reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Powiem wam że to jest przykre. Ludzie są dla siebie czasami tak okropni że miałabym ochotę żyć na odludziu. A kobieta dla kobiety to już w ogóle potrafi być wredna niestety. Dlatego też między innymi nie chce rozpisywać się o swoim małżeństwie bo wystarczy mi że mam taką swoją przyjaciółkę, która podsuwa mi jakieś takie insynuacje o rozstaniu z mężem. A że jest psychologiem to wiadomo że ma mocną siłę przebicia. Ale myślę sobie, że przecież po tylu latach nie przekreślę tak hop siup swojego małżeństwa bo osoba, która nie ma dzieci i nie wie co to oznacza mówi mi że mam walczyć o siebie. A to nie jest trudne rozwalić swoją rodzinę. Także laski, czasami nie warto słuchać kogoś, kto nie jest obiektywny i właściwie was naprawdę nie zna
Tez mialam problemy w malzenstwie i to calkiem niedawno. I tez rozne sugestie slyszalam. Posluchalam serca i na ta chwile mam męża ideała. Widm ze mige zapeszyć, ale i ja sie zmieniłam. Mysle ze to tez jego zmieniło. I naprawde juz sie prawie wyprowadziłam od niego a jednak wszystko sie ulozylo. On teraz sie boi ze jak z ciąża bedzie cos nie tak to sobie znajde kogos innego, bo on nie potrafi dobrze splodzic dziecka 🤦‍♀️ ale ja sie z niego smieje i go uspokajam. Ze to niczyja wina przeciez.

A wiecie co cos wam opowiem.
W marcu rok temu dostalam wiadomosci o rzekomej zdradzie męża. Mialam screeny wiadomosci niby od niego do takiej dziewczyny z okolicy. W pierwszym momencie faktycznie myslalam ze zemdleje i bylam roztrzęsiona. Uwierzyłam chociaz jemu mowilam ze nie wierze i ze mu ufam. A sama robilam dochodzenie. Nawdt u wróżki bylam 🤦‍♀️. I na ta cheile wiem ze jakas szmata chciala nas skłócić. Znam meza od podstawówki i nie wierze żeby on pisał w taki sposób jak tam było to podane. Wiadomo nawet sobie nie mozna wierzyc w 100 % ale myślę ze on by nie byl do tego zdolny w ten sposób akurat. Ktos kto nas dobrze zna to wszystko wymyślił. Tam byly podane szczegóły i wlasnie tylko ktos z bliskiego otoczenia mógł o tym wiedziec. I przyjaciolka sugerowala oczywiscie ze napewno to on. A sama z chlopakiem sie zdradzali i chyba wszystkich swoja miara mierzy. Dobrze ze posluchalam siebie a nie innych bo mam wspaniala rodzine choć czasami jest ciezko 😁

Ale sie rozpisalam 🤦‍♀️🤷‍♀️
 
reklama
Jezu dziewczyny, zaczynam się bać :p ja jestem 9t5d i tak naprawdę mega straszny pod względem objawów miałam może tydzień z hakiem na przełomie 4 i 5 tygodnia ciąży. Teraz, czuje się w miarę ok, na dotychczasowych badaniach u ginekologa wszystko było w porządku. Ale poza bolesnością sutków i rzadkim ciągnieciem w pachwinach nie dolega mi nic negatywnego. Może trochę mam wyczulony węch i sporadycznie mnie zemdli. Ale jak czytam że większość z Was miała objawy i właśnie ten 8 i 9 tydzień powinien być najgorszy to aż nie wiem co o tym myśleć i czy się niepokoić. Ja od lekarza usłyszałam ze w ciazach fizjologicznych, kiedy organizm się szybciej "przyzwyczaja i oswaja z ciążą" nie występują jakieś szczególne objawy i właśnie wtedy jest mniejsze ryzyko odrzucenia ciąży przez organizm. Od koleżanki która była u tego samego lekarza w ciąży z bkizniakami usłyszałam to samo, nie miała żadnych objawów ciazowych poza zgagą na sam koniec ciąży
Powiem tak co lekarz to opinia, ile ludzi tyle zdań itd. To nie jest norma ani o niczym nie przesadza. Np u mnie mozliwe ze tak mdlosci sa wyznacznikiem. Ale u innej moze byc odwrotnie wręcz. To zalezy od organizmu 😁
 
Tak to prawda, kobieta kobicie wilkiem... Ja zawsze bylam szczupla - o dziwo krytyke slysze tylko od kobiet (wieszak, patyk, ale chuuda jestes) a o dziwo od mezczyzn slysze tylko komplementy wiec chyba z ta chudoscia to nie jest taka prawda do konca. W ciazy jest jeszcze gorzej bo te co wiedza twierdza ze zaglodze te ciaze i ze mam wiecej jesc. Wkurzylam sie i zapytalam mojej ginekolog - powiedziala ze mam nie sluchac bzdur i ze jak przytyje w calej 8 kg to bedzie ksiazkowo.
 
