy jakoś główka silnie naciska do dołu.
Ja już odliczam dni jeszcze do 20stego lutego. Za tydzień będę miała już skierowanie na konkretny termin cc i już tak myśli mam w głowie różne. Obym dotrwała
reklama
Ann_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2014
- Postów
- 8 315
ja mam dokladnie tak samo. Jak tylko chodze to tak jakby wszystko parlo i ciagnelo w dol, takie rozpieranie (pewnie miednica sie poszerza by maluszek sie zmiescil) . Dodatkowo co godzine musze siku bo inaczej to bym sie posikala, nawet male ilosci.Hej
Widzę, że już powoli zaczynamy wszystkie stękać byle do końca hehe.
U mnie nie jest jeszcze ciężko, brzuszek nie jest duży, nawet się pytałam ostatnio czy nie za mały ale pani gin powiedziała że jest bardzo dobry, że nie będzie on pokaźnych rozmiarów bo sama ja jestem szczupła u drobna więc trochę odetchnełam.
Szyjka trzyma, mała ładnie rośnie.
A teraz trochę się zaczynam martwić, że urodzę wcześniej niż będę miała termin cc... dziś chyba taki maleńki kawałeczek czopu jakby się pojawił na bieliźnie... wiem że to jest całkiem normalne i to może potrwać sobie nawet kilkanaście dni. Ale wiecie w głowie już się roi od myśli...
Do tego od czasu do czasu całe "podwozie" boli, w sensie takim że czuje dyskomfort przy chodzeniu i chodzę jak kaczka...trochę plecy w nocy pobolewają...
Też tak macie ?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 118 tys
- Odpowiedzi
- 95
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: