Zgadzam się z tym jedzeniem wszędzie w zasięgu wzroku, na szczęście do następnych świąt w grudnia dzieci już wyrosną i będą bardziej rozumne Emilka dziś drugi dzień w żłobku, na 3h. Wczoraj była na 2h, jak wróciłam do domu to w nagrodę (i z rozpaczy) zamówiłam jej 6 książek Kici Koci, której jeszcze wcale nie lubi, ale mamy nadzieję że polubi (my już lubimy mąż: "weź jej tą co majsterkuje, tą na traktorze, tamtą z namiotem..."). Wczoraj jak ją oddawałam to była w szoku, nic nie płakała, dopiero jak po nią przyszłam (wiadomo, widok mamy i wrzask) a dzisiaj mimo że już się uśmiechają to jednak zapłakała na pożegnanie. Na szczęście to tylko kilka razy ja ją prowadzę, bo jak wrócę do pracy to mąż będzie to przeżywałA daj spokój, to marudzenie wcale nie jest fajne. Święta to był horror, bo wszędzie gdzie zajechaliśmy były zastawione stoły w 95% czymś czego jeść nie mógł (mleko, masło, śmietana, miód, sztuczne barwniki etc etc), więc wyciągałam swoją wałówke, którą mu przygotowałam, ale i tak chciał też to co było na stole. No i wszędzie gdzie by się nie obrócił to albo widział rozłożone jedzenie, albo kogoś kto coś młucił i też chciał. W efekcie jadł jakieś mini kąski co chwilkę pomiędzy dużymi posiłkami, głównie mączne rzeczy.
W domu trochę się chowam przed nim z jedzeniem albo jem wtedy kiedy i on ma posiłek.
No i inna rzecz jeszcze-jeżeli taki apetyt mu zostanie, to bede musiala go ostro uczyc czemu nie wolno jesc do oporu i wszystko co by sie chcialo, a sama jestem grubawa i jem byle jak
reklama
MamM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2021
- Postów
- 924
Moja taka sama jest.A daj spokój, to marudzenie wcale nie jest fajne. Święta to był horror, bo wszędzie gdzie zajechaliśmy były zastawione stoły w 95% czymś czego jeść nie mógł (mleko, masło, śmietana, miód, sztuczne barwniki etc etc), więc wyciągałam swoją wałówke, którą mu przygotowałam, ale i tak chciał też to co było na stole. No i wszędzie gdzie by się nie obrócił to albo widział rozłożone jedzenie, albo kogoś kto coś młucił i też chciał. W efekcie jadł jakieś mini kąski co chwilkę pomiędzy dużymi posiłkami, głównie mączne rzeczy.
W domu trochę się chowam przed nim z jedzeniem albo jem wtedy kiedy i on ma posiłek.
No i inna rzecz jeszcze-jeżeli taki apetyt mu zostanie, to bede musiala go ostro uczyc czemu nie wolno jesc do oporu i wszystko co by sie chcialo, a sama jestem grubawa i jem byle jak
Żebrze na spółkę z psem. A większości nie może.
Jak siedzi w krzesełku i czeka na danie to jeszcze krzyczy na mnie - Daj,daj,daj...
A potem zjada niewiele
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 3 229
Ja jak sobie zrobię śniadanie inne niż Nela ma na talerzu to od razu pokazuje palcem na mój talerze, że ona chce a swoje wyrzuca na podłogę. Muszę mój talerz chować pod stolem by go nie widziała i zjadła swoje śniadanieMoja taka sama jest.
Żebrze na spółkę z psem. A większości nie może.
Jak siedzi w krzesełku i czeka na danie to jeszcze krzyczy na mnie - Daj,daj,daj...
A potem zjada niewiele
Zastrzele się. Tomek znow ma temperaturę.
Trzy tygodnie temu byl epizod wymiotów, pozniej dwa dni przerwy i gorączka, pozniej dwa tygodnie przerwy i teraz znow. Nie bede czekala czy to minie po 3 dobach jak poprzednio, tylko jutro ide do pediatry i niech może jakies badania krwi zleci, a z rana na wlasny koszt zrobie mu ogólne badanie moczu.
Internet oczywiscie na haslo "nawracajace goraczki u rocznego dziecka" powiedzial, ze to nowotwór albo zapalenie pecherza, wiec kazalam mu sie pierdolić
Trzy tygodnie temu byl epizod wymiotów, pozniej dwa dni przerwy i gorączka, pozniej dwa tygodnie przerwy i teraz znow. Nie bede czekala czy to minie po 3 dobach jak poprzednio, tylko jutro ide do pediatry i niech może jakies badania krwi zleci, a z rana na wlasny koszt zrobie mu ogólne badanie moczu.
