reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

A ja obudziłam się i znów stwierdzam, że przespałam spokojnie całą noc, bez ani jednego bólu...dzisiaj jest już 40+7tc wg lekarza z usg i 40+4tc wg mnie z miesiączki. Jutro zaczną mi wywoływać poród. Zaczynam czuć presję, by samo się zaczęło i strach, bo jestem przekonana, że się nie zacznie i kroplówa z oxy i inne rzeczy mnie nie miną...boję się jak to będzie, bo faktycznie nie miałam żadnych skurczy i moja szyjka nie jest nawet lekko rozwarta, jedynie trochę spłycona. Boję się tego bólu, że to będzie takie rwanie na siłę, na żywca, "na surowo". No jak odpalanie starego fiata na popych na zimnie no 😑
Boję się też, że przez takie wywoływanie na chama łożysko nie będzie chciało odejść i mnie wyłyżeczkują, a to ponoć okropieństwo gorsze niż sam poród. Boję się też traumy przez te boleści a chciałabym 3 dzieci, nie chcę jedynaka...ratunku, bo się łamię 😔
Nie martw się, ja też nie mam skurczów, w środę cc też tak na zimno planowane, też się boję.
Poród sn trwa długo, powoli wszystko będzie sie działo, jak podłacza Cie do oksytocuny, ja 1 poród sn i tylko mi czop odszedł a było 15dni przed terminem, mimo tego podłączyli kroplówkę, rano koło. 7-8 a urodziłam o 23:06.Wody dopiero koło 17ej odeszły.
Trzymam kciuki✊✊✊
 
reklama
A ja obudziłam się i znów stwierdzam, że przespałam spokojnie całą noc, bez ani jednego bólu...dzisiaj jest już 40+7tc wg lekarza z usg i 40+4tc wg mnie z miesiączki. Jutro zaczną mi wywoływać poród. Zaczynam czuć presję, by samo się zaczęło i strach, bo jestem przekonana, że się nie zacznie i kroplówa z oxy i inne rzeczy mnie nie miną...boję się jak to będzie, bo faktycznie nie miałam żadnych skurczy i moja szyjka nie jest nawet lekko rozwarta, jedynie trochę spłycona. Boję się tego bólu, że to będzie takie rwanie na siłę, na żywca, "na surowo". No jak odpalanie starego fiata na popych na zimnie no 😑
Boję się też, że przez takie wywoływanie na chama łożysko nie będzie chciało odejść i mnie wyłyżeczkują, a to ponoć okropieństwo gorsze niż sam poród. Boję się też traumy przez te boleści a chciałabym 3 dzieci, nie chcę jedynaka...ratunku, bo się łamię 😔

Kochana mnie łyżeczkowali bo wiadomo jak jest jak na siłę wywołują. Nie czułam nic sobie wyobraz i dopiero na wypisie się dowiedziałam że to miało miejsce.
 
Chyba kupię.
A przy okazji, moja ma tak przechudą dupkę, że muszę kupić pieluchy dla wcześniaków. Podpowiesz jakich używasz? Najlepiej dostępne od ręki, nie przez internety.
Kupiłam Bambiboo 1, Bambo Nature 1, Pampers Pure 1, i wszystkie są ogromne dla niej. Pampersy najmniejsze, ale i tak dużo za duże.
Ja cały czas używam pampers premium care 0 masz np w rossmann
W szpitalu korzystałam z ich zasobów mieli happy newborn 0 też dawały radę 😂
Podobno dobre są też dada 0 z biedry moja siostra mówiła ale jak zmienisz często albo kremik dajesz, ja jakoś nigdy nie sprawdzałam.
A już czekają w zapasie premium care 1
 
A ja obudziłam się i znów stwierdzam, że przespałam spokojnie całą noc, bez ani jednego bólu...dzisiaj jest już 40+7tc wg lekarza z usg i 40+4tc wg mnie z miesiączki. Jutro zaczną mi wywoływać poród. Zaczynam czuć presję, by samo się zaczęło i strach, bo jestem przekonana, że się nie zacznie i kroplówa z oxy i inne rzeczy mnie nie miną...boję się jak to będzie, bo faktycznie nie miałam żadnych skurczy i moja szyjka nie jest nawet lekko rozwarta, jedynie trochę spłycona. Boję się tego bólu, że to będzie takie rwanie na siłę, na żywca, "na surowo". No jak odpalanie starego fiata na popych na zimnie no 😑
Boję się też, że przez takie wywoływanie na chama łożysko nie będzie chciało odejść i mnie wyłyżeczkują, a to ponoć okropieństwo gorsze niż sam poród. Boję się też traumy przez te boleści a chciałabym 3 dzieci, nie chcę jedynaka...ratunku, bo się łamię 😔
Moja droga samo łyżeczkowanie nie boli trwa 10 min wiem bo miałam po dwóch poronieniach. Zaufaj lekarzom będzie dobrze 😀. Jakkolwiek nie uda się wywołać to nastawienie się na cc też przeszłam u mnie były skurcze, wody odeszly, zero rozwarcia i cc oczywiście jeszcze inne dolegliwości jak wysokie ciśnienie, cukrzyca, hipotrofia, po inseminacji i leczeniu niepłodności - także Kochana dużo siły dasz radę 😘👍 40 tyg wytrzymałaś jeszcze trochę 🥰
 
