reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

Ojej… ale czemu tak? Jeszcze was wszystkich tak dokladnie nie znam i nie pamietam czy Emilka do niejadkow nalezy? Ja to wlasnie tego sie boje ze moja Lilcia to nic nie bedzie jadla a w zlobku nikomu nie bedzie zakezalo aby ją nakarmic… sama nie je jeszcze a to ciezki przypadek do nakarmienia nawet lyzeczka przez kogos, mi czasem sie nie udaje.
A ile godzin zostaje? Macie jakas adaptacje czy calutki dzien siedzi glodna? Moze to przez stres… tak wszyscy mowia ze psychologia tlumu zadziala i dzieciaki sie rozkrecaja z innymi dziecmi.
W domu je prawie wszystko. Na razie jesteśmy na adaptacji, więc nie siedziała głodna cały dzień, ale np jutro idzie na 8 do 12 więc będzie tam miała śniadanie i zupę. Dzisiaj nie zjadła ani tego, ani tego, a mleko dostała w domu przed 7. I teraz myślę, czy jutro dać jej śniadanie w domu (wtedy na bank nie zje w żłobku, ale przynajmniej głodna nie będzie) czy nie dawać (i może jak nie zje śniadania to do zupy już zglodnieje?). Sama nie wiem :/ babki ze żłobka mówią że to normalne i czasem się zdarza że nawet 2tyg dziecko nie chce jeść zanim się przyzwyczai.
 
reklama
No i może te śniadania w domu to nie głupi pomysł, tam mają do wyboru zupę mleczną (nie je mleka, więc odpada) lub kanapki. Więc zawsze by jadła chleb. A w domu jej zrobię "naszą" owsianke /grysik na wodzie z owocami, a nawet jak kanapki to też lepsze bo chleb swój pieke... Co myślicie?
 
Moja ma łyżeczkę plastikową taką jak ją ja karmię z rossman, taką

Nie kupowałam jeszcze jakiś sztućców specjalnie takich metalowych dla niej bo myślę , że jeszcze ma czas a wydaję mi się że chyba o takie pytałaś:)

Daj w domu śniadanko najwyżej jak się przełamie w żłobku to i tam troszeczkę sobie podje:)
Bo od 8-12 jakby nic nie jadła to może być głodna i źle kojarzyć to miejsce...
No te łyżeczki też mam od początku rozszerzania diety i są najlepsze 🙂
Mi chodziło o takie plastikowe sztućce, może któraś używa i poleca.
 
W domu je prawie wszystko. Na razie jesteśmy na adaptacji, więc nie siedziała głodna cały dzień, ale np jutro idzie na 8 do 12 więc będzie tam miała śniadanie i zupę. Dzisiaj nie zjadła ani tego, ani tego, a mleko dostała w domu przed 7. I teraz myślę, czy jutro dać jej śniadanie w domu (wtedy na bank nie zje w żłobku, ale przynajmniej głodna nie będzie) czy nie dawać (i może jak nie zje śniadania to do zupy już zglodnieje?). Sama nie wiem :/ babki ze żłobka mówią że to normalne i czasem się zdarza że nawet 2tyg dziecko nie chce jeść zanim się przyzwyczai.

Ja daję zawsze przed żłobkiem jogurt do zjedzenia, bo Nastka siedzi do około 14.30 w żłobku i ma tam 3 posiłki, pierwszy je tak po 8, więc nie szaleje w domu. Tylko u nas kwestia tego że mało z czym jest problem aby nie chciała jeść. Dziś mąż mi napisał że sredni był u niej apetyt, więc podejrzewam prawodopodnie ząbki 😃
 
Moja ma łyżeczkę plastikową taką jak ją ja karmię z rossman, taką

Nie kupowałam jeszcze jakiś sztućców specjalnie takich metalowych dla niej bo myślę , że jeszcze ma czas a wydaję mi się że chyba o takie pytałaś:)

Daj w domu śniadanko najwyżej jak się przełamie w żłobku to i tam troszeczkę sobie podje:)
Bo od 8-12 jakby nic nie jadła to może być głodna i źle kojarzyć to miejsce...