Internet oczywiscie na haslo "nawracajace goraczki u rocznego dziecka" powiedzial, ze to nowotwór albo zapalenie pecherza, wiec kazalam mu sie pierdolić
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Zgadzam się z tym jedzeniem wszędzie w zasięgu wzroku, na szczęście do następnych świąt w grudnia dzieci już wyrosną i będą bardziej rozumne Emilka dziś drugi dzień w żłobku, na 3h. Wczoraj była na 2h, jak wróciłam do domu to w nagrodę (i z rozpaczy) zamówiłam jej 6 książek Kici Koci, której jeszcze wcale nie lubi, ale mamy nadzieję że polubi (my już lubimy mąż: "weź jej tą co majsterkuje, tą na traktorze, tamtą z namiotem..."). Wczoraj jak ją oddawałam to była w szoku, nic nie płakała, dopiero jak po nią przyszłam (wiadomo, widok mamy i wrzask) a dzisiaj mimo że już się uśmiechają to jednak zapłakała na pożegnanie. Na szczęście to tylko kilka razy ja ją prowadzę, bo jak wrócę do pracy to mąż będzie to przeżywał
Ja mam nadzieję że po tygodniu w domu znów nie trzeba będzie Nastki adaptować, chociaż chyba tęskno jej do dzieci bo dziś się rzuciła na wizerunek dziecka na pantsach i ściskała
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
U nas kolejna infekcja, i niestety przyniesiona że złoba, kuzyn Nastki z którym jest w grupie rozłożył się dzień po niej. Mocz ostatnio był ok, jutro muszę zadzwonić po nowe skierowanie, krew zrobię po chorobie, bo tak to pewnie wyjdzie w wynikach standardowo że przechodzi infekcje.Zastrzele się. Tomek znow ma temperaturę.
Trzy tygodnie temu byl epizod wymiotów, pozniej dwa dni przerwy i gorączka, pozniej dwa tygodnie przerwy i teraz znow. Nie bede czekala czy to minie po 3 dobach jak poprzednio, tylko jutro ide do pediatry i niech może jakies badania krwi zleci, a z rana na wlasny koszt zrobie mu ogólne badanie moczu.
Internet oczywiscie na haslo "nawracajace goraczki u rocznego dziecka" powiedzial, ze to nowotwór albo zapalenie pecherza, wiec kazalam mu sie pierdolić
O tak, w internetach jak wpiszesz objawy to zawsze wyjdą najgorsze rzeczy. Ja ostatnio zdiagnozowałam u siebie nawet raka żołądka co oczywiście okazało się bzdurą Więc dobrze, że kazałaś mu się odpierdolić, też muszę to zrobić a będę zdrowszaZastrzele się. Tomek znow ma temperaturę.
Trzy tygodnie temu byl epizod wymiotów, pozniej dwa dni przerwy i gorączka, pozniej dwa tygodnie przerwy i teraz znow. Nie bede czekala czy to minie po 3 dobach jak poprzednio, tylko jutro ide do pediatry i niech może jakies badania krwi zleci, a z rana na wlasny koszt zrobie mu ogólne badanie moczu.
Internet oczywiscie na haslo "nawracajace goraczki u rocznego dziecka" powiedzial, ze to nowotwór albo zapalenie pecherza, wiec kazalam mu sie pierdolić
Ja kiedyś kupiłam zestaw sztućców dla dzieci w Biedronce, bo podobały mi się wygrawerowane zwierzątka, ale nie używamy ich. Emilka tylko widelec obsługuje i to jest mój widelczyk do deserów, a zupy daję jej zwykłą łyżeczką. Myślę że jakbym jej kupiła jakieś wypasione sztućce to i tak krzyczałaby za tymi którymi ja jem a co do jedzenia do dziś 3dzień w żłobku i znowu nic nie zjadła mam nadzieję że szybko się to zmieniDziewczyny, jakie kupowałyście sztućce dla maluszków by już próbowały same jeść? Podajcie firmę, linki też mile widziane
reklama
Pollyanna1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2020
- Postów
- 885
Ojej… ale czemu tak? Jeszcze was wszystkich tak dokladnie nie znam i nie pamietam czy Emilka do niejadkow nalezy? Ja to wlasnie tego sie boje ze moja Lilcia to nic nie bedzie jadla a w zlobku nikomu nie bedzie zakezalo aby ją nakarmic… sama nie je jeszcze a to ciezki przypadek do nakarmienia nawet lyzeczka przez kogos, mi czasem sie nie udaje.Ja kiedyś kupiłam zestaw sztućców dla dzieci w Biedronce, bo podobały mi się wygrawerowane zwierzątka, ale nie używamy ich. Emilka tylko widelec obsługuje i to jest mój widelczyk do deserów, a zupy daję jej zwykłą łyżeczką. Myślę że jakbym jej kupiła jakieś wypasione sztućce to i tak krzyczałaby za tymi którymi ja jem a co do jedzenia do dziś 3dzień w żłobku i znowu nic nie zjadła mam nadzieję że szybko się to zmieni
A ile godzin zostaje? Macie jakas adaptacje czy calutki dzien siedzi glodna? Moze to przez stres… tak wszyscy mowia ze psychologia tlumu zadziala i dzieciaki sie rozkrecaja z innymi dziecmi.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 35 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: