reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

A myśląc o wakacjach kupiłam już córce strój kąpielowy...bo zanim dojdzie to może być akurat lato🤣
Ona będzie się prezentować cudnie...gorzej ze mną🤣
Fajna cena...więc lećcie dziewczyny na zakupy:)
Jak przyjdzie to powiem jaka jakość:)Moje pierwsze zakupy tam...:)Na pierwsze zakupy 15 zł w prezencie i darmowa wysyłka:)

My nie możemy na basen. Muszę jeszcze skonsultować to ostatecznie z nefrologiem. Serce mnie z tego powodu boli. Ale wchodząc do jeziora z młodą lub basenu narażam ją na bakterie w cewce moczowej i ZUM. Więc popatrzę sobie tylko na te stroje i powzdycham. Ze smutkiem.
Ogólnie pod koniec maja idziemy do szpitala, Anastazja będzie mieć robione badanie CUM i ocenianą pracę nerki itd itd. Ponoc mamy być tam dwa dni.
 
reklama
Powiem tak - było mi przykro ale odetchnelam z ulga.

Też tak myślałam.
Odstawianie to proces, dlatego najpierw zastępowałam jedno karmienie w dzień, potem dwa (tak jakoś przez miesiac) i spróbowałam w nocy. Wypiła wszystko co przygotowałam i stwierdziłam, że trzeba teraz iść za ciosem.


U nas odwrotnie.

Maja jest gadula, nasladuje melodie, Wola mama, tata, na auta mówi bruum, nauczyłam ją jak robi krowa, piesek, kotek, konik... mówi mniam mniam, jak cod upada albo czymś rzuca to mówi baaaa, no i opanowała do perfekcji słowo NIE. czasem stanowczo i krótko nie, czasem jak piesek podkrada kapcie to pokazuje paluszkiem i kapuje " nienienienie" 😅
To mnie nie pocieszyłaś. Cieszę się że u was takie postępy ale może coś jest nie tak że u nas nie ma jak robi kotek itd. mimo że cały czas do niej gadamy
 
My jutro mamy szczepienie a mąż wrócił przeziębiony z pracy :/ śpi dziś w drugim pokoju, żeby nie zarażać. Kicha i smarka, więc wiecie... UMIERA. Muszę więc sama jechać z Emilką na to szczepienie i serce mi pęknie jak będzie płakać. Niby człowiek taki silny, a taki słaby ;)

Mężczyzna nie choruje, on walczy o życie 😝
 
To mnie nie pocieszyłaś. Cieszę się że u was takie postępy ale może coś jest nie tak że u nas nie ma jak robi kotek itd. mimo że cały czas do niej gadamy
Nie martw się, dopiero jak będziecie dosięgać 2 lat i nadal nic nie będzie to wtedy cytując internet: "nie tragedia, ale trzeba działać i ćwiczyć". Czytałam kiedyś z ciekawości, bo syn sasiadki ma już 2 lata, a potrafi powiedzieć 4 słowa: mama, tata, daj, am.
Rowieśnik Tomka urodzony 7h przed nim też jeszcze za dużo nie mówi, od biedy nazwie domowników tata, mama, dada, baba. Mało urozmaicenie też gaworzy, czesto bardziej krzyczy niż cokolwiek mówi, co możnaby było określić jako sylaby.

Ja mam akurat gadułę i stale coś smatla po swojemu. Ma kilka własnych słów, które są już na stałe w jego słowniku tak jak mama, tata, dziade, acia (babcia), kaka (kaczka), kaka (ptaszek), kaka (kwa kwa), gaga (żaba), kła kła (kum kum), pa pa, ko (kot), koa koa (kura), krowa robi muuu, papuga robi AAAAAA! Jak coś spada to jest krótkie BA, jak coś porusza się a jest rzeczą i szczególnie też, gdy turkocze przy tym to jest DRRRRRRR!. Teraz ćwiczymy jeszcze mowienie Peppa, bo ją uwielbia 🙈
Czasem ma faze na jakieś nowe własne słowo, ale za chwile już przestaje je powtarzać albo wyrwie mu sie i powtorzy coś po nas. Najbardziej byłam szoknięta jak usłyszałam kilkukrotnie Kopka, czyli Kropka - imie psa sąsiadki.
 
Ostatnia edycja:
My nie możemy na basen. Muszę jeszcze skonsultować to ostatecznie z nefrologiem. Serce mnie z tego powodu boli. Ale wchodząc do jeziora z młodą lub basenu narażam ją na bakterie w cewce moczowej i ZUM. Więc popatrzę sobie tylko na te stroje i powzdycham. Ze smutkiem.
Ogólnie pod koniec maja idziemy do szpitala, Anastazja będzie mieć robione badanie CUM i ocenianą pracę nerki itd itd. Ponoc mamy być tam dwa dni.
Łączymy się w bólu odnośnie basenu, bo z Tomkowym AZS nie wejdę do basenu ani jeziora czy morza póki nie przejmę kontroli nad jego skórą 😬
A nerka Nastki może jeszcze wraz ze wzrostem i rozwojem wyzdrowieć i pracować tak dobrze jakby nigdy nic, czy już zawsze zawsze będzie kontrolowana?
 
