O morzu nie wiedziałam i bardzo dziekuje za cynk, poczytam o tym i mam argument by wywlec męża na wakacje ale tak czy siak Tomek swoje plamy nieraz rozdrapuje, albo w ogóle jest do świeżej krwi podrapany, więc bałabym się żeby nie zakaził sobie ran. Chce najpierw przejąć kontrolę nad tymi zmianami i poźniej bede rozmawiała z alergolog na temat kąpieliskAle przecież kąpiele w morzu są jak najbardziej wskazane przy problemach skórnych i wręcz pomagają a nie szkodzą...mi osobiście łuszczyca schodzi w parę dni...gdyby tylko była możliwość to bym się przeniosła w takie cieplutkie miejsce
A w basenie też nie są zakazane kąpiele bo pytałam alergologa tylko koniecznie po basenie dobrze umyć skórę i nawilżyć...
Uwierz mi , że różne są dzieci i moim zdaniem nie masz co panikować przecież nasze szkraby są jeszcze małe i mają czas na to aby rozgadać się na całego.
O tak...tak jak oni chorują to nikt inny...koniec świata normalnie
reklama
Daj na luz. Maluszek ma jeszcze dużo czasu, każde dziecko zupełnie inaczej się rozwija więc nie porównuj. Ja tak swego czasu robiłam i nieraz wpadałam w małą paranoję To jest tak, że dziś nic i nic a jutro nagle coś zaskoczy i są nowe umiejętności. I też zauważ, że Lipyy mała to idzie jak burza ze wszystkim a niektóre dzieci potrzebują nieco więcej czasu i absolutnie nie świadczy to o żadnym odchyleniu. Ja już chyba bym musiała wszystkie włosy z głowy powyrywać bo większość tu już chodzi a mój dopiero robi nieśmiałe kroczki przy meblach. Za to w innych umiejętnościach mnie zadziwia więc ważny jest całokształt a nie, że jakiejś rzeczy nie potrafi jeszcze.To mnie nie pocieszyłaś. Cieszę się że u was takie postępy ale może coś jest nie tak że u nas nie ma jak robi kotek itd. mimo że cały czas do niej gadamy
No właśnie, ja świrowałam, żeby mały w końcu nauczył się brawo brawo i papa zamiast tego robił co innego i to było ważneDaj na luz. Maluszek ma jeszcze dużo czasu, każde dziecko zupełnie inaczej się rozwija więc nie porównuj. Ja tak swego czasu robiłam i nieraz wpadałam w małą paranoję To jest tak, że dziś nic i nic a jutro nagle coś zaskoczy i są nowe umiejętności. I też zauważ, że Lipyy mała to idzie jak burza ze wszystkim a niektóre dzieci potrzebują nieco więcej czasu i absolutnie nie świadczy to o żadnym odchyleniu. Ja już chyba bym musiała wszystkie włosy z głowy powyrywać bo większość tu już chodzi a mój dopiero robi nieśmiałe kroczki przy meblach. Za to w innych umiejętnościach mnie zadziwia więc ważny jest całokształt a nie, że jakiejś rzeczy nie potrafi jeszcze.
Moje dziecko nie jest zbytnio wybredne i raczej zjada wszystko. Cieszę się z tego bardzo bo jakoś wybitnie utalentowana kulinarnie nie jestem Top 3 na szybki obiad u nas to : ryż z warzywami startymi na grubej tarce, makaron z kurczakiem i szpinakiem, pulpeciki w sosie pomidorowym.Dobra dziewczyny wymieńcie 3 dania topowe (może być więcej lub mniej) Waszych maluchówA nuż się wzajemnie zainspirujemy...bo ja tutaj wyskoczyłam z przepisem na placuszki bananowe a tu się okazuję , że już znałyście więc może się okazać, że macie więcej "kulinarnych perełek"Tylko nie chodzi tutaj o chleb z serkiem czy masłem
Coś co szybko się robi a maluch zjada aż się uszy trzęsą....
Bo wydaję mi się , że trochę popadłam u siebie w rutynę bo idę w pewniaki, z resztą córka nie docenia moich starań...zje pół klopsika a resztę dostaje pies
Canis lupus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2021
- Postów
- 443
Remek je już wszystko to co ja, więc mamy normalne obiady. Wczoraj był kurczak pieczony z warzywami i pęczakiem. Zjedzone ze smakiem, a dzisiaj to samo i wzgardził. Robiłam na kolację naleśniki z płatkami owsianymi i dżemem śliwkowy, zajadał aż się uszy trzęsły.Dobra dziewczyny wymieńcie 3 dania topowe (może być więcej lub mniej) Waszych maluchówA nuż się wzajemnie zainspirujemy...bo ja tutaj wyskoczyłam z przepisem na placuszki bananowe a tu się okazuję , że już znałyście więc może się okazać, że macie więcej "kulinarnych perełek"Tylko nie chodzi tutaj o chleb z serkiem czy masłem
Coś co szybko się robi a maluch zjada aż się uszy trzęsą....