A ja obudziłam się i znów stwierdzam, że przespałam spokojnie całą noc, bez ani jednego bólu...dzisiaj jest już 40+7tc wg lekarza z usg i 40+4tc wg mnie z miesiączki. Jutro zaczną mi wywoływać poród. Zaczynam czuć presję, by samo się zaczęło i strach, bo jestem przekonana, że się nie zacznie i kroplówa z oxy i inne rzeczy mnie nie miną...boję się jak to będzie, bo faktycznie nie miałam żadnych skurczy i moja szyjka nie jest nawet lekko rozwarta, jedynie trochę spłycona. Boję się tego bólu, że to będzie takie rwanie na siłę, na żywca, "na surowo". No jak odpalanie starego fiata na popych na zimnie no 😑
Boję się też, że przez takie wywoływanie na chama łożysko nie będzie chciało odejść i mnie wyłyżeczkują, a to ponoć okropieństwo gorsze niż sam poród. Boję się też traumy przez te boleści a chciałabym 3 dzieci, nie chcę jedynaka...ratunku, bo się łamię 😔
Kochana, łyżeczkowanie przy wywołaniu czy naturalnym porodzie jest konieczne tylko jak jest nadmierne krwawienie, właściwie to krwotok. Miałam dwukrotnie, a tym razem nie. Tam gdzie rodziłam unikają jeśli się da, dostałam jakiś lek plus dwie kroplówki z oksytocyną i cały czas mnie sprawdzali czy macica się obkurcza i czy nie krwawię zbyt obficie. A co do samego wywołania, to ogólnie proces masz taki sam, te same hormony działają, co i przy naturalnym. Nie martw się, mimo naprawdę traumatycznego pierwszego porodu właśnie urodziłam trzecią zdrową córkę. I wszystkie trzy z wywołań!

Ja cały czas używam pampers premium care 0 masz np w rossmann
W szpitalu korzystałam z ich zasobów mieli happy newborn 0 też dawały radę 😂
Podobno dobre są też dada 0 z biedry moja siostra mówiła ale jak zmienisz często albo kremik dajesz, ja jakoś nigdy nie sprawdzałam.
A już czekają w zapasie premium care 1
Dady nie lubię, gruba jest i obie moje dziewczyny miały na nis uczulenie. Teraz nawet nie kupuję. Te Pampersy właśnie zamówiłam w Rossmannie, mam nadzieję, że będą ok. No taka drobnica z niej, że masakra. Muszę wszystkie ciuchy przejrzeć żeby te w rozmiarze 50 zostały jako pierwsze do użytku. Czyli mam to samo co z Dobrusią. Marcelina w 56 po prostu pływa...
 
Kochana, łyżeczkowanie przy wywołaniu czy naturalnym porodzie jest konieczne tylko jak jest nadmierne krwawienie, właściwie to krwotok. Miałam dwukrotnie, a tym razem nie. Tam gdzie rodziłam unikają jeśli się da, dostałam jakiś lek plus dwie kroplówki z oksytocyną i cały czas mnie sprawdzali czy macica się obkurcza i czy nie krwawię zbyt obficie. A co do samego wywołania, to ogólnie proces masz taki sam, te same hormony działają, co i przy naturalnym. Nie martw się, mimo naprawdę traumatycznego pierwszego porodu właśnie urodziłam trzecią zdrową córkę. I wszystkie trzy z wywołań!


Dady nie lubię, gruba jest i obie moje dziewczyny miały na nis uczulenie. Teraz nawet nie kupuję. Te Pampersy właśnie zamówiłam w Rossmannie, mam nadzieję, że będą ok. No taka drobnica z niej, że masakra. Muszę wszystkie ciuchy przejrzeć żeby te w rozmiarze 50 zostały jako pierwsze do użytku. Czyli mam to samo co z Dobrusią. Marcelina w 56 po prostu pływa...
Ja mojego przestawiłam na 56 bo zauważyłam że w pajacach podkurcza nogi bo się nie mieszczą 😕 niestety masy nie ma więc pływa. A numer numerowi nie równy tylko z pinokio 56 dobrze wygląda a z h&m czy lidl to poprostu pływa😄Czasem się zastanawiam na jakie obwody oni to robią 🤷🏻‍♀️
No i u mnie tylko pajace, półśpioszki i body - reszta chyba do wywalenia nie daje sobie nic zakładać przez główkę 🤪
 
Ja mojego przestawiłam na 56 bo zauważyłam że w pajacach podkurcza nogi bo się nie mieszczą 😕 niestety masy nie ma więc pływa. A numer numerowi nie równy tylko z pinokio 56 dobrze wygląda a z h&m czy lidl to poprostu pływa😄Czasem się zastanawiam na jakie obwody oni to robią 🤷🏻‍♀️
No i u mnie tylko pajace, półśpioszki i body - reszta chyba do wywalenia nie daje sobie nic zakładać przez główkę 🤪
Moja z kolei nie trawi zakładania skarpetek. Normalnie jakby ją żywcem ze skóry obdzierali 🤣
Szczerze to nawet juz nie wiem co ja mam w tej komodzie. Ale chyba zawsze najbardziej lubiłam pajace. Jakoś najwygodniej i tego na bank jest przewaga.
 
Moja z kolei nie trawi zakładania skarpetek. Normalnie jakby ją żywcem ze skóry obdzierali 🤣
Szczerze to nawet juz nie wiem co ja mam w tej komodzie. Ale chyba zawsze najbardziej lubiłam pajace. Jakoś najwygodniej i tego na bank jest przewaga.

Moja to jakiś ewenement jest. Nogami tak majta że jak rozpinam rożek to te skarpetki ściągnięte. Wgl nie mogę mojego dziecka przestawić aby głowę na lewej stronie trzymała. Jak jej ułożę na lewej stronie ta główkę to i tak zaraz przekręca ja na prawo. Wgl jesteśmy z mężem zdziwieni ze małpa ma tyle siły ze jak położę ja na piersiach to chce mi ta głowę unosić, a robimy wszystko by tego nie robiła.
 
reklama
Do góry