To mnie nie pocieszyłaś. Cieszę się że u was takie postępy ale może coś jest nie tak że u nas nie ma jak robi kotek itd. mimo że cały czas do niej gadamy
Tu na forum oskonale widać że każde z naszych dzieci rozwija się indywidualnie. Nasze dzieci co dopiero nie dawno skończyły rok i uwazam że mają jeszcze czas😉
Łączymy się w bólu odnośnie basenu, bo z Tomkowym AZS nie wejdę do basenu ani jeziora czy morza póki nie przejmę kontroli nad jego skórą 😬
A nerka Nastki może jeszcze wraz ze wzrostem i rozwojem wyzdrowieć i pracować tak dobrze jakby nigdy nic, czy już zawsze zawsze będzie kontrolowana?
Właśnie my tez nie korzystamy z basenu no trudno dzieci mierzą się z gorszymi chorobami zawsze to sobie powtarzam jak mnie denerwuje ta cała alergia😉niby w ozonowanym basenie można się kąpać z AZS ale raczej też nie będę szukać i próbować bo u nas często zwykla kąpiel kończy się drapaniem nóg jeszcze w wannie
 
Ale przecież kąpiele w morzu są jak najbardziej wskazane przy problemach skórnych i wręcz pomagają a nie szkodzą...mi osobiście łuszczyca schodzi w parę dni...gdyby tylko była możliwość to bym się przeniosła w takie cieplutkie miejsce:)
A w basenie też nie są zakazane kąpiele bo pytałam alergologa tylko koniecznie po basenie dobrze umyć skórę i nawilżyć...

Uwierz mi , że różne są dzieci i moim zdaniem nie masz co panikować przecież nasze szkraby są jeszcze małe i mają czas na to aby rozgadać się na całego.

O tak...tak jak oni chorują to nikt inny...koniec świata normalnie🤣
A to mi dermatolog mówiła że czasem wbrew pozorom basen pomaga ale nie zaleca nam próbować 😅ale morze albo jezioro jak akurat będziemy i będzie można się kąpać to raczej pozwolę i zobaczymy co będzie 😉 w basenach jednak więcej chemi😉
 
Łączymy się w bólu odnośnie basenu, bo z Tomkowym AZS nie wejdę do basenu ani jeziora czy morza póki nie przejmę kontroli nad jego skórą 😬
A nerka Nastki może jeszcze wraz ze wzrostem i rozwojem wyzdrowieć i pracować tak dobrze jakby nigdy nic, czy już zawsze zawsze będzie kontrolowana?

Nie umiem teraz powiedzieć co będzie, badanie CUM ma właśnie wszystko wyjaśnić, bo podejrzenia padają na to że to poprostu wada genetyczna , jak coś podejrzenia padają na mojego męża że sam osobiście ma bo ciągle coś ma z nerkami, ja miałam ostatnio prywatnie usg robione i mam nerki ok. Lekarz podejrzewa to z racji że Anastazja nie miała jeszcze ani jednego ZUM. Lecz podejrzewam ze i tak będzie mieć zabieg bo problem też jest na prawym moczowodzie. Dopiero pod koniec czerwca mamy się stawić u chirurga z wynikami badań więc już wtedy dowiemy się wszystkiego, bo wada nie pogłębia się, na usg wszystko stoi w miejscu. Boje się trochę tego pobytu w szpitalu, dwa dni, ale myśl o zakładaniu u małej cewnika i o badaniu przyprawia mnie o dreszcze.
 
reklama
Ale przecież kąpiele w morzu są jak najbardziej wskazane przy problemach skórnych i wręcz pomagają a nie szkodzą...mi osobiście łuszczyca schodzi w parę dni...gdyby tylko była możliwość to bym się przeniosła w takie cieplutkie miejsce:)
A w basenie też nie są zakazane kąpiele bo pytałam alergologa tylko koniecznie po basenie dobrze umyć skórę i nawilżyć...

Uwierz mi , że różne są dzieci i moim zdaniem nie masz co panikować przecież nasze szkraby są jeszcze małe i mają czas na to aby rozgadać się na całego.

O tak...tak jak oni chorują to nikt inny...koniec świata normalnie🤣
Juz dostałam dziś telefon od męża że znów chory, ze my go zarazilysmy 😂😂 mi już w sumie wczoraj przeszło, Nastce przechodzi, a mąż znów chory 😂
 
Do góry