reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Doceniajmy i cieszmy się z tego wszystkiego ❤️Bo czas zapier***la nieziemsko szybko...
Screenshot_20200202_224908_com.instagram.android.jpg
 
reklama
Ja Nele kładę na przewijak i do jednej ręki jej coś daje by sobie memlała a drugą rękę jej chwytam i obcinam. Wiadomo, często mi to rękę ciągnie i wyrywa, więc mam sekundy na obcięcie jej paznokci, ale często przy tym jej śpiewam, albo tak nożyczkami stukam w powietrzu i leci to szybko. Ale generalnie sprawnie mi to idzie, dzięki mojemu zawodowi 😜

O kurde, moja ulubiona bajka z dzieciństwa 😍 Jestem ciekawa jakby Nela reagowała jakbym jej puściła, muszę spróbować 😅

Nelka dopiero niedawno zaczęła rozumieć gdzie jest cycuś i czasem mnie w niego klepnie ale generalnie jak chce cycka to skacze koło mnie zniecierpliwiona bym się domyśliła, że ona chce pić 😅 a jak zapytam " chcesz cycusia?" to ona wtedy tak zniecierpliwiona wydaje taki dzwiek mama pospiesz się 😅 ale jak siedzi mi na kolankach i zapytam się ją gdzie jest cycy to pokazuje i mnie w niego klepnie hehe i sobie pije tak na siedząco 😁

Ojeeejku jak słodko 😍 Wzruszają mnie takie słowa 😊 A Cysia świetna hahahaha 😂

Jejka, jaka kochana 🥰 Cały czas pamięta ten zapach 🥰 jaki dla dzieci to jest intensywny zapach, którego my wgl nie czujemy 😊 A nie było akcji, że ona też chcę się napić mleczka? Co jej wtedy mówiłaś?

Oj, ile razy! Ja jej tłumaczę zawsze, zs ona swoje mleczko już wypila, cycusie byly puste. I dopiero jak Bartuś sie urodził to pani doktor nalała mleczka do cycusi i Bartuś będzie pił dopóki mleczko sie nie skończy. W większości sytuacji to działa. Kiedys była proba przyssania sie ale juz nie umiała pić 😉
 
Hej dziewczyny, wracając do tematu żłobków, doła złapałam jak przeczytałam jadłospisy... Kawa zbożowa z mlekiem lub herbata dla takich maluchów? Może w przedszkolu ok, ale dla roczniaków? To ja próbuję dziecko nauczyć zdrowego żywienia, do picia tylko woda, żadnego cukru, jakichś pasztetów ani serków topionych a tu mi dziecko zepsują i to za moje duże pieniądze :/ a może za bardzo się spinam, jak wy do tego podchodzicie? Emilka dopiero kończy 10 miesięcy, do żłobka pójdzie za 3 mce, wiem że będzie już większa ale jakoś ciężko mi to wszystko zaakceptować. Wrzucam wam przykładowe menu.
 

Załączniki

  • _20220128_145357.JPG
    _20220128_145357.JPG
    2 MB · Wyświetleń: 73
Hej dziewczyny, wracając do tematu żłobków, doła złapałam jak przeczytałam jadłospisy... Kawa zbożowa z mlekiem lub herbata dla takich maluchów? Może w przedszkolu ok, ale dla roczniaków? To ja próbuję dziecko nauczyć zdrowego żywienia, do picia tylko woda, żadnego cukru, jakichś pasztetów ani serków topionych a tu mi dziecko zepsują i to za moje duże pieniądze :/ a może za bardzo się spinam, jak wy do tego podchodzicie? Emilka dopiero kończy 10 miesięcy, do żłobka pójdzie za 3 mce, wiem że będzie już większa ale jakoś ciężko mi to wszystko zaakceptować. Wrzucam wam przykładowe menu.
Ja też zwracam ogromną uwagę na to co jemy, a najważniejszy jest dla mnie produkt. Kupuję jajka z małej hodowli, do tego sprawdzam paszę jaką są karmione kury, warzywa swoje, ale to w sezonie, itd. Tylko, że nie świruję do końca i zjadam też coś "niezdrowego". Uważam, że parówki raz na miesiąc mogą być, ale raz na tydzień to za dużo, podobnie z serkiem topionym. Do kawy zbozowej bym się nie czepiała. Zawsze możesz porozmawiać i dać swoje uwagi, może mają też inny jadłospis. Przecież dzieci nie mogą jeść roznych rzeczy ze względu na alergie. Zapytaj również o cukier. Powinni podać ile go tam sypią.
 
