reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Młody ma chyba 3- dniówkę. Od niedzieli gorączkował po 38,5 a dziś rano miał 40 stopni 😱 Ibufen słabo działał, po 2 godz wciąż miał ponad 37 więc stosuje na przemian z paracetamolem. Byłam u lekarza ale stawia też na 3dniowke więc oby już temp odpuszczała bo dziś to już się wystraszyłam 😔
 
Młody ma chyba 3- dniówkę. Od niedzieli gorączkował po 38,5 a dziś rano miał 40 stopni 😱 Ibufen słabo działał, po 2 godz wciąż miał ponad 37 więc stosuje na przemian z paracetamolem. Byłam u lekarza ale stawia też na 3dniowke więc oby już temp odpuszczała bo dziś to już się wystraszyłam 😔
Im wyższa twmperatura, tym lek może działać z większym opóźnieniem, dlatego ja przy temperaturze 39 i wyższej przy podaniu leku robie przez chwilkę chłodne okłady, by jakoś przetrwać spokojnie te 30 minut, bo tyle Tomkowi potrzeba do czasu.
Przy infekcjach wirusowych ibuprofen może być mniej efektywny, niektore osoby są mniej czułe na niego, statystycznie lepiej sprawdza się wtedy paracetamol.
 
Im wyższa twmperatura, tym lek może działać z większym opóźnieniem, dlatego ja przy temperaturze 39 i wyższej przy podaniu leku robie przez chwilkę chłodne okłady, by jakoś przetrwać spokojnie te 30 minut, bo tyle Tomkowi potrzeba do czasu.
Przy infekcjach wirusowych ibuprofen może być mniej efektywny, niektore osoby są mniej czułe na niego, statystycznie lepiej sprawdza się wtedy paracetamol.
Robiłam letnią kąpiel i okłady i tak słabo spadała, teraz stosuje system naprzemienny co 4 godz iparacetamol potem ibup. i jest ok, gorączka opanowana. Mam nadzieję, że jutro wyjdą te plamki i to coś okaże się 3dniowką....
 
O tym miejscu na zęby czytalam i widzę, ze Tomek nie ma diasdemy pomimo krótkawego wedziwelka u góry, ale nie przejmuje sie tym na razie, bo mlotkiem mu nie zrobie 😅 niektore dzieci maja tak i wyrastaja im proste stale, wiec chyba nie ma zle, a tak calkiem scisku miedzy nimi nie ma.

No wlasnie u starszej jest bardzo na styk, wiec obstawiam problemiki w przyszłości.

A tak poza tym to dzisiaj wyszła pierwsza czwórka. Okupiona dwoma nocami z pobudkami co 15-20 minut. Zostaly jeszcze 3 😏

Młody ma chyba 3- dniówkę. Od niedzieli gorączkował po 38,5 a dziś rano miał 40 stopni 😱 Ibufen słabo działał, po 2 godz wciąż miał ponad 37 więc stosuje na przemian z paracetamolem. Byłam u lekarza ale stawia też na 3dniowke więc oby już temp odpuszczała bo dziś to już się wystraszyłam 😔

Oj, zdrowka dla was. Oby to była ta trzydniowka!
 
Dziewczyny powiem Wam, ze ta wiosna działa na mnie jak na szpaki. Chcialabym skrzeczącego pisklaczka 😅 planujemy z męzem wiecej dzieci, ale mnie zaczyna wlaczac sie tak mocne "CHCĘ" jak przed Tomkiem i nieraz zbiera mi sie na placz z tego napięcia. Myslalam, ze jak bedzie juz jedno dziecko to nie bede świrowala i co prawda na razie nie świruję, ale dajcie mi jeszcze 2 dni do czasu owulacji 😅 mąż chciałby poczekać miesiąc-półtorej ze staraniami, ale jego argumenty do mnie zupelnie nie trafiają 🙈 potrzebuje jakiegoś kubla zimnej wody i to chyba nie w przenosni, tylko faktycznie, bo zwyczajnie mam chętki na zabawe, ze zdwojoną siłą i z konkretnymi oczekiwaniami 😅 jak kotka w marcu 😅 i nie przeszkadza mi nawet to, ze solidnie poklocilismy sie przed kilkoma dniami i raczej nie pogadalismy po tym zbyt konstruktywnie 🙈
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny powiem Wam, ze ta wiosna działa na mnie jak na szpaki. Chcialabym skrzeczącego pisklaczka 😅 planujemy z męzem wiecej dzieci, ale mnie zaczyna wlaczac sie tak mocne "CHCĘ" jak przed Tomkiem i nieraz zbiera mi sie na placz z tego napięcia. Myslalam, ze jak bedzie juz jedno dziecko to nie bede świrowala i co prawda na razie nie świruję, ale dajcie mi jeszcze 2 dni do czasu owulacji 😅 mąż chciałby poczekać miesiąc-półtorej ze staraniami, ale jego argumenty do mnie zupelnie nie trafiają 🙈 potrzebuje jakiegoś kubla zimnej wody i to chyba nie w przenosni, tylko faktycznie, bo zwyczajnie mam chętki na zabawe, ze zdwojoną siłą i z konkretnymi oczekiwaniami 😅 jak kotka w marcu 😅 i nie przeszkadza mi nawet to, ze solidnie poklocilismy sie przed kilkoma dniami i raczej nie pogadalismy po tym zbyt konstruktywnie 🙈
To działaj, mąż nie ma nic do gadania 😆 A miesiąc, czy dwa to raczej dużo nie zmieni. W dodatku nie zawsze udaje się zajść wtedy kiedy chcemy więc najlepiej jak najszybciej zacząć starania 🙂
 
To działaj, mąż nie ma nic do gadania 😆 A miesiąc, czy dwa to raczej dużo nie zmieni. W dodatku nie zawsze udaje się zajść wtedy kiedy chcemy więc najlepiej jak najszybciej zacząć starania 🙂
Mysle ze ta decyzja lezy tez w duzej mierze po jego stronie 😂 nawet wspomniane szpaki razem wychowuja pisklęta, wiec facet tez musi się na to zgodzic 😂
 
Mysle ze ta decyzja lezy tez w duzej mierze po jego stronie 😂 nawet wspomniane szpaki razem wychowuja pisklęta, wiec facet tez musi się na to zgodzic 😂
Niby tak, choć z drugiej strony 2 miesiące czy pół roku nic nie zmieni w jego uczuciach do pisklaka i jestem pewna, że będzie z miłością wychowywał 😆
 
reklama
Do góry