Uwielbiam u siebie to nakręcanie.
Najpierw myślę aaaa na spokojnie, kupi się a za moment rety!!!ja nie mam nic dla dziecka
Wanienka, łóżeczko po Córce. I postanowione, że wózek (a napewno gondola) po Córce a potem pomyślimy ew. o wygodnej spacerówce. Ubranka delikatnie coś tam kupiłam ale bardziej myślę o tych do szpitala i wyjścia. Zobaczymy jaki mój brzdąc będzie pod koniec ciąży.
Tyle, że tak się mówi a tu jeszcze to a tamto i się zbiera.
Wydrukowałam sobie listę do odhaczania, bo wiecie, demencja