reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Gratulacje :) A Jeśli można wiedzieć co było przyczyną poronień ? Ja pierwszą ciążę byłam na podtrzymaniu (duphaston ) kolejną poroniłam. I teraz jeśli się uda to pewnie też dostanę duphaston
Wysoka homocysteina 22 przy normie do 6. Robilam badania genetyczne takiw w pakiecie podstawowe i wyszlo mi mutacja PAI1. Wszystko to jeat zwiazane z krzeliwością krwi. Zarowno Pani genwtyk z ktora mialam konsultacje telwfoniczna jak i moj gin stwierdzili jednoznacznie ze wina lezy wlasnie tu. Od pol roku biore rozne witaminy i przedewszystkim acard 75 jak i kwas foliowy nienetylowany. Wyniki mi sie poprawily do normy. Teraz jak najszybciej po recepte na heparyne musze isc. Takie mam zalecenia z dwoch stron. I tylko modle sie zeby zdarzyc, dlatego tez tak szybko testy robilam 😁 tylko z czwartku wynik z labo mialam <0.1 🤦‍♀️ ale cos mnie podkusilo na testy bo pomyslalam ze moze byc za wczesnie i za dwa dni juz test pozytywny 🙂. A Ty robilas jakies badania czy nie mialas wskazan? Mnie lekarz na poczatku zbywal ze to zdarza sie itp. Ale sama na wlasna reke szukalam. Pozniej mi przyznal racje ze warto robic badania tego typu.
 
reklama
A ja dziewczyny chyba sie z Wami bede żegnać... wczoraj plamienia zrobiły sie bardziej czerwone i obfite. A w nocy bol brzucha jak na okres i poszło krwawienie ze skrzepami. Zreszta dalej idzie, jak typowa miesiączka😟 tydzień temu jak mimo plamien test wyszedł pozytywny, przy 1 cyklu starań to w szoku byłam, bo byłam pewna, ze jednak okres idzie. I mimo, ze jakoś w sobie tej ciazy nie czułam (ani objawów nie miałam, ani jakoś tak po prostu tego nie czułam) to i tak wiadomo, ze nadzieje były. Zobaczę co tam lekarz powie, ale juz nie liczę zbytnio na cud. Bede starać sie dalej.
Widzisz w takiej sytuacji to człowiek zaczyna rozumieć że choćby nie wiem co i jak to i tak moze to różnie być. Te co miały już brak nadziei wyszło dobrze, te co miały pozytywy coś mogło iść nie tak. Więc na nic wpływu nie mamy niezależnie od wyników bety czy testów. Jak.ma być to będzie jak nie ma to niestety nie...
Ja też mam dzisiaj doła bo mimo wszytko nadzieja zawsze jest, ale natury nie przeskoczysz spadła dzisiaj tempka więc czekam akurat do wtorku przyjdzie @ najgorzej to kiedy już się nastawisz, obliczysz termin porodu, masz aplikację i plany, czytasz A na koniec nic. Jak tak co miesiąc będę łapać doła i rozczarowanie to nie wiem czy się nie rozmysle. Następnym razem jak będę czekała nie będę się wczowac w czytanie,fora testy bo to źle działa.
 
Widzisz w takiej sytuacji to człowiek zaczyna rozumieć że choćby nie wiem co i jak to i tak moze to różnie być. Te co miały już brak nadziei wyszło dobrze, te co miały pozytywy coś mogło iść nie tak. Więc na nic wpływu nie mamy niezależnie od wyników bety czy testów. Jak.ma być to będzie jak nie ma to niestety nie...
Ja też mam dzisiaj doła bo mimo wszytko nadzieja zawsze jest, ale natury nie przeskoczysz spadła dzisiaj tempka więc czekam akurat do wtorku przyjdzie @ najgorzej to kiedy już się nastawisz, obliczysz termin porodu, masz aplikację i plany, czytasz A na koniec nic. Jak tak co miesiąc będę łapać doła i rozczarowanie to nie wiem czy się nie rozmysle. Następnym razem jak będę czekała nie będę się wczowac w czytanie,fora testy bo to źle działa.
Ja co miesiac przez pol roku dół i postanowienie ze to niec staran i nadziei, to trwalo 2 dni apozniej znow nadzieja i checi wracaly...
 
Ja co miesiac przez pol roku dół i postanowienie ze to niec staran i nadziei, to trwalo 2 dni apozniej znow nadzieja i checi wracaly...
Oby bylo jak mówisz. Postanowiłam że będę próbowała aż do skutku może właśnie nie byłoby doła jak by nie te plany, typu drodze tego i tamtego prawdopodobnie będzie dziewczyna bo przed owu itp tak naprawdę to nigdy nic nie wiadomo.
 