Dziękuję kochane za miłe słowa. Trochę spanikowałam wczorajszym bólem i jakoś się dobiłam tymi dziewczynami. Ale to już za mną musiałam popłakać i mi przeszło. Rano oczywiście milion myśli bo zamiast pół godz w łazience jak codzień to zemdliło mnie tylko dwa razy i koniec. Ale już po śniadaniu wróciło że zdwojoną siłą więc teraz przeżuwam ren.nie i bawię się z dziewczynami. Muszę skupić się na rodzinie i na zdrowiu wam też radzę bo nikt inny nie zdołuje nas tak jak my kiedy sobie coś jeszcze wkręcimy. A prawda jest taka że jak ma się coś stać w dobrą czy złą stronę to i tak się stanie. Pozdrawiam was wszystkie 😊
 
Tez mialam problemy w malzenstwie i to calkiem niedawno. I tez rozne sugestie slyszalam. Posluchalam serca i na ta chwile mam męża ideała. Widm ze mige zapeszyć, ale i ja sie zmieniłam. Mysle ze to tez jego zmieniło. I naprawde juz sie prawie wyprowadziłam od niego a jednak wszystko sie ulozylo. On teraz sie boi ze jak z ciąża bedzie cos nie tak to sobie znajde kogos innego, bo on nie potrafi dobrze splodzic dziecka 🤦‍♀️ ale ja sie z niego smieje i go uspokajam. Ze to niczyja wina przeciez.

A wiecie co cos wam opowiem.
W marcu rok temu dostalam wiadomosci o rzekomej zdradzie męża. Mialam screeny wiadomosci niby od niego do takiej dziewczyny z okolicy. W pierwszym momencie faktycznie myslalam ze zemdleje i bylam roztrzęsiona. Uwierzyłam chociaz jemu mowilam ze nie wierze i ze mu ufam. A sama robilam dochodzenie. Nawdt u wróżki bylam 🤦‍♀️. I na ta cheile wiem ze jakas szmata chciala nas skłócić. Znam meza od podstawówki i nie wierze żeby on pisał w taki sposób jak tam było to podane. Wiadomo nawet sobie nie mozna wierzyc w 100 % ale myślę ze on by nie byl do tego zdolny w ten sposób akurat. Ktos kto nas dobrze zna to wszystko wymyślił. Tam byly podane szczegóły i wlasnie tylko ktos z bliskiego otoczenia mógł o tym wiedziec. I przyjaciolka sugerowala oczywiscie ze napewno to on. A sama z chlopakiem sie zdradzali i chyba wszystkich swoja miara mierzy. Dobrze ze posluchalam siebie a nie innych bo mam wspaniala rodzine choć czasami jest ciezko 😁

Ale sie rozpisalam 🤦‍♀️🤷‍♀️
Marvelka to jest straszne jak ktoś robi ci coś takiego. Nie powiem, że jest super bo nie jest, ale widzę że jakoś tak 'przyjaciółki' potrafią namieszać. Kilka lat temu rozmawiałam z taką jedną, już się właściwie nie odzywa, i też sugerowała mi dlaczego tak pozwalam mężowi być ciągle nieobecnym. A cóż miałam zrobić jak pracował daleko w wojsku, a w weekendy miał studia. Miałam mu studiów zabronić? Sama go na nie wysyłałam. Ona swojego faceta popędziła jak córka była mała, bo to taki niedobry gość był, jej mama się rozwiodła jak ona miała ze 2 latka i to jej miałam słuchać? Też popełniłam ten błąd, że pisałam do wróżki. Napisała mi, że mąż albo mnie zdradził, albo jeśli mamy małą córkę to o nią chodzi. Wiedziałam, że córka wieczór w wieczór nie dawała pobyć nam razem ale ubzdurałam sobie, że mąż na bank poszedł w tango z jakąś...potem druga napisała mi też, że mnie zdradził i dosłownie przeszłam załamanie nerwowe. A od tej pory w tyłu głowy mam jakiś taki głosik, który złe rzeczy mi podpowiada. Całkowicie niepotrzebne było to od samego początku. A jak coś to i tak wiem, że sobie poradzę ;)
 
