Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Ja też jestem z tych co - " niech poleży i nabierze mocy urzędowej"A widzisz bo zapierasz od razu....a ja zawsze robię to "później"
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też jestem z tych co - " niech poleży i nabierze mocy urzędowej"A widzisz bo zapierasz od razu....a ja zawsze robię to "później"
Co do gryzienia to miałam na myśli ekscytację w danym momencie, albo wściekłość, czy bezradność. Moja malizna gryzie przy mega fajnych zabawach, albo jak się dużo przytulamy, albo jak mam bunt i nie chce wziąć go na ręce, bo coś robie a jemu nic się nie dzieje. Wtedy gryzie jakby chciał okazać dane uczucie. Ale gryzienie zabawek tez mamy, to znow co innegoW sensie ma mi cos do wykrzyczenia? Bo taty nie gryzie... Ja sobie to tłumaczyłam, ze on ma twardszą skórę
Slyszalam o wpływie emocji na gryzienie, natomiast myślałam ze to dotyczy starszych dzieci. U nas jest teraz etap gryzienia wszystkiego, nie wiem czy czwórki czssem nie idą
Plyn do płukania mozesz zrobic sama - pol litra wody, pol litra octu (tylko nie winnego, bo ciezko sie dopiera ) i kilka kropli olejku lawendowego. Nawet jak masz takie twarde ręczniki to plyn do płukania z octem je zmiękczy.
Ja mam jedną miske, w ktorej moczę pranie z mydelkiem galasowym a że piorę dziecięce co drugi dzień to schodzi na bieżąco
Ból faceta jest odwrotnie proporcjonalny do urazu mój jak miał obite żebra / zwichniety obojczyk /powybijane palce to tylko trochę stękał, ale jak przychodzi GARDEŁKO albo KATAREK to umiera, takiego to już tylko dobićMój mąż akurat jest przeciwieństwem, on za wszelką cenę próbuje udowodnić ze jest super zdrowy i nic mu nie jest i tylko łyka tabsy by się wykurować. Go jedynie jak dopadnie kolka nerkowa to wtedy jest po chłopie, ale to zrozumiałe. Ja za to bardziej potrzebuje "ojojania" jak jestem chora
O to tak ja mam, miałam po wypadku skręcony odcinek szyjny to za wszelką cenę sprzątałam itd, a mój mnie gonił bym się kładła. A jak mam zatoki zawalone i glowa mnie boli to umieramBól faceta jest odwrotnie proporcjonalny do urazu mój jak miał obite żebra / zwichniety obojczyk /powybijane palce to tylko trochę stękał, ale jak przychodzi GARDEŁKO albo KATAREK to umiera, takiego to już tylko dobić
to na pewno byłaś chłopakiem w poprzednim wcieleniuO to tak ja mam, miałam po wypadku skręcony odcinek szyjny to za wszelką cenę sprzątałam itd, a mój mnie gonił bym się kładła. A jak mam zatoki zawalone i glowa mnie boli to umieram
Mam dwóch starszych braci od siebie więc oni byli moimi mentoramito na pewno byłaś chłopakiem w poprzednim wcieleniu
Polecam Ci beauty faktor w bb Zobacz se na FBJa też bym na brwi się skusiła, ale do kogoś naprawdę dobrego. Ja mam bzika na punkcie swoich brwi, co 3 tygodnie robię sobie wieczorem henne brwi i rzęs, bo mam z natury jasne, ale nie takie bardzo.
Ostatnio robiłam sobie henne wieczorem jak małą uspałam i nałożyłam na brwi i rzęsy i nagle mała się obudziła i jak na złość cycka nie chciała puścić, a mnie już tak oczy szczypały z tych oparów henny, że zaczęłam łzawić i jak zasnela to tylko wybiegłam spłukać tą henne
O to super jak się unormowało. Nastka właśnie też usnęła, a miała jedna drzemkę ale 1,5h. Obecnie zaczyna się odzwyczajać od piersi w dzień że jakoś od tej 6 do tej ok 19 nie ma cyca. W połowie następnego tygodnia jeszcze zaangażuje tatę aby do usypiania dać mleko, myślimy by spróbować z krowim jak nie chce mm, i może się uda tylko zostać przy cycu w nocy i tak do tej 6 rano. Staram się wszystko stopniowo wprowadzać by nie robić jej takiej dużej rewolucji.Dziewczyny, ja już wieczór mam wolny. Młody zasnął o 18:30. Wstał dziś o 5 więc drzemki miał wcześniej i stąd ta godzina więc ciekawe do której znów pośpi Zrobiłam dziś mały eksperyment i zamiast dawać mu mleko przed snem, dałam kaszę mannę na mleku z bananem. Trochę widziałam, że mu butli brakuje ale był bardzo zmęczony i padł Byliśmy też dziś na morfologii i hemoglobina już w normie na szczęście
No to super, że Wam się udaje z tym stopniowym odstawianiem. Tak jak wcześniej pisałam u nas też cyc na noc i nad ranem był. Ale przez ostatni tydzień doszło jeszcze jedno karmienie w nocy bo idą zęby i nie jestem w stanie go w nocy wyciszyć jak się obudzi. Jeden już wyszedł, drugi na horyzoncie. Mam nadzieję że jak wyjdzie to wrócimy do dwóch karmieńO to super jak się unormowało. Nastka właśnie też usnęła, a miała jedna drzemkę ale 1,5h. Obecnie zaczyna się odzwyczajać od piersi w dzień że jakoś od tej 6 do tej ok 19 nie ma cyca. W połowie następnego tygodnia jeszcze zaangażuje tatę aby do usypiania dać mleko, myślimy by spróbować z krowim jak nie chce mm, i może się uda tylko zostać przy cycu w nocy i tak do tej 6 rano. Staram się wszystko stopniowo wprowadzać by nie robić jej takiej dużej rewolucji.