Oby bylo jak mówisz. Postanowiłam że będę próbowała aż do skutku może właśnie nie byłoby doła jak by nie te plany, typu drodze tego i tamtego prawdopodobnie będzie dziewczyna bo przed owu itp tak naprawdę to nigdy nic nie wiadomo.
Pewnie ze nigdy nic nie wiadomo. Ale co nam w zyciu zostalo. W kazdej w zyciu dziedzinie tylko nadzieja i dążenie do spelnienia marzen 😁
 
Pewnie ze nigdy nic nie wiadomo. Ale co nam w zyciu zostalo. W kazdej w zyciu dziedzinie tylko nadzieja i dążenie do spelnienia marzen 😁
Wiesz ja tak przekladalam no jeszcze to jeszcze tamto, a tu praca jak wróciłam to nie chciałam zaraz w ciąży być A mój mąż tyle razy mówił może już byśmy... i wszyscy w koło pytali kiedy 2 itp i jak w końcu już chciałam to dostałam pstryczka że nie będzie tak latwo jak przy 1
 
Mi co raz trudniej wytrwać do umówionej wizyty 13.07. Beta przyrasta w normie, brak boli, krwawień, plamien itd. Piersi wrażliwe, mdlosci. Niby wszystko ok, ale martwi mnie brak tego uczucia więzi z fasolką. Nie wiem czy to wina tego że się boje cieszyć, bo różnie może byc, czy tego że może ciąża nieprawidłowa, np pozamaciczna czy zasniadowa. Chyba mi psychika siada 🤣.

A jak jest u Was? Czujecie jakaś wiez z fasolką? Nie wi m jak to opisać. Mam nadzieję że rozumiecie co mam na myśli.
 
Mi co raz trudniej wytrwać do umówionej wizyty 13.07. Beta przyrasta w normie, brak boli, krwawień, plamien itd. Piersi wrażliwe, mdlosci. Niby wszystko ok, ale martwi mnie brak tego uczucia więzi z fasolką. Nie wiem czy to wina tego że się boje cieszyć, bo różnie może byc, czy tego że może ciąża nieprawidłowa, np pozamaciczna czy zasniadowa. Chyba mi psychika siada 🤣.

A jak jest u Was? Czujecie jakaś wiez z fasolką? Nie wi m jak to opisać. Mam nadzieję że rozumiecie co mam na myśli.
Jak ja sie boje tej bety... Mam bardzo zle doswiadczenie... Mam nadzieje ze lekarz nie bedzie na nia naciskal zeby kontrolowac. Ahhh tyle teraz niepewnoaci. Narazie mam lekkie mdlosci, więź niby za kazdym razem czulam od razu, az na sama mysl mi sie plakac chce 😒 twraz tez caly czas o niej mysle... Ale czy więź? Mysle ze prawdziwa sie porzadnie zacznie po pierwszym usg po pewniku ze juz babelek napewno jest 😁
 
Jak ja sie boje tej bety... Mam bardzo zle doswiadczenie... Mam nadzieje ze lekarz nie bedzie na nia naciskal zeby kontrolowac. Ahhh tyle teraz niepewnoaci. Narazie mam lekkie mdlosci, więź niby za kazdym razem czulam od razu, az na sama mysl mi sie plakac chce 😒 twraz tez caly czas o niej mysle... Ale czy więź? Mysle ze prawdziwa sie porzadnie zacznie po pierwszym usg po pewniku ze juz babelek napewno jest 😁
A czemu masz złe doświadczenia z beta?
 
reklama
Mi co raz trudniej wytrwać do umówionej wizyty 13.07. Beta przyrasta w normie, brak boli, krwawień, plamien itd. Piersi wrażliwe, mdlosci. Niby wszystko ok, ale martwi mnie brak tego uczucia więzi z fasolką. Nie wiem czy to wina tego że się boje cieszyć, bo różnie może byc, czy tego że może ciąża nieprawidłowa, np pozamaciczna czy zasniadowa. Chyba mi psychika siada 🤣.

A jak jest u Was? Czujecie jakaś wiez z fasolką? Nie wi m jak to opisać. Mam nadzieję że rozumiecie co mam na myśli.

no ja doskonale rozumiem co masz na myśli. Tez nie czułam tej więzi. Może to taki zdrowy rozsądek, który nakazuje nam jednak poczekać na to bicie serduszka itd... aczkolwiek więzi nie czułam, a teraz jest mi okropnie przykro. Nie chce sobie nawet wyobrażać co czuja kobiety, które tracą dziecko w późniejszych terminach, kiedy juz widziały je na usg i słyszały serduszko😟
 
Do góry