Ło matko, to z takim repertuarem w żłobku lepiej faktycznie coś dawać rano w domu. Bo u nas przyznam że jeżeli chodzi o ilość to w żłobku ma młoda naprawdę dużo tego wszystkiego do jedzenia.
 
Dziewczyny, jakie kupowałyście sztućce dla maluszków by już próbowały same jeść? Podajcie firmę, linki też mile widziane 🙂

No te łyżeczki też mam od początku rozszerzania diety i są najlepsze 🙂
Mi chodziło o takie plastikowe sztućce, może któraś używa i poleca.
Ja kupiłam takie , parę miesięcy temu ( były prawie 10 zł tańsze) łyżeczka jest fajna taka głębsza i jak chce to doniesie w niej jedzenie do buzi😉 z widelczykiem też dobrze sobie radzi.
 
No i może te śniadania w domu to nie głupi pomysł, tam mają do wyboru zupę mleczną (nie je mleka, więc odpada) lub kanapki. Więc zawsze by jadła chleb. A w domu jej zrobię "naszą" owsianke /grysik na wodzie z owocami, a nawet jak kanapki to też lepsze bo chleb swój pieke... Co myślicie?

Moja starsza zawsze je sniadanie w domu, w żłobku nie zawsze trafi na to co lubi a głodne dziecko to humor zepsuty na resztę dnia 😉 wolę nie ryzykować 😂

No te łyżeczki też mam od początku rozszerzania diety i są najlepsze 🙂
Mi chodziło o takie plastikowe sztućce, może któraś używa i poleca.

Ja mam zestawy bambusowe z canpol babies oraz takie plastikowy uchwyt i metalowe zakonczenie (w widelcu bardzo łagodne) tez z canpola. Córka na rtm etapie wolała sztućce bambusowe, Bartek wybiera te drugie. Nie podrzucę linku, bo kupione przy starszej, Bartek ma je z drugiej ręki 😉


Dziewczyny, wracam do żywych po bostonce. Straszne cholerstwo, oczywiście straszne dla rodziców, dzieci zdrowe po 5 dniach 😉
Ogolnie zarazki zlobkowe dzielą się na 2 grupy - pierwsza to jest slynny zlobkowy katar, który dziecko łapie a ridzuca nie ruszy a druga to takie, ktore dzieciom przechodzą po kilku dniach a rodziców zmiotą 😉
 
Moja starsza zawsze je sniadanie w domu, w żłobku nie zawsze trafi na to co lubi a głodne dziecko to humor zepsuty na resztę dnia 😉 wolę nie ryzykować 😂



Ja mam zestawy bambusowe z canpol babies oraz takie plastikowy uchwyt i metalowe zakonczenie (w widelcu bardzo łagodne) tez z canpola. Córka na rtm etapie wolała sztućce bambusowe, Bartek wybiera te drugie. Nie podrzucę linku, bo kupione przy starszej, Bartek ma je z drugiej ręki 😉


Dziewczyny, wracam do żywych po bostonce. Straszne cholerstwo, oczywiście straszne dla rodziców, dzieci zdrowe po 5 dniach 😉
Ogolnie zarazki zlobkowe dzielą się na 2 grupy - pierwsza to jest slynny zlobkowy katar, który dziecko łapie a ridzuca nie ruszy a druga to takie, ktore dzieciom przechodzą po kilku dniach a rodziców zmiotą 😉

Nie pocieszasz z tą bostonką 🙃 mam nadzieje ze złapiemy kiedyś, albo najlepiej wcale, bo już dość mam chorób jak na ten miesiąc 😂
 
My mamy takie z canpola w etui kupilam kiedys w rossmanie. Lili co prawda jakos sprcjalnie sama nie je lyzeczką ale widelcem juz owszem i radzi sobie jakos wlasnie tym widelczykiem z tego zestawu
 
reklama
Nie pocieszasz z tą bostonką 🙃 mam nadzieje ze złapiemy kiedyś, albo najlepiej wcale, bo już dość mam chorób jak na ten miesiąc 😂
masz nadzieję ???:) niekoniecznie musi złapać, nie wiadomo od czego to zależy. ja pierwszy raz usłyszałam o tej chorobie z 10 lat temu, koleżanki córka zachorowała, ale ona była już taka szkolna, jakoś 5-6 klasa, wiec w każdym wieku można złapać
 
Do góry