Bo wydaję mi się , że trochę popadłam u siebie w rutynę bo idę w pewniaki, z resztą córka nie docenia moich starań...zje pół klopsika a resztę dostaje pies
MamM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2021
- Postów
- 924
Wiem, Czajo, że nie chciałaś takiej odpowiedzi, ale u mojej pewniak to:Dobra dziewczyny wymieńcie 3 dania topowe (może być więcej lub mniej) Waszych maluchówA nuż się wzajemnie zainspirujemy...bo ja tutaj wyskoczyłam z przepisem na placuszki bananowe a tu się okazuję , że już znałyście więc może się okazać, że macie więcej "kulinarnych perełek"Tylko nie chodzi tutaj o chleb z serkiem czy masłem
Coś co szybko się robi a maluch zjada aż się uszy trzęsą....
Bo wydaję mi się , że trochę popadłam u siebie w rutynę bo idę w pewniaki, z resztą córka nie docenia moich starań...zje pół klopsika a resztę dostaje pies
Uwaga, będzie przepis:
Kupić mrożonkę trio warzywne (kalafior, brokuł, mini marchewka) wyjąć kilka sztuk, ugotować na parze ( 5 min). Młoda je jak głupia.
Jestem beznadziejna w gotowaniu, tak, wiem
U mnie pewniakami na obiad są: brokułowa jak z tamtego zdjęcia, kluski lane z zatopionymi mrożonymi borówkami amerykańskimi, na które kiedyś chyba Vaness wrzucała przepis, ale w wersji z malinami, trzecie to ziemniaki, paćka z warzyw jako surówka, bo skórek i wiórków nie lubi, choć lubiał i jakieś mięso do tego typu kawałki z rosołu albo klopsy.Dobra dziewczyny wymieńcie 3 dania topowe (może być więcej lub mniej) Waszych maluchówA nuż się wzajemnie zainspirujemy...bo ja tutaj wyskoczyłam z przepisem na placuszki bananowe a tu się okazuję , że już znałyście więc może się okazać, że macie więcej "kulinarnych perełek"Tylko nie chodzi tutaj o chleb z serkiem czy masłem
Coś co szybko się robi a maluch zjada aż się uszy trzęsą....
Bo wydaję mi się , że trochę popadłam u siebie w rutynę bo idę w pewniaki, z resztą córka nie docenia moich starań...zje pół klopsika a resztę dostaje pies
Dzisiaj jest chory, bo gorączkuje już 2 dzień, więc nawet rosół średnio mu wchodził i na podwieczorek ma racuchy na pełnoziarnistej mące i mleku owsianym + słabą gorzką czarną herbate, bo jednak racuchy ciezkostrawne, to niech przepija herbatą na trawienie.
MamM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2021
- Postów
- 924
Drugie danie, które zajmuję ją na dłuższy czas to :
Długie chrupki kukurydziane, te palki takie, dostaje w komplecie z miseczka z gęstym kefirem, macza sobie końcówkę chrupka i z namaszczeniem odgryza, dziecko z głowy na 30 minut.
Lubi to od tygodnia, więc jakby pewnik.
Placuszki Twoje pyszne, zajadam się, Melania też lubi I o dziwo jej nie szkodzą mimo banana, pewnie dlatego , że poddany obróbce cieplnej.
Długie chrupki kukurydziane, te palki takie, dostaje w komplecie z miseczka z gęstym kefirem, macza sobie końcówkę chrupka i z namaszczeniem odgryza, dziecko z głowy na 30 minut.
Lubi to od tygodnia, więc jakby pewnik.
Placuszki Twoje pyszne, zajadam się, Melania też lubi I o dziwo jej nie szkodzą mimo banana, pewnie dlatego , że poddany obróbce cieplnej.
O, dzisiaj na kolacje wyprobuję chrupki kukurydziane z jogurtem kokosowym, ciekawa jestem czy ogarnie chrupek-jogurt-buzia bez ciap ciap ręcomaDrugie danie, które zajmuję ją na dłuższy czas to :
Długie chrupki kukurydziane, te palki takie, dostaje w komplecie z miseczka z gęstym kefirem, macza sobie końcówkę chrupka i z namaszczeniem odgryza, dziecko z głowy na 30 minut.
Lubi to od tygodnia, więc jakby pewnik.
Placuszki Twoje pyszne, zajadam się, Melania też lubi I o dziwo jej nie szkodzą mimo banana, pewnie dlatego , że poddany obróbce cieplnej.
reklama
Mój też uwielbia różnego rodzaju naleśniki, placuszki. Najchętniej zajada pankejki z dżemem z czarnego bzuRemek je już wszystko to co ja, więc mamy normalne obiady. Wczoraj był kurczak pieczony z warzywami i pęczakiem. Zjedzone ze smakiem, a dzisiaj to samo i wzgardził. Robiłam na kolację naleśniki z płatkami owsianymi i dżemem śliwkowy, zajadał aż się uszy trzęsły.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 35
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: