reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Też mam tę z h&m, są super. Raz kupiłam skarpetki z Lidla to po jednym praniu wyglądały obrzydliwie, całe w kulkach. Zresztą dla siebie też lubię kupować skarpety w hm🙂
Dziewczyny a jaki rozmiar tych skaretek zamowilysciei jakie Wasze dzieci mają rozm nogi? Bierzecie te 19/21 czy już większe 22/24? Bo też chcę zamówić te skarpetki skoro polecacie, bo nam większość spada z nogi i zamierzałam już jakieś lepsze kupić.
 
reklama
Takiej jak większość tutaj dziewczyn, czyli z Jordana 😀 Super się ją trzyma i mała też nie ma problemu z trzymaniem jej przez to, że ma okrągła rączkę 🙂


U nas szczeniaczek się przydaje tylko wtedy gdy jesteśmy po kąpieli i mała leży na przewijaku i wtedy jest cały proces smarowania jej ciała itp co trochę czasu zajmuje i wtedy kładę szczeniaczka na komodę obok przewijak i puszczam tryb piosenek, że ciągle lecą wszystkie piosenki. I jej śpiewam do nich, coś tam tańcuję a ja się piosenki skończą to Nela odwracać głowę na pieska i patrzy m, że nie gra 😅 więc włączam od nowa 😁
Książeczki też bardzo lubi. Lubi sobie sama strony przewracać a ja nie nadążam wtedy z czytaniem 🙈😅 Lubi też też z okienkami, ale również lubi je odrywać, więc księże zje Na Wsi mamy w większość potarganą, kura nie ma skrzydła, królik jest prawie bez uszu 🙈😂 Uwielbia krzesełko i stoliczek z fisher price, to jest top 1 od początku do dzisiaj 🙂 lubi klocuszki wkładać do wiaderka i wyciągać, a ja jej ro ie z nich wierzę na przyczepie pociągu ( taki z fisher price, który jeździ i gra) i jak pociąg jedzie z tą wieżą z klocków to ona go goni i robi tradycyjnie "baaaam" 😁 mamy też klocki piankowe, układam z nich wieże i też Nelcia burzy. No i plecaczek z instrumentami to świetna sprawa, bębenek, cymbalki, dzwoneczki, grzechotki, gwizdki ( Nela już od kilku miesięcy pięknie potrafi gwizdać w gwizdek 🥰). Ale każde dziecko inne, musisz zobaczyć co interesuje Twoje dziecko 😉

Ooo, taaaaak 😄 Nela jak tylko zobaczy, że się maluję i biorę kosmetyczkę na kanapę to normalnie leci od razu i wszystko wyrzuca z tej kosmetyczki albo próbuję do buzi wkładać. Najbardziej boję się o pudry i broznery, bo jak zrzuci to sie rozsypią na drobny mak i idzie do wyrzucenia bo tym się już pomalować nie da, więc jej to biorę jako pierwsze 😅 a pędzel czy gąbeczkę wkłada do buzi, a na tym pełno chemii i zarazków z tych kosmetyków, więc wolę jej tego nie dawać. Poza tym, mam tam też kilka wsuwek i nie chce ryzykować by się zadławiła, dlatego maluję się albo na stojąco w łazience, a jak już na kanapie to wyciągam wszystkie niebezpieczne rzeczy 😁

Nela się u teściowej bawi właśnie tymi garnuszka i itp. Ale ona jeszcze nie ma tak by coś mieszała itp, bardziej do buzi wkłada albo stuka tym o coś, albo chodzi z tym 😁

Warzywka do krojenia to jest rewelacja, pamiętam ile tym Milenka (moja siostra 7,5 letnia) się bawiła, długo długo się bawiła 😀 Ale roczne dziecko jest jeszcze za małe by się tym bawić jak należy, w sensie kroić i łączyć, najwcześniej to tak półtorej roku 😉 Nela u teściowej też ma te owocki i je tylko do buzi daje 😅

My też jeszcze nie zamierzamy się nocnikować. Jeszcze ma dużo czasu. Najpierw niech nauczy się dobrze chodzić i wtedy w lato możemy coś próbować, żeby była świadoma.

Bartek próbuje kroić te warzywa, czasem mu wyjdzie a jak nie to w łapkach rozrywa te rzepy 😂 silny jest skubaniec 💪
 
Bartek próbuje kroić te warzywa, czasem mu wyjdzie a jak nie to w łapkach rozrywa te rzepy 😂 silny jest skubaniec 💪
To u nas to samo, lata z nożykiem cos próbuje 😂 pozniej wszystko je😂ogolnie uczymy się zabaw na,, niby,, udajemy, że pijemy z kubeczka, jemy sztuczne warzywa itp. Bawimy się postaciami juz z klocków, bo logopeda starszej corki właśnie mi mówiła, że dzieci muszą bawic się właśnie jakimiś ludkami czy zwierzątkami żeby pobudzić mowe
 
Uff.. Czyli jest nadzieja że niedługo mu przejdzie 😁 tragedii nie ma ale to odciąganie kataru...awantury kilka razy dziennie 🤦‍♀️
Mi pediatra mówiła, że nie zaleca się odciągania kataru kilka razy dziennie, ponieważ śluzówki nosa są wrażliwe i mogą popękać naczynka, a dziecka to boli potem. Ja na początku też odciągałam kilka razu dziennie i był płacz, robiłam na siłę. Ale po wizycie już wiem, że wystarczy inhalowac, popsikac solą morska, oklepać plecki i niech katar sam spłynie, wycierać tylko pieluszką to co wycieka z noska. A odciągać tylko dwa razy dziennie, rano i wieczorem przed spaniem.
 
Mi pediatra mówiła, że nie zaleca się odciągania kataru kilka razy dziennie, ponieważ śluzówki nosa są wrażliwe i mogą popękać naczynka, a dziecka to boli potem. Ja na początku też odciągałam kilka razu dziennie i był płacz, robiłam na siłę. Ale po wizycie już wiem, że wystarczy inhalowac, popsikac solą morska, oklepać plecki i niech katar sam spłynie, wycierać tylko pieluszką to co wycieka z noska. A odciągać tylko dwa razy dziennie, rano i wieczorem przed spaniem.
Kiedy byłam w szpitalu z małym też zalecali jak najmniej odciągać z uwagi na śluzówkę nosa, tym bardziej, że tam podpinaliśmy aspiratory nie do odkurzaczy a do próżni i sami ustalalismy moc ssania. Ale powiedzieli tez, ze jak odciaga sie duzo wydzieliny i to ulatwia dziecku jedzenie, spanie i zycie to trzeba odciagac, byle nie trzymac rurki w nosie za dlugo.
 
reklama
Mi pediatra mówiła, że nie zaleca się odciągania kataru kilka razy dziennie, ponieważ śluzówki nosa są wrażliwe i mogą popękać naczynka, a dziecka to boli potem. Ja na początku też odciągałam kilka razu dziennie i był płacz, robiłam na siłę. Ale po wizycie już wiem, że wystarczy inhalowac, popsikac solą morska, oklepać plecki i niech katar sam spłynie, wycierać tylko pieluszką to co wycieka z noska. A odciągać tylko dwa razy dziennie, rano i wieczorem przed spaniem.
To mi pediatra mowi, żeby odciągać jak najwięcej. Żeby nie spływało to do gardła. Takze ja delikatnie odciagam, inhaluje tylko sola fizjologiczną bez żadnych sterydzikow co teraz lekarze lubią zapisać na wszelki wypadek 😀 sama nie lubię jak gilun spływa mi po gardle bo pozniej gardlo boli
 
Do góry