Kuzynowi urodził się syn i są z mamą na Ujastku, dostałam kilka zdjęć i wiecie co? Wspomnienia we mnie odżyły z pierwszych chwil z Tomkiem

Ale nie dlatego, że na zdjęciach jest noworodek, oj nie nie, kuzyn-junior wygląda zupełnie inaczej niż Tomek. Wspomnienia odżyły, bo na Ujastku mają te same flanele do owijania dzieci co w Suskim szpitalu gdzie my leżeliśmy

zobaczyłam tylko zadek żyrafy i miśka z balonikiem i momentalnie poczułam zapach oddziału, radość jak w nocy mały spał ze mna w łóżku i mogłam się w końcu na niego na spokojnie napatrzeć oraz wkurwienie na personel, bo byli chamscy

Postanowiłam sobie, że przy drugim dziecku będę bojowo nastawiona do położnych, a szczególnie do tej małpy, przez którą dwa razy się popłakałam

Tyle emocji przez kawałek flaneli