Hej dziewczyny, pisałam tutaj w sierpniu jak byłam przed wizytą u gina a, że po tamtej wizycie okazało się, że poród wypada na 1 kwietnia to przestałam zaglądać. Jednak, aby było śmieszniej po ostatniej wizycie termin jednak "wrócił' na marzec dokładnie 26
Czy Wy jestescie na tym etapie również tak zmęczone? Liczyłam, że po 13 tc wszystko wróci do normy a ja chodzę jeszcze bardziej otępiała niż na początku ciąży. Dla tych dziewczyn które mnie nie kojarzą - to moja 3 ciąza, w domu mam 5latka i charakterną 3latkę i jestem z okolic Poznania
Pozdrawiam