reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Ja to daję do oglądania ale tylko u mnie na kolanach😅 , nie ma przyzwolenia na niszczenie bo ja od małego kocham książki a wiem że jak dam to albo by były obdarte albo nadgryzione🤭. Zabawkami może tłuc ile wlezie ale książek nie niszczyć. Mam jeszcze takie z naszego dzieciństwa ale jednak teraz ilustracje ciekawsze przynajmniej w w wiekszosci😉
To ja mam za to wszystkie podnagryzane. Wczoraj pokazywałam na kolanach książeczki to zero zainteresowania, zaraz uciekała i robiła co innego. A sama jak jest przy łóżeczku to bierze sobie te książeczki i ogląda, niestety też sprawdza twardość zębami 😬
 
reklama
To ja mam za to wszystkie podnagryzane. Wczoraj pokazywałam na kolanach książeczki to zero zainteresowania, zaraz uciekała i robiła co innego. A sama jak jest przy łóżeczku to bierze sobie te książeczki i ogląda, niestety też sprawdza twardość zębami 😬
U nas ostatnio dałam ostatnio jakiś taki grubszy papier ze sklepu z jakąś reklamą, siedział i sobie gniótł, tatuś go pilnował jak wróciłam to kawał papieru zjedzonego a tatuś oczywiście zdziwiony jak to się stało🤦‍♀️
 
To ja mam za to wszystkie podnagryzane. Wczoraj pokazywałam na kolanach książeczki to zero zainteresowania, zaraz uciekała i robiła co innego. A sama jak jest przy łóżeczku to bierze sobie te książeczki i ogląda, niestety też sprawdza twardość zębami 😬
A to się zgadza na kolanach mniejsze zainteresowanie 😅ale za to album z naszymi zdjęciami uwielbia oglądać nawet na kolanach i się do siebie śmieje😃
 
U nas ostatnio dałam ostatnio jakiś taki grubszy papier ze sklepu z jakąś reklamą, siedział i sobie gniótł, tatuś go pilnował jak wróciłam to kawał papieru zjedzonego a tatuś oczywiście zdziwiony jak to się stało🤦‍♀️
Ja juz nie raz wyciągałam papier młodej z buzi bo bardzo lubi czasem wciągnąć coś z makulatury.🤦‍♀️ I zazwyczaj ma to miejsce jak dorwie się do książeczki z ruchomymi obrazkami, te elementy są cienkie i próbuje coś wyrwać.

A to się zgadza na kolanach mniejsze zainteresowanie 😅ale za to album z naszymi zdjęciami uwielbia oglądać nawet na kolanach i się do siebie śmieje😃

U nas ramki na zdjęcia robią furorę, wtedy krzyczy z radości że jest piesek na zdjęciu, albo że tata 😂
 
U mnie to samo-zaczeli mi wywoływać, ale małemu tetno zaczeło spadac, byl zle ulozony i dusil sie pepowiną, dlatego zdecydowali o cc. Tak więc znam i sn i cc. I przez to poród sn jest dla mnie traumą, bo bolało niewyobrażalnie przez te 4h, czułam ze mały probuje zejsc do kanału i mialam wrazenie ze miednica otworzy mi sie z suchym trzaskiem jak tulipan...a kiedy zobaczylam na ktg ze tetno swiruje to bylam wniebowzieta, bo wiedzialam ze skonczy sie krojeniem i szybko wyjmą malucha...balam sie o niego, bo wiedzialam ze wlasnie mdleje we mnie, ale jednak informacja o cesarce przyniosla taką ulge...
Ja nie miałam wyboru. Mała już była w kanale rodnym, była za nisko na cesarkę i jak zmierzyli jej tętno to było bardzo słabe, bo nie umiałam jej wyprzeć i ona się dusiła i wtedy doktor popatrzył tylko na drugą położną i bez zastanowienia chwycili mnie za stopy, wyprostowali nogi i mocno przycisnęli do brzuch a ja w tym momencie wiedziałam, że to już żartów nie ma i parlam najmocniej jak mogłam. Ponownie nogi mi wyprostowali i znów do brzucha. I wtedy mała wyskoczyła, cała w smółce i zielonych wodach. Od razu jej odsysali wszystko z noska, jak mi ją dali to trochę płakała i charczała. Potem już jej nie dostałam, bo była pod tlenem. Saturacje miała tylko 25% gdzie norma to 95%. Także tego bym się najbardziej bała przy drugim porodzie, że znów się coś podzieje z dzieckiem.
 
Ja nie miałam wyboru. Mała już była w kanale rodnym, była za nisko na cesarkę i jak zmierzyli jej tętno to było bardzo słabe, bo nie umiałam jej wyprzeć i ona się dusiła i wtedy doktor popatrzył tylko na drugą położną i bez zastanowienia chwycili mnie za stopy, wyprostowali nogi i mocno przycisnęli do brzuch a ja w tym momencie wiedziałam, że to już żartów nie ma i parlam najmocniej jak mogłam. Ponownie nogi mi wyprostowali i znów do brzucha. I wtedy mała wyskoczyła, cała w smółce i zielonych wodach. Od razu jej odsysali wszystko z noska, jak mi ją dali to trochę płakała i charczała. Potem już jej nie dostałam, bo była pod tlenem. Saturacje miała tylko 25% gdzie norma to 95%. Także tego bym się najbardziej bała przy drugim porodzie, że znów się coś podzieje z dzieckiem.
Spokojnie, nie podzieje się, drugi poród już będzie o niebo lepszy 😊
 
Mój by zjadł taśme 🙈 je wszystko. Rozszerzanie diety level master. Od marchewki po farfocle z pomiędzy palcy.
To Tomek z Nelą to nie na daremno przeznaczeni dla siebie 😅 Nela dosłownie to samo, co weźmie do ręki to do buzi włoży na 200% 😝 dlatego niestety pewnych rzeczy do zabawy jej nie mogę dać, bo zje i będzie nie ciekawie 😜
 
Jak łyknął raz to nic mu nie będzie, ale nie powinno się dawać napojow ryżowych bo niestety w ryżu mamy arsen. Tak samo spożycie ryżu w diecie u takich maluchów powinni być małe (Ja się nacinam ciągle z waflami ryżowymi z hippa dla małej i za czesto jej daje, i się stopuje by za czesto tego nie jadła).
A to nie wiedziałam nawet tego, muszę o tym poczytać. Bo ostatnio robiłam na obiad ryż z gulaszem z karkówki to jej dawałam ryż z mięskiem i wcinała. Wiadomo, dużo tego nie było i też nie je codziennie, dopiero 2-3 razy jej podałam ryż.
 
reklama
A to nie wiedziałam nawet tego, muszę o tym poczytać. Bo ostatnio robiłam na obiad ryż z gulaszem z karkówki to jej dawałam ryż z mięskiem i wcinała. Wiadomo, dużo tego nie było i też nie je codziennie, dopiero 2-3 razy jej podałam ryż.
No to się nic nie stanie 😃 chodzi tylko o to by ryż nie był co drugi dzień podawane tylko raz na jakiś czas, ja ostatnio dałam jej ryż z warzywami i rybą i też było ok.
 
Do góry