A co do smarowideł na wysypki i suche placki, to ja już robie taki misz masz, że jednego dnia smaruje jednym, następnego dnia innym, czasem przez jakis czas smaruje jedną plamkę czymś na obsuszenie, a drugą identyczną w tym samym czasie nawilżam. No testy na dziecku, ale nie wiem już co robić, skoro nic nie pomaga, a do czasu wizyty u alergologa coś trzeba robić, żeby stan się nie pogorszył.To u nas jest ta sama sytuacja... Odkąd sobie pozwoliłam podawać jej jogurty itp to ją mega wysypało... I odstawiłam jej nabiał na 2 tyg i kompletnie nie ma poprawy... Mimo, że ja smaruje maściami z sterydem... Ja już nie wiem czy to faktycznie przez to. Ja też nie jem nabiału..
A też pomyślałam czy może to być alergia na kurz? U nas bardzo szybko się kurzy, bo mieszkamy przy głównej ulicy... Ale czy wtedy były by takie suche czerwone placki i Wysypka?
Próbowałam też wszystko odstawić i po prostu nie kąpać małego, żeby skóra może sama zaczęła się natłuszczać (jedynie pupka, rączki, buzia). 5 dni go tak tylko przemywałam i ani gorzej, ani lepiej. Mam obawy, czy długotrwałe stosowanie emolientu (kilka miesięcy) nie zaburzyło pracy łojotokowej skóry.