Hej dziewczyny, wracając do tematu żłobków, doła złapałam jak przeczytałam jadłospisy... Kawa zbożowa z mlekiem lub herbata dla takich maluchów? Może w przedszkolu ok, ale dla roczniaków? To ja próbuję dziecko nauczyć zdrowego żywienia, do picia tylko woda, żadnego cukru, jakichś pasztetów ani serków topionych a tu mi dziecko zepsują i to za moje duże pieniądze :/ a może za bardzo się spinam, jak wy do tego podchodzicie? Emilka dopiero kończy 10 miesięcy, do żłobka pójdzie za 3 mce, wiem że będzie już większa ale jakoś ciężko mi to wszystko zaakceptować. Wrzucam wam przykładowe menu.
Moja córka poszla do przedszkola rok wcześniej. Nie zgodziłam się na kawy zbożowe, herbaty ani kompoty. Pani dyrektor z tekstem do mnie, że wode piją ttlko konie.... I dziecko powinno znać inne smaki... Noo myslalam, że wyjdę z siebie... Na szczęście uszanowały Panie to, i Basia zawsze dostawała wode. I jest tak do tej pory że pije wode, czasami kakao w domu. Żadnych herbatek ani inek
 
Hej dziewczyny, wracając do tematu żłobków, doła złapałam jak przeczytałam jadłospisy... Kawa zbożowa z mlekiem lub herbata dla takich maluchów? Może w przedszkolu ok, ale dla roczniaków? To ja próbuję dziecko nauczyć zdrowego żywienia, do picia tylko woda, żadnego cukru, jakichś pasztetów ani serków topionych a tu mi dziecko zepsują i to za moje duże pieniądze :/ a może za bardzo się spinam, jak wy do tego podchodzicie? Emilka dopiero kończy 10 miesięcy, do żłobka pójdzie za 3 mce, wiem że będzie już większa ale jakoś ciężko mi to wszystko zaakceptować. Wrzucam wam
przykładowe menu
Powiem ze jeszcze dramatu nie ma.
Ja juz sie przyzwyczaiłam do myśli że u nas będzie podobnie bo szwagier mi mówił, ja niestety mam jeden żłobek tylko do wyboru więc biore co jest 🤷‍♀️ prędzej czy później by musiała i tak się zderzyć z takim jedzeniem i nic z tym nie zrobię.
 
Hej dziewczyny, wracając do tematu żłobków, doła złapałam jak przeczytałam jadłospisy... Kawa zbożowa z mlekiem lub herbata dla takich maluchów? Może w przedszkolu ok, ale dla roczniaków? To ja próbuję dziecko nauczyć zdrowego żywienia, do picia tylko woda, żadnego cukru, jakichś pasztetów ani serków topionych a tu mi dziecko zepsują i to za moje duże pieniądze :/ a może za bardzo się spinam, jak wy do tego podchodzicie? Emilka dopiero kończy 10 miesięcy, do żłobka pójdzie za 3 mce, wiem że będzie już większa ale jakoś ciężko mi to wszystko zaakceptować. Wrzucam wam przykładowe menu.
Generalnie teraz jak nie mieszkasz na wsi i nie masz wszystkiego swojego to cała reszta to syf. Mnie najbardziej denerwuje kurczak. Do tego warzywa i zboża, które są całe w glifosacie, a ten jest rakotworczy, zwłaszcza pszenica, gryka, ziemniaki, bo daje się go tuż przed zbiorem. Nie bez powodu rak jelita grubego jest nr jeden. Więc jedzenie to dla mnie ciężki temat, ale to co mogę mieć dobre to mam, reszta to loteria.
 
reklama
Do góry