Marvelka to jest straszne jak ktoś robi ci coś takiego. Nie powiem, że jest super bo nie jest, ale widzę że jakoś tak 'przyjaciółki' potrafią namieszać. Kilka lat temu rozmawiałam z taką jedną, już się właściwie nie odzywa, i też sugerowała mi dlaczego tak pozwalam mężowi być ciągle nieobecnym. A cóż miałam zrobić jak pracował daleko w wojsku, a w weekendy miał studia. Miałam mu studiów zabronić? Sama go na nie wysyłałam. Ona swojego faceta popędziła jak córka była mała, bo to taki niedobry gość był, jej mama się rozwiodła jak ona miała ze 2 latka i to jej miałam słuchać? Też popełniłam ten błąd, że pisałam do wróżki. Napisała mi, że mąż albo mnie zdradził, albo jeśli mamy małą córkę to o nią chodzi. Wiedziałam, że córka wieczór w wieczór nie dawała pobyć nam razem ale ubzdurałam sobie, że mąż na bank poszedł w tango z jakąś...potem druga napisała mi też, że mnie zdradził i dosłownie przeszłam załamanie nerwowe. A od tej pory w tyłu głowy mam jakiś taki głosik, który złe rzeczy mi podpowiada. Całkowicie niepotrzebne było to od samego początku. A jak coś to i tak wiem, że sobie poradzę ;)
Moi rodzice tez sie rozwiedli po moim ślubie, ale od dawna miedzy nimi nie bylo tego czegos. Ja to widzialam. Tylko ze co najlepsze rozwiedli sie w zgodzie do dzis kawę razem potrafią wypic. Naprawde wszyscy sie dziwia ze tak mozna. Oboje sobie na nowo zycie ulozyli. I jest chyba nawet lepiej teraz. Moj maz to sie czasami smieje ze jeszcze do siebie wroca 😅 na poczatku bylam zla na nich ale jakos sie ulozylo wszystko. I jezeli naprawde ma byc zle, czasami sie od siebie ludzie odsuwają, kazdy ma swoje zajecie, nie zawsze sie zycie uklada tak ze razem sie idzie przez nie. Ja z mezem uwielbiam spedzac czas, nie mamy zabardzo znajomych taka mała garstke tylko. Co mnie najgorzej w nim wkurza? A to ze jak widzi jakas ladna dziewczyne, tzn spotykami sie z kims nowym np, to on tak zagaduje ja 🤦‍♀️. Mysle ze tak juz ma nie jest to jakies flirtowanie czy cos takiego ale sie interesuje takimi kobietami. Ja np nie mam takiej potrzeby zeby do jakiegos faceta zagadywac. Ja mu za kazdym razem mowie ze mi sie to nie podoba a on nigdy nie wie o co mi chodzi. I dlatego jakies obawy mam. Do pewnego czasu lubił sobie wypic troche wiecej i czeaciej. Ale od ostatniego kryzysu nie pije wogole. Dalam mu ultimatum. A dowod na to mialam bo go nagrywalam, strasznie sie mnie czepial po alkoholu. I wiecie co? Jak oboje chca byc razem to nawet takie vos mozna przezwyciezyc. Od stycznia nie pije wogole, i jest o niebo lepiej 😁 mozna wszystko tylko trzeba cierpliwosci i oczywiacie samozaparcia i checi. Ja nawet juz do psychologa chcialam isc z nim i nawet on tez chcial. Ale udalo nam sie bez tego. I oby tak dalej
 
Kochana a jak sie czulas ostatni tydzien? Ja pamietam jak dzis ze w 7tc nagle wszystkie objawy minely mdlosci, ból piersi i mialam tyle werwy jak normalnie przed ciaza. . I pamietam ze do przyjaciolki mowilam ze czuje sie fantastycznie 😪 tak było a tydzien pozniej zaczęłam krwawic i mialam wlasnie silne skurcze.

Nie wiem czy dobrze rozumuje, ale z doswiadczenia, z opowiadan i z roznych źródeł wiem ze 1 trymestr w 99 % daje w kość kobiecie. Naprawde 1 na 100 ciezarnych do 12 tc czuje sie swietnie. Podobno 2 trymestr to jest czas kiedy kobieta czuje sie dobrze w ciąży i może sie nia cieszyć dopiero. Ja np jak sie chwilę czuje lepiej to zaraz czarne mysli ale na szczescie wraca te zle samopoczucie.

Dlatego tak dopytuję bo chcę sie upewnic czy faktycznie tak jest...
Weszłam na ten wątek i aż mi się słabo zrobiło. Teoretycznie jestem w podobnej sytuacji. W poniedziałek w nocy nie mogłam spać przez bóle podbrzusza,a od wtorku czuje się wręcz wyśmienicie. Wszystkie bóle zniknęły. Wizytę mam umówiona za ponad tydzień i się boję,że jeśli coś się złego dzieje, to będzie to wpływało na mój organizm? Czy to jest zagrożenie dla organizmu
 
Weszłam na ten wątek i aż mi się słabo zrobiło. Teoretycznie jestem w podobnej sytuacji. W poniedziałek w nocy nie mogłam spać przez bóle podbrzusza,a od wtorku czuje się wręcz wyśmienicie. Wszystkie bóle zniknęły. Wizytę mam umówiona za ponad tydzień i się boję,że jeśli coś się złego dzieje, to będzie to wpływało na mój organizm? Czy to jest zagrożenie dla organizmu
Objawy czasem mijają i wszystko jest dobrze 😊 Bądź spokojna. Jakbyś dostała jakiegoś krwawienia to wtedy lepiej jechać na izbę przyjęć. A teraz spokojnie czekaj do wizyty 👍
 
N
Weszłam na ten wątek i aż mi się słabo zrobiło. Teoretycznie jestem w podobnej sytuacji. W poniedziałek w nocy nie mogłam spać przez bóle podbrzusza,a od wtorku czuje się wręcz wyśmienicie. Wszystkie bóle zniknęły. Wizytę mam umówiona za ponad tydzień i się boję,że jeśli coś się złego dzieje, to będzie to wpływało na mój organizm? Czy to jest zagrożenie dla organizmu
Mam aktualnie to samo i też jestem w nerwach
 
reklama
Do góry