reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Uwaga będzie spam na temat OJACIE MOJE DZIECKO NIE ROBI PAPA.
Kurde powiem Wam, że od momentu, kiedy na forum któraś z Was (nie pamiętam która) mówiła o pokazywaniu palcem, zaczęłam na nowo martwić się brakiem papa u Tomka...zorientowałam się, że ma już 11 miesięcy, a ewidentnie jak próbuję go nauczyć papa, przybijać piątki, podawać ręke na cześć i tańczyć to nie jest zainteresowany, a wręcz się wkurza czasami i zabiera rączki, wykręca się...zrobi cacy, przytuli się, miał faze na buziaczki, szczególnie chciał je dawać innym dzieciom przy poznaniu, ostatnio w sklepie widziałam, że kilka razy podchodził do dziewczynki swojego wzrostu i się uśmiechał do niej i zwiewał zawstydzony, czyli szuka sam kontaktu nawet z obcymi, zresztą zawsze lubił dzieci i przy zabawie jak odchodzi do innych zabawek to ogląda się, czy kolega idzie za nim. Patrzy w oczy, robi dla zabawy miny, które podłapał od dorosłych i ogółem wszystko jest idealnie z jego rozwojem, zaczął też budować wieże z dwóch przedmiotów, emocje wyraza jak nalezy, motorycznie super leci. Ale nasladownictwo gestow tych spolecznych jest liche. Indianina robil, bleble ustami i palcem robil, ale juz mu sie znudzilo...martwie sie o to pieprzone papa i piątki🤦‍♀️
Myślę, że nie masz co się martwić i denerwować. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Mój np. Dopiero o dwóch tygodni raczkuje, wcześniej tylko pełzał, wstaje przy meblach, ale się zbytnio nie przemieszcza, takie pojedyńcze kroki, może teraz trochę zaczyna wiecej, żadnych zwierząt nie naśladuje, a dziewczyny piszą że dzieci naśladują pieska, świnkę itp.
Papa też zrobi albo i nie jak mu się zechce.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja mojej też nie uczę.
Sama załapuje tyle, że zadziwia mnie gdzie to wypatrzyła, np. ma taki swój zdezelowany niedziałający smartfon, jak ona pięknie do niego gada przykładając do głowy, a właściwie do czoła.
Moja nie mówi ciągów sylabowych, wogóle tak jakby pomija samogłoski. Na Kokoszkę ( tę co dziobała) mówi 'kszk'
Ale to się często zmienia, ma takie ulubione coś co mówi i wałkuje to 3-4 dni potem zmiana, aktualnie ćwiczy takie "brrrrr" lub ' prrrr' z ostrym ślinieniem.
Logopedycznie przygotowyje się by pierwszym słowem był " rower" 😉
Moj zapewne dzięki tatusiowi powie "rozpierducha" 😂
 
O to to, też nas od niedawna karmi, naśladują ewidentnie i to jest takie cudne, za chwilę będziemy się przeglądać w dziecku jak w lusterku :) a jak dojdą specyficzne powiedzonka podsłuchane u rodziców to się zdziwimy jeszcze 😆
Ja mam nadzieje ze nie będzie naśladować, bo dziś to chyba by wolała ciągle za przeproszeniem "k*rwa", bo pakujemy się do przeprowadzki i mąż ciągle się denerwował bo nie mógł się ogarnąć.
 
Chociaż coś gada, a nie jak Anastazja wydaje z siebie dziwne dźwięki i tylko gada Dadadada, albo mlaszcze bo chce jeść. Chociaż dziś jak chciała jest to krzyczała "Mama mniama" ale to chyba raczej był przypadek. Ja czasem mam wrażenie że ona ma problem by załapać coś z mowy. Pokazać coś łapie w 5 sekund, ale chyba będzie z mową ciężko.
U Tomka przypadkowo kiedy cos po swojemu opowiadal, wyszlo cale hasło "takie troche", a ze prowadzilam akurat auto to troche slalomem mnie zarzucilo 🙈 zlepił przypadkowe sylaby w cos konkretnego i nawet nie wie o tym 😂
 
Maty a jak u Was przygotowania do żłobka, są u Was jakieś zajęcia adaptacyjne?
Dowiem się w przyszłym tygodniu jak zawiozę już wszystkie dokumenty, ale z pewnością podejrzewam ze najpierw zaczniemy adaptacją. Ja i tak pierwszy tydzień pracy mam luźny bo idę dwa razy do pracy. Później mi się zacznie dopiero.
 
