reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Ja mam kotkę która była jeszcze przed moją starsza córką i teraz będzie bawić kolejne. Ale położna jak zobaczyła że mam kota to odrazu same najgorsze scenariusze. Dużo mitów krąży na temat kotów i ciąży i kotów i niemowląt.

Już bez przesady. Ty już zdążyłaś się uodpornić na zarazki kota, dziecko też się uodporni.
 
reklama
Ja mam kotkę która była jeszcze przed moją starsza córką i teraz będzie bawić kolejne. Ale położna jak zobaczyła że mam kota to odrazu same najgorsze scenariusze. Dużo mitów krąży na temat kotów i ciąży i kotów i niemowląt.
A ja właśnie zazdroszczę jak ktos ma zwierzaczka i niemowlaka to najlepsze co może być bo zwierzęta bardzo dużo zarazków przynoszą i roznoszą ślina, sierścią itd kiedyś myślałam że te źle ale jak poczytałam i obejrzałam ten serial babies to tam właśnie naukowcy twierdzi i że to najlepsze co może być bo dziecko potem nie choruje, nie ma alergii, nie ma astmy itp pozatym lepiej się rozwija😜 więc same dobrodziejstwa. Więc Położna chyba przesadza albo nie dokształca się😉
 
A ja właśnie zazdroszczę jak ktos ma zwierzaczka i niemowlaka to najlepsze co może być bo zwierzęta bardzo dużo zarazków przynoszą i roznoszą ślina, sierścią itd kiedyś myślałam że te źle ale jak poczytałam i obejrzałam ten serial babies to tam właśnie naukowcy twierdzi i że to najlepsze co może być bo dziecko potem nie choruje, nie ma alergii, nie ma astmy itp pozatym lepiej się rozwija😜 więc same dobrodziejstwa. Więc Położna chyba przesadza albo nie dokształca się😉
Też słyszałam, że dobrze mieć już od czasu ciąży styczność ze zwierzakami domowymi-sierściowymi, bo dzięki temu zmniejsza się prawdopodobieństwo, że dziecko po urodzeniu będzie miało alergie na sierść. Dlatego przy każdej okazji jak spotykam czystego, domowego kotka to biorę na ręce 😁 mąż przerażony, a ja przeszczęśliwa, bo uwielbiam zwierzaki, a sama żadnego nie mam 😁
 
A ja właśnie zazdroszczę jak ktos ma zwierzaczka i niemowlaka to najlepsze co może być bo zwierzęta bardzo dużo zarazków przynoszą i roznoszą ślina, sierścią itd kiedyś myślałam że te źle ale jak poczytałam i obejrzałam ten serial babies to tam właśnie naukowcy twierdzi i że to najlepsze co może być bo dziecko potem nie choruje, nie ma alergii, nie ma astmy itp pozatym lepiej się rozwija😜 więc same dobrodziejstwa. Więc Położna chyba przesadza albo nie dokształca się😉
Może coś w tym jest bo moja córka mimo że wcześniak prawie wcale nie choruje jak coś to lekkie przeziębienie, nie ma alergii. A chodziła do żłobka a teraz do przedszkola.
 
Może coś w tym jest bo moja córka mimo że wcześniak prawie wcale nie choruje jak coś to lekkie przeziębienie, nie ma alergii. A chodziła do żłobka a teraz do przedszkola.

Ja to bym musiała psa sie pozbyć z domu jak coś 😂😂 a my z mężem wychodzimy z założenia że maleństwo musi się obyć ze zwierzakami aby nauczyć się szacunku do nich. Nie chce by się bało bo wiem jak mojego brata dzieci miały problem ze zwierzakami bo nie miały kontaktu.
 
Ja tak niestety miałam 😕 przez cały tydz wyproznienia kilka razy dziennie (dużo trzeba pić żeby się nie odwodnić) jak pisałam do Położnej to mówiła że to może być normalne przed porodem się oczyszczam ale potem to białko a teraz mi to ciśnienie wywaliło, ból głowy, opuchlizna - więc bardzo niebezpiecznie bo może dojsc do rzucawki. Na wizycie lekarz wszystko oceni nie przejmuj się zbyt.
Ja już dostałam leki na nadciśnienie, co tydz mocz sprawdzam, ból głowy przestał, na opuchliznę mam stosować zimne okłady i nogi w górze co najmniej 3 razy 15 min, a biegam tylko raz dziennie więc jest lepiej 😌
Noo, ale gdzie tam poród, ja dopiero 33+3. Mam nadzieję, że to nic poważnego, dobrze, że mam wizytę w poniedziałek. Bólu głowy nie mam, opuchlizny nóg też nie mam. Zobaczymy czy dziś też będzie mnie gonić.
 
Ja tylko na czas porodu musze psa ulokować u teściów bo mamy jamnika jeszcze mieszkamy w bloku, a potrzeby załatwiać musi. Jeszcze teraz cieczkę ma to w nocy ja mam masakrę w domu. Czekam aż zacznie wyć do księżyca za kawalerami 😂
Polecam zastrzyk antykoncepcyjny dla suczki ale to do zastosowania w czasie gdy nie ma ruji.
 
Mi raz wyszło białko ale gin kazała mi pić dużo wody powtórzyłam badanie i już nie miałam.. Przeważnie organizm oczyszcza się przed porodem może coś zaczyna się dziać albo po prostu coś zjadłaś i zatrułaś się.
No właśnie niczym się nie zatrułam, bo bym biegała między posiłkami a ja latam strikte jak coś zjem. Możliwe, że po prostu takie dni, że żołądek bardziej wrażliwy, bo ciągle uciskany. W pondz dowiem się co i jak i najwyżej powtórzę mocz 🙂
 
Ja to bym musiała psa sie pozbyć z domu jak coś 😂😂 a my z mężem wychodzimy z założenia że maleństwo musi się obyć ze zwierzakami aby nauczyć się szacunku do nich. Nie chce by się bało bo wiem jak mojego brata dzieci miały problem ze zwierzakami bo nie miały kontaktu.
Popieram, jak mnie to zawsze denerwowało jak kuzynki córka przyjeżdżała i gnębila kota a kuzynka uważała ze to kota trzeba wyrzucić z domu a nie dziecko nauczyć, że zwierzętom się nie dokucza😉
 
reklama
A ja właśnie zazdroszczę jak ktos ma zwierzaczka i niemowlaka to najlepsze co może być bo zwierzęta bardzo dużo zarazków przynoszą i roznoszą ślina, sierścią itd kiedyś myślałam że te źle ale jak poczytałam i obejrzałam ten serial babies to tam właśnie naukowcy twierdzi i że to najlepsze co może być bo dziecko potem nie choruje, nie ma alergii, nie ma astmy itp pozatym lepiej się rozwija😜 więc same dobrodziejstwa. Więc Położna chyba przesadza albo nie dokształca się😉
Dokładnie tak jest. I dziecko lepiej się też rozwija jak ma w domu jakieś zwierzątko. My też mamy kotkę prawie 4 letnią. A mój poprzedni kot żył 13 lat i moja 6,5 letnia siostrzyczka od urodzenia wychowywała się przy tym kotku i to jak uczyła się na nim gdzie kotek ma nosek, uszka, łapki, ogonek itp, jak go glaskala i przytulała a on siedział i mruczał to coś pięknego 🥰
 
Do góry