Takiej jak większość tutaj dziewczyn, czyli z Jordana
Super się ją trzyma i mała też nie ma problemu z trzymaniem jej przez to, że ma okrągła rączkę
U nas szczeniaczek się przydaje tylko wtedy gdy jesteśmy po kąpieli i mała leży na przewijaku i wtedy jest cały proces smarowania jej ciała itp co trochę czasu zajmuje i wtedy kładę szczeniaczka na komodę obok przewijak i puszczam tryb piosenek, że ciągle lecą wszystkie piosenki. I jej śpiewam do nich, coś tam tańcuję a ja się piosenki skończą to Nela odwracać głowę na pieska i patrzy m, że nie gra
więc włączam od nowa
Książeczki też bardzo lubi. Lubi sobie sama strony przewracać a ja nie nadążam wtedy z czytaniem
Lubi też też z okienkami, ale również lubi je odrywać, więc księże zje Na Wsi mamy w większość potarganą, kura nie ma skrzydła, królik jest prawie bez uszu
Uwielbia krzesełko i stoliczek z fisher price, to jest top 1 od początku do dzisiaj
lubi klocuszki wkładać do wiaderka i wyciągać, a ja jej ro ie z nich wierzę na przyczepie pociągu ( taki z fisher price, który jeździ i gra) i jak pociąg jedzie z tą wieżą z klocków to ona go goni i robi tradycyjnie "baaaam"
mamy też klocki piankowe, układam z nich wieże i też Nelcia burzy. No i plecaczek z instrumentami to świetna sprawa, bębenek, cymbalki, dzwoneczki, grzechotki, gwizdki ( Nela już od kilku miesięcy pięknie potrafi gwizdać w gwizdek
). Ale każde dziecko inne, musisz zobaczyć co interesuje Twoje dziecko
Ooo, taaaaak
Nela jak tylko zobaczy, że się maluję i biorę kosmetyczkę na kanapę to normalnie leci od razu i wszystko wyrzuca z tej kosmetyczki albo próbuję do buzi wkładać. Najbardziej boję się o pudry i broznery, bo jak zrzuci to sie rozsypią na drobny mak i idzie do wyrzucenia bo tym się już pomalować nie da, więc jej to biorę jako pierwsze
a pędzel czy gąbeczkę wkłada do buzi, a na tym pełno chemii i zarazków z tych kosmetyków, więc wolę jej tego nie dawać. Poza tym, mam tam też kilka wsuwek i nie chce ryzykować by się zadławiła, dlatego maluję się albo na stojąco w łazience, a jak już na kanapie to wyciągam wszystkie niebezpieczne rzeczy
Nela się u teściowej bawi właśnie tymi garnuszka i itp. Ale ona jeszcze nie ma tak by coś mieszała itp, bardziej do buzi wkłada albo stuka tym o coś, albo chodzi z tym
Warzywka do krojenia to jest rewelacja, pamiętam ile tym Milenka (moja siostra 7,5 letnia) się bawiła, długo długo się bawiła
Ale roczne dziecko jest jeszcze za małe by się tym bawić jak należy, w sensie kroić i łączyć, najwcześniej to tak półtorej roku
Nela u teściowej też ma te owocki i je tylko do buzi daje
My też jeszcze nie zamierzamy się nocnikować. Jeszcze ma dużo czasu. Najpierw niech nauczy się dobrze chodzić i wtedy w lato możemy coś próbować, żeby była świadoma.