Wiem coś o tym....ale ostatnio nawet jest do ujarzmienia w tym aucie....oczywiście drze się też bardzo często i też mam wrażenie że wszyscy ją słyszą ale niestety nie widzą bo w tyle szyby przyciemniane:oops:

Oj co do podróży to też już parę miejsc miało być zwiedzone ale jak na razie pozostają dalej marzeniami:oops:
Mój sposób na jej ujarzmienie to śpiewanie głośniej niż ona wymyślonej piosenki która leci tak"a jak robi piesek?Piesek robi hau hau...a jak robi krówka?Krówka robi....muuuu....muuuu.itp"
I tak przelecimy wszystkie zwierzątka jakie umiem naśladować i bardzo często jak słyszy zwierzątko które potrafi naśladować to przestaje płakać tylko wydaje dźwięk😁
Melodia dowolna jaka w głowie siedzi...ja mam jedną od początku i takiej się trzymam:)
Może u Was poskutkuje:)

Moja dziewczynka ale bardzo przydatne, będę szukać damskiej wersji:)
Haha, no to u nas w aucie tak samo, zawsze jak zaczyna marudzić i stękać to zaczynam śpiewać piosenki, które ona lubi i zna 😁 No i też mam wymyśloną melodie do " piesek robi hauhauhau, kotek robi miau miau miau" itd 😁 Ale gdy już śpiewanie nie pomaga i zaczyna się ryk i płacz to niestety wylatują teledyski na tel... Przy nich szybko zasypia gdy jest jej pora drzemki. Puszczam tylko na dłuższą trasę.
 
reklama
Uwaga będzie spam na temat OJACIE MOJE DZIECKO NIE ROBI PAPA.
Kurde powiem Wam, że od momentu, kiedy na forum któraś z Was (nie pamiętam która) mówiła o pokazywaniu palcem, zaczęłam na nowo martwić się brakiem papa u Tomka...zorientowałam się, że ma już 11 miesięcy, a ewidentnie jak próbuję go nauczyć papa, przybijać piątki, podawać ręke na cześć i tańczyć to nie jest zainteresowany, a wręcz się wkurza czasami i zabiera rączki, wykręca się...zrobi cacy, przytuli się, miał faze na buziaczki, szczególnie chciał je dawać innym dzieciom przy poznaniu, ostatnio w sklepie widziałam, że kilka razy podchodził do dziewczynki swojego wzrostu i się uśmiechał do niej i zwiewał zawstydzony, czyli szuka sam kontaktu nawet z obcymi, zresztą zawsze lubił dzieci i przy zabawie jak odchodzi do innych zabawek to ogląda się, czy kolega idzie za nim. Patrzy w oczy, robi dla zabawy miny, które podłapał od dorosłych i ogółem wszystko jest idealnie z jego rozwojem, zaczął też budować wieże z dwóch przedmiotów, emocje wyraza jak nalezy, motorycznie super leci. Ale nasladownictwo gestow tych spolecznych jest liche. Indianina robil, bleble ustami i palcem robil, ale juz mu sie znudzilo...martwie sie o to pieprzone papa i piątki🤦‍♀️
Przestan! Ja pierwsze 3 lata corki wyszukiwałam u niej, np. Autyzmu 😂😂 teraz z tego się śmieje, ale wtedy to było dla mnie tak męczące.. 😂 Chodzilam z nia na sensoryke dla malucha i co zajęcia pytalam babkę czy widzi w niej zaburzenia 😂 każde dziecko jest inne. Moja hanka duzo naśladuje, mało gada.. Poprostu taki typ. Wszystko rozumie (to co chce) ale robi swoje. Takie są dzieci. Z koleżanka mam tydzień po tygodniu dzieciaki a różnią się tak bardzo.. Takze luzik 😁😁
 
Do góry